Putin ostrzega NATO. Przypomina również o wyciąganiu lekcji z historii

2024-02-29 15:48

Prezydentowi Rosji Władymirowi Putinowi w czasie corocznego orędzia nie zostało w obecnej sytuacji nic innego jak tylko straszyć Zachód swoją jedyną kartą, jaką posiada, czyli bronią nuklearną. Prezydent Rosji w przemówieniu ostrzegła przed niebezpieczeństwem konfliktu nuklearnego w razie wprowadzenia wojsk NATO na Ukrainę. Putin odwołał się także do wydarzeń z historii, gdzie wielu próbowało najechać Rosję.

Putin

i

Autor: AP

W czasie swojego dorocznego przemówienia prezydent Rosji powtórzył też swe oskarżenia, że Zachód chce zniszczyć Rosję od środka i ostrzegł, że Rosja nie pozwoli nikomu ingerować w swoje sprawy wewnętrzne. W związku z przystąpieniem Finlandii i Szwecji do NATO zapowiedział wzmocnienie Zachodniego Okręgu Wojskowego Rosji.

Odnosząc się do słów prezydenta Francji Emmanuela Macrona o ewentualności wprowadzeniu wojsk NATO na Ukrainę, Putin oznajmił, że konsekwencje tego będą tragiczne, gdyż Rosja ma broń, która jest w stanie razić cele na terytorium państw NATO.

Kraje Zachodu „muszą zrozumieć, że my też mamy broń, która może razić cele na ich terytorium. To wszystko naprawdę grozi konfliktem z użyciem broni nuklearnej i zniszczeniem cywilizacji. Czy oni tego nie rozumieją?” – oświadczył. Przypomnijmy, że 26 lutego, prezydent Francji E. Macron powiedział, że pokonanie Rosji jest "niezbędne" dla zagwarantowania bezpieczeństwa w Europie. Dodał, że nie należy wykluczać wysłania zachodnich wojsk lądowych na Ukrainę w przyszłości, choć jego zdaniem na obecnym etapie "nie ma konsensusu" w tej sprawie. Możliwość taką wykluczyły po wypowiedzi Macrona m.in. przywódcy Polski, Niemiec, Wielkiej Brytanii i Włoch.

Wieczorny Express: Marek Budzisz

Widzimy tutaj, że rosyjski dyktator, po raz kolejny używa karty strachu w postaci użycia broni nuklearnej. Jest to jedyna mocna karta w rękach Putina, jednak wojna na Ukrainie pokazała, że rosyjski przywódca wielokrotnie blefował z jej użyciem. W zeszłym roku, pojawiały doniesienia medialne (zapewne stworzone przez chiński aparat propagandowy), że Chiny odradzały Rosji jakiekolwiek użycie broni nuklearnej na Ukrainie. Pamiętajmy o tym, że takie użycie byłby zgubne nie tylko dla Rosji, ale także jej sojuszników. Nie zapominajmy również, że kraje NATO także są w posiadaniu broni nuklearnej i także będą mogły odpowiedzieć.

Jak mówił dalej Putina w czasie orędzia, zachodni politycy powinni przypomnieć sobie losy tych, którzy bez powodzenia próbowali w przeszłości najechać jego kraj - Adolfa Hitlera i Napoleona Bonaparte. „Ale teraz konsekwencje będą dużo tragiczniejsze. Im się wydaje, że (wojna) to komiks” – powiedział.

Dyktator zapewnił, że Rosja jest gotowa do dialogu ze Stanami Zjednoczonymi i strategicznej stabilizacji, ale odrzucił jakąkolwiek próbę przymuszenia jej do rozmów.

Widzimy tutaj, że jest to kolejny sygnał wysyłany w stronę USA, zapewne w stronę Donalda Trumpa i Republikanów. W czasie swojego wywiadu z Tuckerem Carlsonem również dał do rozumienia, że jest otwarty na rozumowy, bo widzi, że Stany Zjednoczone mają pilne problemy wewnętrzne, którymi muszą się martwić. „Czy nie byłoby lepiej negocjować z Rosją? Zawrzeć porozumienie. Już rozumiem sytuację, która się dzisiaj rozwija, zdając sobie sprawę, że Rosja będzie walczyć o swoje interesy do końca” – powiedział Putin. Oliwy do ognia dodają jeszcze wewnętrzne wojny w Europie między Francją a Niemcami. Niemcy ewidentnie dają do zrozumienia, że nie chcą porażki Rosji ucinając kwestię braku wysłania pocisków Taurus i ujawniają wrażliwe informację o swoich sojusznikach.

Putin podkreślił również, że większość obywateli Rosji poparła jego decyzję sprzed dwóch lat, by wysłać dziesiątki tysięcy żołnierzy na Ukrainę, gdzie uczestniczą w „specjalnej operacji wojskowej”, jak w Rosji nazywana jest inwazja na sąsiedni kraj. W niedawnym badaniu Centrum Lewadny wynikło, że trzy czwarte Rosjan uważa, że wojna z Ukrainą zostanie wygrana. Nadal utrzymuje się wysokie poparcie dla armii rosyjskiej zaangażowanej w działania przeciwko Ukrainie. Większość respondentów (77 proc.) popiera działania Sił Zbrojnych Rosji na Ukrainie, 16 proc. nie popiera, kolejne 8 proc. nie potrafiło sprecyzować opinii.

Potwierdził też, że Rosja użyła na Ukrainie zaawansowanych systemów broni, w tym hipersonicznych pocisków Cyrkon.

Według Putina Zachód usiłuje wciągnąć Rosję w wyścig zbrojeń i „powtórzyć trik, który zadziałał w przypadku Związku Radzieckiego w latach 90. „Dlatego naszym zadaniem jest rozwinięcie przemysłu obronnego w taki sposób, by zwiększyć potencjał naukowy, technologiczny i przemysłowy kraju” – oznajmił.

O przemyśle obronnym Rosji pisaliśmy już wielotonie. Serwis Defense News pisał niedawno, że rosyjscy producenci broni realizują zamówienia rządowe w rekordowym tempie, to zmagają się z niedoborem wykwalifikowanej siły roboczej i brakiem zaawansowanych technologicznie komponentów, co jest zaprzeczeniem rosyjskiej propagandy. Zdaniem byłego wicepremiera i szefa Roskosmosu Jurija Borysowa w najbliższym czasie w całym rosyjskim przemyśle obronnym zabraknie 400 tys. pracowników z powodów demograficznych Rosji. Jak zwrócono uwagę, w tekście powołując się na źródła w rosyjskim przemyśle: „w sumie zagraniczni producenci wytwarzali do 50% komponentów elektronicznych stosowanych w rakietach i systemach technologii kosmicznej oraz do 70% w produkcji satelitów (…) w dużym stopniu uzależnieni od części zagranicznych rosyjscy stoczniowcy starają się obecnie pozyskiwać komponenty od producentów z Chin, Indii lub Iranu w ramach ukrytych programów importu”. Dlatego obecnie jak pisze dalej portal, w Chinach jest rozmieszczona duża liczba ludzi, aby badać sprzęt, który, może zastąpić cały ekosystem objętej sankcjami zachodniej technologii. A konkluzja artykułu jest taka, że obecnie rosyjskiemu przemysłowi jest łatwiej odtwarzać stare radzieckie modele sprzętu, niż tworzyć bardziej złożone technicznie konstrukcje jak czołgi Armata i samoloty Su-57.

PM/PAP

Sonda
Czy Rosja użyje broni nuklearnej?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki