Flamingo asem w rękawie Ukraińców? Kijów przekonuje, że machina produkcyjna ruszy z pełną mocą

2025-08-23 8:00

Ukraina przygotowuje się do uruchomienia masowej produkcji własnych rakiet manewrujących Flamingo. Jak podaje agencja Associated Press, której udało się przyjrzeć jednej z kilkudziesięciu tajnych fabryk Fire Point, firmy odpowiadającej za produkcję Flamingo, Kijów chce osiągnąć zdolność wytwarzania nawet siedmiu takich pocisków dziennie do października, co oznaczałoby roczną produkcję na poziomie około 2,5 tys. sztuk.

  • Ukraina przygotowuje się do masowej produkcji własnych rakiet manewrujących dalekiego zasięgu, znanych jako Flamingo.
  • Nowa broń ma zasięg około 3000 km i głowicę bojową ważącą ponad 1,1 tony, co czyni ją dwukrotnie potężniejszą od rakiety Tomahawk.
  • Produkcja ma osiągnąć siedem pocisków dziennie do października, co może być przełomem w działaniach wojennych Ukrainy.

Flamingo - ukraiński pocisk manewrujący dalekiego zasięgu

Ukraina planuje rozpocząć masową produkcję opracowanego w kraju pocisku manewrującego dalekiego zasięgu Flamingo (znanego wcześniej jako F-5) jeszcze w tym roku. Jak poinformował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas spotkania z dziennikarzami 20 sierpnia, próby Flamingo zakończyły się sukcesem. „To najskuteczniejsza rakieta, jaką mamy. Lata na 3 tys. kilometrów, co jest istotne. W grudniu będziemy mieli ich więcej, a masowa produkcja powinna ruszyć pod koniec roku lub na początku przyszłego” – podkreślił.

Posiadanie własnych zdolności rakietowych dalekiego zasięgu może okazać się przełomem dla Ukrainy w wysiłkach na rzecz paraliżowania rosyjskiej machiny wojennej daleko za linią frontu. Zwłaszcza że nowa broń ma zasięg około 3 tys. km i głowicę bojową ważącą ponad 1,1 tony. Oznacza to, że Flamingo jest dwukrotnie potężniejszy od rakiety Tomahawk pod względem zasięgu i masy przenoszonej głowicy. Pocisk napędzany jest silnikiem odrzutowym, a jego maksymalna prędkość wynosi 950 km/h. Jego długotrwałość lotu to z kolei 4 godziny.

Fire Point wzmacnia zdolności uderzeniowe Ukrainy

Za opracowanie pocisku Flamingo odpowiada ukraińska firma Fire Point, a jego nazwa powstała przypadkowo, ponieważ pierwsza partia rakiet miała różowy odcień. Iryna Terekh, odpowiadająca za produkcję w firmie, powiedziała w rozmowie z agencją AP, że aktualnie Fire Point wytwarza jedną rakietę Flamingo dziennie, a do października planuje się zwiększenie produkcji do siedmiu dziennie. Warto jednak zwrócić uwagę, że ostateczna skala produkcji będzie zależała od finansowania programu i ewentualnych zagranicznych partnerstw Fire Point.

Firma, która powstała po rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2022 r., produkuje również drony FP-1 w liczbie około 100 dziennie, po 55 tys. dolarów za sztukę. Drony te mogą pokonać do 1600 kilometrów, a ich ładunek wynosi 60 kg, chociaż producent zapewnia, że w razie potrzeby głowicę można skonfigurować do przenoszenia większego ładunku. Ukraińcy zauważają, że drony FP-1 są tańsze od dronów Shahed, których używają Rosjanie (także w wersji Geran, którą na bazie Shahedów produkuje Rosja) i których cena za sztukę wynosi około 193 tys. dolarów. FP-1 mają jednak prezentować taką samą, wysoką wydajność.

Warto zwrócić uwagę, że nowa broń pojawia się w czasie, gdy nasilają się dyskusje o możliwym zawieszeniu broni. Stany Zjednoczone mają naciskać na Kijów, by zgodził się na ustępstwa terytorialne wobec Rosji po szczycie Donalda Trumpa z Władimirem Putinem w Alasce. W tym wypadku Flamingo i pozostała, ukraińska broń dalekiego zasięgu mogą stać się dla Ukrainy dodatkowym argumentem w tych rozmowach.

Portal Obronny SE Google News