Jedynie 30% dostarczonej amunicji z UE. Ukraina bez obiecanego miliona z krajów unijnych

2023-11-15 11:46

Unia Europejska obiecała Ukrainie dostarczyć 1 milion sztuk amunicji dla walczącej Ukrainy do wiosny 2024 roku. Jednak z obietnicy zostały zaledwie słowa, ponieważ do tej pory udało się dostarczyć 30% obiecanej amunicji – informuje agencja AP.

Ukraina nie ma ostatnio szczęścia jeśli chodzi o dobre informacje. Najpierw Donald Trump mówi o tym że przerwie „niekończący się strumień amerykańskich środków płynących” do tego kraju jeśli wygra wybory oraz że zwróci się do europejskich sojuszników, by zrefundowali Ameryce koszt odtworzenia rezerw broni, które przekazano Ukrainie związku z prowadzoną wojna przez Kijów z Rosją.

Teraz złe informacje płyną także z Unii Europejskiej. Na początku tego roku przywódcy UE obiecali dostarczyć 1 milion sztuk amunicji dla Ukrainy do wiosny 2024 roku, co miało tym samym się równać ze zwieszeniem na poważnie produkcji amunicji w Europie, gdy okazało się, że Ukraina zużywa amunicję szybciej, niż Stany Zjednoczone i NATO są w stanie ją wyprodukować. Jednak z deklaracji i planów zostały tylko słowa, ponieważ kraje UE mają problem z dostarczaniem amunicji dla walczącej Ukrainy.

Niemiecki minister obrony Boris Pistorius, powiedział że „milion [przyp. red. sztuk amunicji] nie zostanie osiągnięty, trzeba to założyć”. Dodał, że państwa członkowskie UE współpracują z przemysłem, aby zwiększyć produkcję. Wysoki przedstawiciel Unii do spraw zagranicznych i polityki Josep Borrell również poddał ten cel braku dostarczenia miliona sztuk amunicji w wątpliwość, mówiąc: „może do marca nie będziemy mieli miliona sztuk amunicji”. Jednak mimo wszystko jak powiedział komisarz ds. rynku wewnętrznego Thierry Breton: „od lutego moce produkcyjne jeśli chodzi o produkcję amunicji w Unii Europejskiej wzrosły o 20–30%”.

Mellina - Lachowski: Ukraina się mniej klika, ale wojna się nie skończyła

Jak podała agencja AP do tej pory udało się Unii Europejskiej dostarczyć na Ukrainę z istniejących zapasów około 300 000 pocisków. Wysoki przedstawiciel Unii do spraw zagranicznych i polityki Josep Borrell powiedział, że kraje złożyły wspólne zamówienia na 180 000 dodatkowych 155-milimetrowych pocisków, ale liczba ta ma zostać przekazana dopiero do końca przyszłego roku. Jak napisał Łukasz Maślanka z OSW w swojej analizie pt: „ASAP: EU support for ammunition production in member states”: „ze względu na stosunkowo niski poziom zamówień z krajów UE/NATO na przestrzeni ostatnich 30 lat, roczna produkcja amunicji artyleryjskiej 155 mm w największych zakładach produkcyjnych waha się od 20 000 do 30 000 sztuk”. Jak zwraca też uwagę ekspert, kraje UE/NATO nie są w stanie także osiągnąć celu posiadania zapasów amunicji na 30 dni potencjalnego konfliktu i dla przykładu taka ilość amunicji na 30 dni w czasie wojny kosztowałaby Niemcy 20 miliardów euro.

A przypnijmy o tym, jak pisaliśmy na Portalu Obronnym niedawno, że Korea Północna dostarczyła Rosji od początku sierpnia już milion pocisków artyleryjskich i można się spodziewać, że dostarczanie amunicji północnokoreańskiej nadal trwa. Biały Dom oznajmił w 10 listopad, że Korea Północna dostarczyła Rosji ponad 1000 kontenerów ze sprzętem wojskowym i amunicją. Co jest dla Ukrainy złą wiadomością, zwłaszcza jak jeszcze dodamy informacje o tym, że USA kończą się środki pomocowe dla Kijowa. Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby powiedział niedawno, że Pentagon wyczerpało już ok. 96 proc. środków, które otrzymał od Kongresu na pomoc Ukrainie, w tym ponad 90 proc. środków na wsparcie wojskowe.

To jak ważna jest amunicja artyleryjska niech świadczą dane, Ukraina zużywa dziennie około 6 000 do 7 000 pocisków, dla porwania Rosja zużywa od 30 tysięcy do 60 tysięcy dziennie. Jak więc widzimy dla Ukrainy każdy pocisk jest na wagę złota.

