Według Moskwy unieważnienie ratyfikacji ma służyć "wyrównaniu" sytuacji prawnej Rosji i USA i nie zmienia stanowiska Rosji w sprawie prób ani dzielenia się przez nią informacjami o działalności w sferze atomowej. Rosja zapewniła, że nie wznowi testów nuklearnych, jeśli nie zrobią tego Stany Zjednoczone. W zeszłym miesiącu obie izby rosyjskiego parlamentu głosowały za cofnięciem ratyfikacji ustawy przez Moskwę. Podczas debaty parlamentarnej przewodniczący Dumy Państwowej Wiaczesław Wołodin powiedział, że decyzja o unieważnieniu traktatu jest odpowiedzią na „cynizm” i „ prostackie podejście” Stanów Zjednoczonych do broni nuklearnej. Wiceminister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Riabkow powiedział w zeszłym miesiącu, że Moskwa będzie w dalszym ciągu przestrzegać zakazu i wznowi testy nuklearne dopiero, jeśli najpierw zrobi to Waszyngton.
W zeszłym tygodniu jak informowaliśmy na Portalu Obronnym, Putin nadzorował ćwiczenia z rakietami balistycznymi, które zdaniem ministra obrony Siergieja Szojgu były ćwiczeniem przed „masowym” odwetowym atakiem nuklearnym na wroga. Ćwiczenie miało miejsce dzień po tym jak zdecydował parlament odnośnie traktatu.
Waszyngton podpisał traktat CTBT z 1996 r., ale nigdy go nie ratyfikował. Traktat nie został też ratyfikowany przez Chiny, Indie, Pakistan, Koreę Północną, Izrael, Iran i Egipt. Część zachodnich ekspertów obawia się, że Rosja może rozważać przeprowadzenie próby nuklearnej, aby zniechęcić kraje Zachodu do wspierania militarnego Ukrainy. Gdyby do tego doszło, mogłoby to zainicjować nową erę prób nuklearnych światowych supermocarstw. Rosja nigdy nie przeprowadziła próby nuklearnej po rozpadzie ZSRR. Ostatnia próba jądrowa w Związku Radzieckim odbyła się w 1990 r., a w USA w 1992 r.
Jak zwraca uwagę Jamestown Foundation’s - „anulowanie ratyfikacji CTBT nie oznacza anulowania statusu Rosji jako sygnatariusza traktatu. Tym samym Rosja nie będzie automatycznie mogła przeprowadzać testów nuklearnych. Ewentualne wznowienie testów nuklearnych w najbliższej przyszłości ma raczej związek z tym, że Rosja zdecyduje się konsekwentnie naruszać reżim nierozprzestrzeniania broni jądrowej i współpracować z innymi naruszycielami, takimi jak Iran i Korea Północna”.
Działanie Rosji jak się wydaje ma na celu dalsze wywieranie strachu i gróźb w stronę Zachodu i Ukrainy, ponieważ Rosja tylko w taki sposób może działać, to jej ostatnie narzędzie do nacisku. Nie należy jednak podchodzić panicznie do decyzji Rosji. Moskwa zdaje sobie sprawę, że swoim działaniem może uruchomić lawinę kolejnego wyścigu zbrojeń, który może przegrać. Dlatego liczy, że USA zaniepokojone decyzją Rosji usiądą do rozmów i ratyfikują razem z Rosją traktat.
Pamiętajmy także o tym jak informował „Wall Street Journal”, że przedstawiciele USA i Chin mają odbyć rozmowy, mające na celu uniknięcie wyścigu zbrojeń między mocarstwami dot. rozrostu arsenału jądrowego. Co pokazuje tym samym, że USA i Chiny - jeśli w przyszłości dojdzie do porozumienia - będą na pewno chciały wywrzeć presję na Rosję, by także usiąść do takich rozmów.
Według amerykańskiej gazety, USA pracują także nad zaangażowaniem Rosji w oddzielne rozmowy dotyczące kontroli zbrojeń na temat traktatu, który zastąpiłby wygasający w 2026 r. Nowy START. Na mocy traktatu New Start Moskwa i Waszyngton zobowiązały się do rozmieszczenia nie więcej niż 1550 strategicznych głowic nuklearnych. Po swojej agresji na Ukrainie Rosja zawiesiła stosowanie kluczowych postanowień umowy i odmówiła podjęcia rozmów w tej sprawie.
W zeszły roku media donosiły, że Chiny był podobno zaangażowane w powstrzymani Putina przed użyciem broni jądrowej na Ukrainie. Putin wielokrotnie straszył, że może użyć broni jądrowej, jeśli Rosja będzie zagrożona. Przywódca Chin Xi Jinping razem z prezydentem USA J. Bidenem i innymi przywódcami w zeszłym roku apelowali o nieużywanie broni atomowej przez Rosję. Pamiętajmy o tym, że Pekinowi nie na rękę użycie „ostatecznej broni” przez Rosję, ponieważ uruchomiłoby to domino katastrofalne dla całego świata. Dlatego, nawet jeśli Rosja będzie straszyć, to Chiny będą Putina pilnować przed błędem, który będzie katastrofą dla całego świata.
PM/PAP