Rosyjskie prowokacje powietrzne nad Litwą i Estonią. Hybrydowa presja Kremla

2025-10-24 9:27

Naruszenie przestrzeni powietrznej Litwy przez rosyjskie samoloty wojskowe, w tym myśliwiec Su-30 i tankowiec Ił-78, wywołało ostrą reakcję ze strony Estonii. Szef estońskiej dyplomacji, Margus Tsahkna, nazwał incydent „ewidentnym aktem zuchwałości i lekceważenia norm międzynarodowych”, podkreślając, że wpisuje się on w szerszy schemat hybrydowej presji na kraje NATO.

  • Rosyjskie samoloty wojskowe naruszyły przestrzeń powietrzną Litwy, wywołując ostrą reakcję dyplomatyczną.
  • Estonia potępia incydent, wskazując na wzorzec hybrydowej presji Rosji na kraje NATO.
  • Jakie są implikacje tych działań dla bezpieczeństwa w regionie Bałtyku i wschodniej flanki NATO?

Incydent nad Litwą: szczegóły naruszenia i reakcja dyplomatyczna

W czwartek, 23 października br. litewskie siły zbrojne poinformowały o poważnym incydencie w swojej przestrzeni powietrznej. Rosyjski myśliwiec Su-30 oraz tankowiec powietrzny Ił-78 przebywały nad terytorium Litwy przez 18 sekund. To krótkie, lecz znaczące naruszenie, skłoniło władze Litwy do natychmiastowej reakcji dyplomatycznej. W proteście wezwany został rosyjski charge d’affaires, co jest standardową procedurą w przypadku tego typu naruszeń suwerenności państwowej. Naruszenia przestrzeni powietrznej, nawet te krótkotrwałe, są jednak traktowane jako poważne pogwałcenie prawa międzynarodowego i mogą prowadzić do eskalacji napięć. 

Na incydent zareagował również szef estońskiej dyplomacji, Margus Tsahkna, który w czwartek wydał oświadczenie, komentując sytuację na platformie X. Tsahkna podkreślił, że rosyjskie samoloty wojskowe nad Litwą to „dalsza hybrydowa presja na kraje NATO”. Dodał, że „To kolejny ewidentny akt zuchwałości i lekceważenia norm międzynarodowych”. Oświadczenie to jest szczególnie istotne, ponieważ Estonia sama doświadczyła podobnych naruszeń swojej przestrzeni powietrznej w ostatnich tygodniach.

Solidarność wyrażona przez Tsahknę wobec Litwy („Estonia stoi zdecydowanie po stronie Litwy”) świadczy o wspólnym postrzeganiu zagrożenia w regionie bałtyckim. Estoński minister zaznaczył również, że „Europa musi i będzie dalej wzmacniać swoją obronę”, wskazując na potrzebę wzmocnienia wschodniej flanki NATO w obliczu rosnących napięć. 

Wzrost napięć w regionie bałtyckim: powtarzające się naruszenia przestrzeni powietrznej

Incydent nad Litwą nie jest odosobnionym przypadkiem. W ostatnich tygodniach Estonia również doświadczyła naruszeń swojej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie samoloty wojskowe. We wrześniu, trzy myśliwce MiG-31 wtargnęły od strony Zatoki Fińskiej i przeleciały po estońskiej stronie przez około 12 minut. Minister Tsahkna określił to zdarzenie jako „bezczelność bez precedensu".

Było to czwarte naruszenie przestrzeni powietrznej Estonii przez rosyjskie maszyny w tym roku. Chociaż wcześniejsze incydenty nie były tak długotrwałe, ich powtarzalność wskazuje na celowe działania ze strony Rosji. Te hybrydowe działania mają na celu testowanie reakcji państw NATO, demonstrowanie siły oraz wywieranie presji politycznej i militarnej.

W kontekście tego typu naruszeń pojawia się pytanie, czy NATO powinno reagować na te prowokacje i strzelać do rosyjskich samolotów, które naruszają przestrzeń powietrzną Sojuszu. Portal Obronny przeprowadził nawet w tej sprawie sondaż - Czy powinniśmy strzelać do rosyjskich samolotów i dronów? Odpowiedź - zdecydowanie tak - wybrało aż 47 proc. ankietowanych, a raczej tak - 31 proc., co pokazuje nastroje Polaków w tym obszarze. Często też, w kontekście naruszeń przestrzeni powietrznej przywołuje się turecki przykład. W listopadzie 2015 r. tureckie siły powietrzne zestrzeliły rosyjski bombowiec Su-24, który przez 17 sekund przebywał w przestrzeni powietrznej Turcji. Było to kolejne naruszenie, a Rosjanie pomimo wyraźnych komunikatów radiowych nie zaniechali swojego działania.

Hybrydowa presja na sojuszników NATO: implikacje dla bezpieczeństwa

Powtarzające się naruszenia przestrzeni powietrznej przez rosyjskie samoloty wojskowe są częścią szerszej strategii hybrydowej, mającej na celu destabilizację i osłabienie jedności NATO. Obejmuje ona również zakłócenia sygnałów GPS, co jest szczególnie widoczne na Bałtyku, cyberataki wymierzone zarówno w instytucje rządowe, jak i prywatne przedsiębiorstwa w krajach NATO. Ataki te mają charakter rozpoznawczy, sabotażowy lub dezinformacyjny. Rosja stosuje także bezpośrednie prowokacje militarne, oprócz wspomnianych naruszeń przestrzeni powietrznej  są to też zbliżenia do okrętów NATO m.in. na Morzu Bałtyckim i Morzu Czarnym oraz symulowane ataki rakietowe.

Portal Obronny SE Google News