Ministerstwo obrony Wielkiej Brytanii twierdzi, że od rozpoczęcia inwazji w lutym 2022 roku, Wielka Brytania przekazała ponad 300 000 sztuk amunicji artyleryjskiej i zobowiązała się przekazać „dziesiątki tysięcy” do końca roku. Departament stanu USA twierdzi, że w tym samym czasie Ameryka przekazała Ukrainie ponad dwa miliony standardowych pocisków artyleryjskich kal. 155 mm NATO. Armia amerykańska planuje zwiększyć obecną produkcję około 14 000 155-milimetrowych pocisków do haubic miesięcznie do 20 000 do wiosny i do 90 000 do 2025 roku. Zgodnie z raportem parlamentarnym przedstawionym komisji obrony i sił zbrojnych francuskiego Zgromadzenia Narodowego z 8 listopada, koszt wsparcia wojskowego tego kraju dla Ukrainy osiągnął 3,2 mld euro. Dane niemieckiego rządu pokazują, że przeznaczył on 10,5 mld euro w okresie od przyszłego roku do 2027 r., z czego 2 mld euro w 2022 r. i 5,4 mld euro w 2023 r.

Co prawda komisarz UE Thierry Breton podkreślił, że cel produkcji 1 miliona pocisków może zostać osiągnięty, „ale teraz to państwa członkowskie muszą złożyć zamówienia”. Tylko tutaj pojawia się kolejny problem, ponieważ państwa zrzucają winę na producentów za wolną produkcję i koło się zamyka. Bo jak powiedziała holenderska minister obrony Kajsa Ollongren, „wszyscy podpisaliśmy umowy. Dokonaliśmy wspólnych zamówień. Więc przemysł musi teraz dostarczyć. Musi przyspieszyć swoją grę, aby produkować więcej”. Minister obrony Estonii Hanno Pevkur powiedział, że jego kraj złożył zamówienie na amunicję o wartości 280 milionów euro (303 miliony dolarów), co stanowi „największe zamówienie w Europie w tej chwili”.

Przemysł także obawia się, że kraje unijne zlecą produkcję ogromnej ilości amunicji, tym samym inwestując w rozwój technologiczny i produkcyjny, a po jakimś czasie kraje UE może stwierdzić, że anuluje zamówienia lub przestanie składać zamówienia na produkcję tak dużej ilości amunicji, przez co przemysł będzie w poważnych tarapatach. Dalego są konieczne zapewnienia dla przemysłu długoterminowe. Problemem w zwieszeniu produkcji - jak zwraca uwagę Euro News - to brak wykwalifikowanej siły roboczej i odpowiednich maszyn, lata „spokoju” na kontynencie europejskim i na świecie sprawiły, że duża ilość amunicji i specjalistów nie była konieczna. Wojna jednak wszystko zmieniła, a jeśli weźmiemy pod uwagę to, że Rosja weszła w tryb gospodarki wojennej i produkcja wraca to sytuacji sprzed wojny, to EU ma poważnie problemy.

By poradzić sobie z problemem produkcji amunicji dla Ukrainy J. Borrell, proponuje przekierowanie obecnego eksportu UE i nadanie priorytetu Ukrainie, bo jak mówi: „około 40% produkcji jest eksportowane do krajów trzecich. Więc być może to, co musimy zrobić, to spróbować przenieść tę produkcję na priorytet, którym są Ukraińcy”. Według unijnych danych od czasu inwazji Rosji w lutym 2022 r., UE przekazała Ukrainie wsparcie wojskowe o wartości 27 miliardów euro.

W lipcu Borrell zaproponował utworzenie nowego funduszu obronnego o wartości 20 miliardów euro na następne cztery lata, który miał pomóc w pokryciu dostaw broni na Ukrainę. Plan był częścią szerszego zobowiązania grupy G7 dotyczącego zapewnienia Kijowowi długoterminowych zobowiązań w zakresie bezpieczeństwa, które pomogą mu odeprzeć rosyjską agresję. Jednak dyskusje na temat inicjatywy UE utknęły w martwym punkcie ze względu na wątpliwości kluczowych państw członkowskich. Niemcy, które w zeszłym tygodniu oświadczyły, że podwoją własne fundusze dla Ukrainy do ośmiu miliardów euro w przyszłym roku, niechętnie przeznaczają więcej pieniędzy na fundusz UE. Węgry, najbliższy sojusznik Rosji, również wyraziły sceptycyzm wobec planu. Unia ma przedstawić Ukrainie zmieniony plan do końca miesiąca przed grudniową debatą prowadzoną przez przywódców UE w sprawie jego zatwierdzenia.

Sonda
Czy Unia Europejska jest w stanie dostarczyć Ukrainę dużą liczbę amunicję w przyszłości?