Ukraiński dron morski Sea Baby. Zasięg 1500 km i rakiety Grad na pokładzie

2025-10-22 16:28

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) oficjalnie zaprezentowała najnowszą wersje bezzałogowej jednostki nawodnej (USV) „Sea Baby”. Ulepszone drony, które – jak potwierdzono – brały udział w czerwcowym ataku na Most Kerczeński, mają teraz zasięg ponad 1500 km i mogą być uzbrojone w wieloprowadnicowe wyrzutnie rakiet 122 mm lub karabiny maszynowe.

  • SBU prezentuje ulepszone drony morskie "Sea Baby", które odegrały kluczową rolę w ataku na Most Kerczeński.
  • Nowe wersje dronów mają zasięg 1500 km i mogą być uzbrojone w rakiety Grad lub karabiny maszynowe.
  • Odkryj, jak te innowacyjne bezzałogowce zmieniają oblicze wojny morskiej i jakie nowe zagrożenia stwarzają dla rosyjskiej floty.

Nowa jednostka, która wywodzi się z wczesniejszych łodzi kamikaze, stosowanych przeciw rosyjskiej flocie na Morzu Czarnym, niemal podwoiła możliwości bojowe. Może przenosić wyposażenie i uzbrojenie o masie do 2000 km, zachowując przy tym zasięg ponad 930 mil morskich, czyli około 1500 km.

Największą nowością jest wyposażenie Sea Baby w zdalnie sterowane systemy uzbrojenia. Zaprezentowano dotąd dwa warianty:

Wersja myśliwsko-ropoznawcza

Pierwszy jest bardziej standardowy i wyposażony w żyroskopowo stabilizowaną wieżę "Tavria 15,5" z ciężkim karabinem maszynowym kalibru 14,5 mm i zapasem 200 naboi. Moduł sterujący wyposażony jest w systemem automatycznego rozpoznawania i przechwytywania celów, czyli autotracker, który utrzymuje broń na celu, niezależnie od jego ruchów i przemieszczania się łodzi-nosiciela. Ma być ona zdolna zwalczać w dzień i nocą cele na dystansie co najmniej 1 km i wykrywania z odległości 5 km obiektów pływających o podobnych wymiarach.

Jest to odpowiedź na zapotrzebowanie na „drony myśliwskie”, które byłyby zdolne do zwalczania morskich i powietrznych bezzałogowców przeciwnika, a być może również śmigłowców. Co ciekawe, na wieży zabudowane są też dwa kontenery, bardzo przypominające te, stosowane do startu bezzałogowców bojowych FPV, co znacznie zwiększa możliwości bojowe maszyny.

Dodatkowo jednostka przenosi do 950 kg innego wyposażenia. Jest więc zdolna wykonywać zadania rozpoznawcze, ale też transportowe czy wreszcie służyć jako jednostka kamikaze z ładunkiem o masie niemal 1 tony. Systemy pokładowe są uzupełnione o sensory optyczne działające dookolnie oraz niewielki radar morski.

Morski Grad, czyli Sea Baby z rakietami 122 mm

Drugi wariant jest bardziej specjalistyczny i z pewnością budzi większe emocje. Nie posiada karabinu maszynowego ani dronów FPV, ale dziesięcioprowadnicową wyrzutnię rakiet niekierowanych 122 mm. Jest to po prostu jeden moduł wyrzutni artyleryjskiej BM-21 Grad i specjalny system unoszący prowadnice z pozycji marszowej do bojowej o odpowiednim kącie podniesienia.

Rakiety 122 mm prawdopodobnie są przeznaczone do bezpośredniego ostrzału w zasięgu wzroku, ponieważ biorąc pod uwagę fakt, że Grad sam w sobie nie jest zbyt celny, po zamontowaniu go na tak niestabilnej platformie, jaką jest dron morski, mało prawdopodobne jest, aby był w stanie trafić gdziekolwiek.

Oczywiście nie da się wykluczyć, że z takiej wyrzutni da się również odpalić pociski 122 mm naprowadzane na odbity promień lasera. W takim wypadku broń ta mogłaby być naprowadzana na przykład przez inne bezzałogowce nawodne lub powietrzne i uzyskać całkiem zadowalającą celność i ogromną siłę ognia jak na tego typu platformę bojową. Mogę też wyobrazić sobie użycie rakiet 122 mm do ognia bezpośredniego do dużych celów morskich.

Stały rozwój i walka

Jak podkreślił generał brygady SBU, Iwan Łukaszewicz, od początku konfliktu różne jednostki należące do rodziny Sea Baby przeprowadziły ataki na 11 jednostek rosyjskiej floty na Morzu Czarnym. Każda kolejna wersja ma nowe możliwości. Jak mówi generał - „To jest ewolucja od prostych branderów (łodzi kamikaze – przyp.red.), zwinnych jak kozackie „Czajski”, po zaawansowane morskie bezzałogowe platformy bojowe”.

Portal Obronny SE Google News

Łukaszewicz poinformował, że Rosja stara się przechwytywać i kopiować ukraińskie drony. Dlatego SBU inicjuje również tworzenie „niszczycieli” wrogich bezzałogowców, czy też eskortowców, bazujących na platformie Sea Baby. Aby chronić technologię, ukraińskie drony są wyposażone w mechanizm samozniszczenia na wypadek zagrożenia przejęcia przez wroga, choć nadrzędnym celem pozostaje odzyskanie platformy do ponownego użycia. Każda misja, to okazja do sprawdzenia konstrukcji i poprawienia jej osiągów.

Sea Baby to jedynie jeden z kilkunastu typów bezzałogowych platform nawodnych stosowanych przez siły zbrojne Ukrainy. Zwykle maszyny te działają w mieszanych grupach, w których różnie wyposażone bezzałogowce wykonują różne zadania. Jedne zbierają informacje czy atakują cel główny, podczas gdy pozostałe zapewniają wsparcie, ochronę czy służą jako retransmitery. czy systemy walki elektronicznej.

Baltexpo25: Łódź bezzałogowa Kongsberg na Ukrainie