Turcja dywersyfikuje flotę samolotów? Ankara negocjuje zakup Eurofighterów

2023-11-17 12:56

Minister obrony Turcji Yasar Gular, powiedział, że Turcja prowadzi rozmowy z Wielką Brytanią i Hiszpanią ws. zakupu 40 samolotów Eurofighter Typhoon. Sprzedaży samolotów Turcji są przeciwne Niemcy, które są współproducentem samolotów dostarczając kluczowe komponenty. Status Włoch, czwartego z krajów partnerskich Eurofightera, nie został wyjaśniony jeszcze. Czy rozmowy na temat zakupu europejskiego samolotu są powiązane nadal z brakiem decyzji ws. sprzedaży amerykańskich F-16 dla Ankary?

Spis treści

  1. Eurofighter Typhoon za F-16?
  2. Kwestia Niemiecka – Berlin nie chce się zgodzić na sprzedaż
  3. Nie pierwsze podejście ws. zakupu Eurofighterów

Jak powiedział turecki minister obrony podczas przesłuchania parlamentarnego w Ankarze: „pracujemy nad zakupem (…) teraz Wielka Brytania i Hiszpania podejmują wysiłki, aby przekonać Niemcy, (choć) nie prowadzimy rozmów z Niemcami... Jeśli to możliwe, planujemy zakup 40 odrzutowców Eurofighter Typhoon” – mówił minister. Mówiąc dalej, że odrzutowce F-16 i F-4, które znajdują się na wyposażeniu tureckich sił powietrznych, są wystarczające do zadań, które będą wykonywane przez Turcję - „ale oczywiście patrzymy dalej. W tym celu złożyliśmy wniosek o F-35, ale pojawiły się pewne problemy z F-35. Pracujemy również nad alternatywnymi rozwiązaniami”, powiedział Guler.

Przypomnijmy, że związku z zakupem przez Turcję, rosyjskiego systemu S-400 Stany Zjednoczone zawiesiły udział Turcji w programie myśliwców F-35 w 2019 roku, argumentując, że rosyjski system zagroziłby myśliwcom, nie mówiąc o dokładnym poznaniu zdolności F-35 przez Rosję. Oczywiście jak można się domyśleć ,Turcja wielokrotnie powtarzała, że nie ma konfliktu między tymi dwoma systemami i zaproponowała powołanie komisji do zbadania tej kwestii.

Raport Złotorowicza - Dr Karol Wasilewski: Turcja nie chce stracić ani Ukrainy, ani Rosji

Wracając jednak do sprawy. Turecki minister powiedział na posiedzeniu także co nieco na temat F-16, które zamierza kupić Turcja związku ze starzejąca się flotą obecnych F-16 mówiąc: „aby zmodernizować nasze F-16, zakupimy 40 gotowych F-16 Block 70 Vipers i zmodernizujemy 79 naszych w Turkish Aerospace Industry (TUSAS)”. Przypomnijmy, że Turcja w zamian za zgodę Szwecji do NATO miała otrzymać możliwość zakupu nowych samolotów amerykańskich. Jednak mimo przesłania do parlamentu ustawy wyrażającej zgodę na ratyfikację decyzji o rozszerzeniu NATO przez prezydenta Turcji R. Erdogana, to musi ona być najpierw zatwierdzona przez komisję ds. zagranicznych, a potem ustawą zajmie się parlament Turecki. Komisja zaczęła debatować w tym tygodniu, jednak według tureckich mediów przed wyrażeniem zgodny komisja stwierdziła, że chce zobaczyć pisemny plan dotyczący walki z terroryzmem w Szwecji.

Co prawda Erdogan deklaruje, że zamierza doprowadzić do ratyfikacji ustawy tak szybko, jak to możliwe, jednak znając Erdogana proces może się jeszcze przeciągnąć, jeśli Ankarze coś się nie spodoba w polityce Szwecji ws. Kurdów czy prowadzonej amerykańskiej polityce zwłaszcza wobec konfliktu Izraela z Hamasem. Turecka agencja Anadolu Agence podaje jednak, że Departament Stanu nieformalnie powiadomił Kongres o potencjalnej sprzedaży, więc możliwe, że sprzedaż F-16 i zgoda Turcji na wejście Szwecji, to kwestia kilkunastu tygodni może jeszcze kilku miesięcy.

Eurofighter Typhoon za F-16?

Można także spekulować, że być może Turcja jest zmęczona lub niezadowolona z postępowania Amerykanów wobec niej związku z ciągłym brakiem zgodny ws. F-16, i Ankara być może zrezygnuje z zakupu F-16 na rzecz europejskiego samolotu Eurofighter Typhoon. Jak donosił portal Shephard w marcu tego roku, tureccy urzędnicy zagrozili, że porzucą zakup F-16 na rzecz alternatyw innych niż amerykańskie. Byłby to z punktu widzenia Ankary - jeśli negocjacje z Wielką Brytania, Hiszpanią i być może Niemcami (prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan odwiedzi Berlin 17 listopada) się udadzą - będzie to oznaczało pewne uniezależnienie się od polityki amerykańskiej, a dla krajów Europy kolejny zysk i klient na lata. Jednak zapewne popsuje, to jeszcze bardziej relacje amerykańsko-tureckie, które i tak są napięte. Turcja obecnie bardzo mocno atakuje Izrael, który jest bliskim sojusznikiem USA.

