Turcja krytykuje Niemcy. „Jesteśmy członkiem NATO, pragniemy odświeżyć swoje siły powietrzne”

2023-12-12 10:55

Turcja nie przestaje się starać o pozyskanie samolotów Eurofighter. Tym razem jednak ministerstwo obrony Turcji pozwoliło sobie na krytykę niemieckiej strony, która blokuje sprzedaż tych samolotów. Takie podejście zapewne nie pomoże stronie tureckiej, a może jej jeszcze bardziej zaszkodzić. Zwłaszcza, że Turcja nadal nie wydała zgody na akcesję Szwecji do NATO.

 samolot Eurofighter

i

Autor: AP

Przypadek Turcji jest bardzo ciekawy, najpierw Turcja blokuje akcesję Szwecję do NATO, potem mówi po szczycie NATO w Wilnie, że zgodę wyda już w październiku, by potem nadal wstrzymać zgodę, kiedy NATO, USA i Szwecja proszą o szybką decyzję. Tym czasem teraz Ankara krytykuje Niemcy, że blokuje jej prośbę o zakup samolotów Eurofighter, bo jak podał dziennik „Daily Sabah”, minister obrony Turcji Yasar Guler skrytykował rząd Niemiec za niezatwierdzenie wniosku Ankary dotyczącego zakupu myśliwców Eurofighter mówiąc: „jesteśmy członkiem NATO, ale inny członek Sojuszu sprzeciwia się temu, żebyśmy te samoloty zakupili” - powiedział minister Guler, dodając, że Turcja „pragnie odświeżyć swoje siły powietrzne w związku z przedłużającym się procesem zakupu samolotów F-16 od USA”. Turcja zdaje się nadal nie rozumieć swojej sytuacji i gra udając obecnie poszkodowanego, atakując tym samym Berlin i używając karty natowskiej, by Niemcy członkowi NATO sprzedały samoloty, bo zdolności tureckich sił powietrznych zaczynaj spadać.

Raport Złotorowicza - Dr Karol Wasilewski: Turcja nie chce stracić ani Ukrainy, ani Rosji

Zapewne z najbliższych tygodniach Turcja będzie mówić, że kraje NATO pozbawiają ją zwiększenia zdolności w ramach NATO, tym samym osłabiając sojusznika, który będzie się musiał zwrócić np. do Rosji? Może Republiki Korei? lub Chin? o nabycie samolotów. Oczywiście opcja rosyjska będzie oznaczać poważny problem dla państw Sojuszu, jednak przez trudności rosyjskiego przemysłu, który jest skupiony na wojnie, Turcja zapewne będzie bardzo długo czekać na rosyjskie samoloty, nie mówiąc, że będzie to pewne uwstecznienie się sił powietrznych. Nie można jednak wykluczyć opcji, że Rosja propagandowo może się bardzo ucieszyć z zapytania Turcji i zrobić wszystko, by kontrakt wykonać. Tym samym by pokazać, że to Moskwa jest w stanie szybko dostarczyć samoloty i przede wszystkim będzie się mogła pochwalić sukcesem sprzedażowym, których bardzo mało ostatnio.

Portal Hürriyet Daily News na początku grudnia piał, że blokada Niemiec ws. sprzedaży samolotów po części wynika z obaw związanych z odwiertami gazu ziemnego we wschodniej części Morza Śródziemnego, ponieważ jak argumentuje portal „niechęć Berlina wynika z decyzji podjętych przez Radę UE w 2019 r., podczas kryzysu między Turcją a Grecją, kiedy to nałożono sankcje na Ankarę w związku z jej działalnością poszukiwawczą we wschodniej części Morza Śródziemnego, pokazując wsparcie UE dla Cypru”.

Poza tym, Turcja w ostatnich latach mocno nadszarpnęła swoją reputację w oczach wielu zachodnich krajów m.in. zakupem od Rosji systemów S-400 za co USA wyrzuciły Turcję z programu F-35. Do tego dochodzi sprawa jak donosi Bloomberg, niedawnego potępienia Izraela przez prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana jako „państwa terrorystycznego” co dodatkowo komplikuje sprawę w relacjach z państwami takimi jak Niemcy czy USA, które są sojusznikami Izraela. Poza tym, Niemcy wielokrotnie krytykowały tureckie operacje wojskowe w północnej Syrii, zawiesiły także modernizację czołgów Leopard, które są w posiadaniu Turcji i wstrzymały również sprzedaż czołgów, a także niemieckie firmy nie zaangażowały się w projekt tureckiego czołgu Altay i produkcję silników z powodu działań Ankary w Syrii.

Widać wyraźnie, że Turcja obecnie nie ma co liczyć na ocieplenie relacji z Niemcami, jedynie co udało jej się teraz poprawić to relację z Grecją, co zapewne wynika z tego, że Grecja za chwilę będzie posiadać zdecydowanie nowocześniejszą flotę samolotów niż Turcja. Dlatego zapewne Ankara przez swoją słabość posiadania starszych samolotów woli złagodzić sytuację z Grecją. Nie byłbym zdziwiony, gdyby za parę lat Turcja dostała w końcu F-16 od USA lub jakimś cudem zakupiła Eurofighter lub inny samolot i zaczęła z Grecją znowu prowadzić wojnę „niskiej intensywności” o roszczenia terytorialne, gdy już będzie posiadać lepszą flotę. Ale będzie to oczywiście zależeć od tego, że Erdogan lub jego podobni będą rządzić w Turcji.

Na Portalu Obronnym bacznie obserwujemy, kwestię nabycia prze Turcję samolotów F-16 czy Eurofighter w zeszłym tygodniu pialiśmy o tym, że Erdogan na początku grudnia zaznaczył, że jego kraj nadal ubiega się o pozwolenie na zakup od USA myśliwców F-16 mówiąc:

„jako prezydent Turcji zrobiłem już to, co do mnie należało, jednak mam też swoje oczekiwania; USA powinny podjąć kroki, które doprowadzą do sprzedaży Turcji myśliwców F-16" - powiedział Erdogan. Ankara od dawna stara się o zakup 40 myśliwców F-16 w najnowszej wersji i możliwość zmodernizowania kilkudziesięciu starszych maszyn tego typu.

W zeszłym miesiącu Ankara ogłosiła prowadzenie rozmów z Wielką Brytanią i Hiszpanią w sprawie zakupu 40 samolotów Eurofighter. Turecki prezydent mówił także, że może się zwrócić do innych krajów potencjalną sprzedaż. Obecnie w Niemczech, Turcja zyskała sojuszników i postaci związków zawodowych, które naciskają na rząd, by zezwolić na sprzedaż i tym samym pozwolić zarobić zakładom i by uratować miejsca pracy.

Eurofighter to dwusilnikowy samolot myśliwski 4,5 generacji ze skrzydłem typu delta. Jest zdolny do przenoszenia ponad 7,5 ton amunicji, może osiągnąć prędkość 2495 km/godz, i ma zasięg do 2900 kilometrów. Jest produkowany przez konsorcjum składające się z Niemiec, Hiszpanii, Włoch i Wielkiej Brytanii.

PM/PAP

Sonda
Czy Turcja ma szansę na pozyskanie F-16 lub Eurofighterów?