Kwestia Niemiecka – Berlin nie chce się zgodzić na sprzedaż

Kiedy Wielka Brytania i Hiszpania są chętne na sprzedaż Turcji samolotów Eurofighter Typhoon, to Niemcy wyrażają sprzeciw dla tej sprzedaży. Być może dojdzie to jakiegoś przełomu po spotkaniu 17 listopada w Berlinie, prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan ma się spotkać z kanclerzem Olafem Scholzem. Kanał informacyjny Al Arabiya TV przekazał, że Erdogan prawdopodobnie podczas spotkania zwróci się do kanclerza Olafa Scholza o zniesienie blokady sprzedaży Tajfunów.

Oba kraje jednak mają zupełnie różne spojrzenie wobec toczącego się konfliktu w Izraelu. Erdogan ostro skrytykował Izrael i wyraził poparcie dla Hamasu podczas izraelskich działań wojskowych w Strefie Gazy, powiedział także, że głównym winowajcą masakry w Gazie jest Zachód. Kanclerz Niemiec Olaf Scholz, natomiast nazwał niektóre komentarze Erdogana „absurdalnymi”. Przyjaznych relacji między krajami obecnie nie ma. Michael Schoellhorn, dyrektor generalny Airbus Defense and Space i prezes niemieckiego stowarzyszenia przemysłu lotniczego BDLI, mówił niedawno, że niemieckie przepisy eksportowe „stoją na przeszkodzie pożądanej ekspansji współpracy i podważają ideę europejską”.

Pamiętajmy także o tym, że Niemcy w lipcu ogłosiły, że nie poprą dostawy samolotów Eurofighter Typhoon do Arabii Saudyjskiej (KAS) w najbliższym czasie. Powodem takiej decyzji jest wojna w Jemenie, gdzie Arabia Saudyjska jest zaangażowana. Arabia Saudyjska łamie także praw człowieka, na co najbardziej w Niemczech zwracają uwagę Zieloni, którzy są w koalicji rządzącej. Blokada Berlin skłoniła ostatecznie królestwo do zwrócenia się do francuskiego Dassault o szczegółową wycenę 54 myśliwców Rafale. Jak można się domyśleć decyzja niemiecka doprowadziła do napięć w ramach partnerstwa Eurofighter z udziałem Wielkiej Brytanii i jej sojuszników. Media nawet donosiły, że Wielka Brytania rozważała wykorzystanie luki prawnej, aby odsunąć Niemcy od inicjatywy Eurofighter. Jednak ostatecznie Londyn zdecydował się porzucić ten pomysł, by nie zepsuć stosunków i nie narazić na szwank terminów dostaw. Jednocześnie niechęć Niemiec do sprzedaży samolotów wzbudziła obawy Francuzów i Hiszpanów w związku z przyszłym systemem powietrznym (SCAF).

W październiku Reuters informowała, że w wywiadzie dyrektor naczelny Airbusa Guillaume Faury, ostro skrytykował niemiecki rząd za rygorystyczne stanowisko w sprawie eksportu broni. Jak powiedział Faury - „jeśli Niemcy chcą być godnym zaufania partnerem w dużych projektach obronnych, muszą rozwiązać kwestię kontroli eksportu z innymi Europejczykami, a nie wbrew nim”.

Widać więc wyraźnie, że jeśli Niemcy zablokowują także sprzedaż samolotów do Turcji – mimo wszystko członka NATO - to między producentami europejskiego samolotu może dojść do poważnych napięć i poważnego zastanowienia się nad wspólnym projektem samolotu Eurofighter Typhoon czy innych wspólnych inicjatyw w Europie zwłaszcza z Niemcami.

Zapewne Wielka Brytania i Hiszpania będą bardzo mocno naciskać na Niemcy, ponieważ w biznesie nie ma miejsca na politykę, prawa człowieka czy przekonania. Pytaniem otwartym jest czy Niemcy się ugną pod naciskami. Turcja w ostatnich latach pokazała, że nie jest partnerem godnym zaufania, zwłaszcza w kontekście braku akcesji Szwecji do NATO. Co prawda obecnie Erdogan złagodził politykę wobec partnerów zachodnich ale tylko po to, by z powrotem przyciągnąć inwestorów zagranicznych. Turcja ma ogromne problemy gospodarcze i szalejącą inflację, bez kapitału zagranicznego bardzo trudno jej będzie odbudować gospodarkę, dlatego nastąpiła zmiana kursu na łagodniejszą ale jest to tylko zabieg strategiczny, podyktowany obecnie interesem. Dlatego polityka Niemiec wobec Arabii Saudyjskiej i Turcji, by wstrzymać sprzedaż samolotów nie dziwi zwłaszcza, że te państwa łamią prawa człowieka i nie są godnymi zaufania partnerami dla zachodu. Niemcy mimo tego, że przyjmują często dość dziwne podejście zwłaszcza do konfliktu na Ukrainie (choć teraz widać jakby zmieniali), potrafią niekiedy kierować się słusznymi zasadami jak wspomniany zakaz sprzedaży samolotów Eurofighter Typhoon do wspominanych krajów z powodu kontaktów tych państw z Rosją, Chinami, łamaniem praw człowieka czy sprzeczną polityką wobec Zachodu. Zobaczmy tylko na jak długo. Według doniesień BNN Bloomberg powołującego się na niemieckich urzędników kanclerz Niemiec najprawdopodobniej nie wyrazi zgodny na sprzedaż Turcji samolotów.

Nie pierwsze podejście ws. zakupu Eurofighterów

Nie jest to pierwsza informacja ze strony Ankary ws. zakupu samolotów Eurofighter Typhoon. W czerwcu ubiegłego roku, EurAsian Times donosił, że Turcja wyraziła wstępne zainteresowanie myśliwcami Eurofighter Typhoon. We wrześniu 2022 roku, rzecznik prezydenta Turcji informował w programie telewizyjnym, że Turcja ma prowadzić negocjacje w sprawie Eurofightera, argumentując, że Ankara nie chce być pozbawiona alternatywy. Turcja mówiła podobno wtedy, że jest pod ogromnym wrażeniem możliwości brytyjsko-niemiecko-włosko-hiszpańskiego samolotu.

Generał Hasan Kucukakyuz, dowódca Tureckich Sił Powietrznych, odwiedził także w zeszłym roku Wielką Brytanię czyli głównego producenta w konsorcjum Eurofighter, i spotkał się z Sir Mike'iem Wingstonem szefem sztabu RAF. W styczniu bieżącego roku zaś, ówczesny minister obrony Turcji Hulusi Akar prowadził w Wielkiej Brytanii rozmowy o możliwości sprzedaży przez Londyn samolotów Eurofighter Typhoon.

Jak można domniemywając, Turcja zapewne jest zainteresowana najnowszą wersją Eurofighter Typhoon Tranche 3A lub Tranche 4 lub też może się zdecydować się - jeśli będą opory Niemiec - na wersję Tranche 1 czyli nieco starszą, którą Wielka Brytania zamierza wycofać ze służby do 2025 roku. Jednak ta wersja dysponuje bardzo ograniczonymi możliwościami do zwalczania celów naziemnych.

Przypomnieć należy także, że Turcja prowadziła rozmowy z Wielką Brytanią ws. pozyskania brytyjskich silników Rolls-Royce, które są wykorzystywane w samolotach Eurofighter do tureckiego samolotu 5. generacji TF-X firmy Turkish Aerospace Industries (TAI) znanym też jako Kaan, jednak rozmowy jak na razie są bez żadnego sukcesu.

Turcja dawała wtedy też sygnały, że jest gotowa zakupić rosyjskie samoloty Su-35, jeśli USA odmówią F-16. Działo się to wtedy kiedy Turcja wstrzymywała akcesję Szwecji do NATO, a USA ze względu na politykę Turcji nie chciały się zgodzić na sprzedaż samolotów z powodu polityki Erdogana i łamania praw człowieka.

Turcja potrzebuje samolotów nie tylko ze względu na to, że ta flota jest stara ale jej główny przeciwnik (choć teraz następuje poprawa relacji) Grecja, systematycznie rozbudowuje swoje siły powietrzne. Grecja zakupiła we Francji myśliwce Rafale w liczbie 24 egzemplarzy, ale także w lipcu podjęła działania w celu zakupienia 20 samolotów F-35, teraz czeka na zgodę USA, co powinno być kwestią czasu. Podjęto także działania, by zmodernizować kilkadziesiąt F-16C/D do standardu F-16V, co obejmuje m. in. nowe uzbrojenie i radary AESA. Obecnie na wyposażeniu greckich sił powietrznych jest: F-4E – 33; F-16 – 114; Mirage 2000EG – 16; Mirage 2000-5/Mk II – 24; Rafale – w czasie dostaw z 24 zamówionych. Jeśli doliczmy do tego jeszcze w przyszłości wspominane 20 F-35 zapewne z możliwością dokupienia kolejnych, to Grecja będzie posiadała liczne i nowoczesne lotnictwo. Na ten przykład Turcja posiada wspomniane F-16C/D (250 szt.) oraz samoloty F-4E (48 szt.) nie jest więc to siła duża.

Sonda
Czy Niemcy powinny wyrazić zgode na sprzedaż Turcji samolotów