Trzy czwarte Rosjan uważa, że wojna z Ukrainą zostanie wygrana, ale minie ponad rok, nim to się stanie

2024-02-12 17:33

W Federacji Rosyjskiej nie słabnie społeczne poparcie dla SWO (specjalnej operacji wojskowej), jak w Rosji określa się wojnę z Ukrainą. Co ciekawe, połowa z respondowanych przez niezależne Centrum Lewady, opowiada się za jak najszybszym przystąpieniem Rosji do negocjacji pokojowych z Ukrainą. Mowa o pokoju na rosyjskich warunkach. W ostatnich badaniach okazało się, że dwie trzecie Rosjan uważa, że Rosja płaci zbyt wysoką cenę za prowadzenie wojny (SWO). Jednak... większość respondentów nie uważa, by jej rozpoczęcie było błędem popełnionym przez władzę.

matrioszki, Rosja

i

Autor: pixabay.com

W okresie grudzień-styczeń (w porównaniu do listopada 2023 r.) liczba zwolenników negocjacji pokojowych nieznacznie spadła (z 57 do 52 proc.). Opinię o konieczności przystąpienia do rozmów pokojowych najczęściej wyrażają kobiety (58 proc.), ludzie młodzi (60 proc. do 24. roku życia), mieszkańcy wsi i miast do 100 tys. mieszkańców (57 proc. i 55 proc.) i oczywiście ci, którzy nie akceptują działań prezydenta Federacji Rosyjskiej (ponad 80 proc. je popiera). Dodać trzeba, że Putin już kilkakrotnie występował z ofertą negocjacji pokojowych, wszelako pod warunkiem, że terytoria zdobyte na Ukrainie, do niej nie już nie wrócą.

Nadal utrzymuje się wysokie poparcie dla armii rosyjskiej zaangażowanej w działania przeciwko Ukrainie. Większość respondentów (77 proc.) popiera działania Sił Zbrojnych Rosji na Ukrainie, 16 proc. nie popiera, kolejne 8 proc. nie potrafiło sprecyzować opinii. Ostatnio w sondażach Centrum Lewady pojawiło się nowe pytanie: o moralną odpowiedzialność zwykłych Rosjan, za to co, Rosja czyni na Ukrainie. Do czegoś takiego przyznaje się ok. jedna trzecia respondowanych. Co do możliwości zaistnienia wojny Rosji z państwami NATO (co jest od dawna stałym elementem zimnowojennej narracji Federacji), to opinie w rosyjskim społeczeństwie są podzielone. Pół na pół. Zaznaczyć trzeba, że jeszcze w listopadzie uważających, że wojna z NATO jest bliska, było więcej.

Rosjanie mają problem z wojskiem?

Wkrótce minie dwa lata, jak Federacja Rosyjska zaatakowawszy Ukrainę, miała doprowadzić w kilka tygodni do zmiany władzy z „nazistowskiej” na „nienazistowską” i wyprowadzić Kijów ze strefy zachodniego przyciągania. Działania Putina popiera więcej narodu niż jest w nim wierzących w zwycięstwo Rosji nad Ukrainą. Ponad połowa uznaje, że zwycięstwo przyjdzie za ponad rok. Obecnie 77 proc. respondowanych uważa, że Rosja zwycięży. To o 6 proc. mniej niż deklarowało taką opinię ponad rok temu i mniej więcej tyle, ile wyrażało w maju 2022 r. Jednocześnie 14 proc. respondentów uważa dziś, że żadna ze stron nie będzie w stanie zwyciężyć. Zwycięstwo Ukrainy przewiduje jeden procent respondowanych.

Czy w takiej sytuacji, przy takich – nie ukrywajmy prowojennych postawach społeczeństwa – w Rosji może dochodzić do wielkich antywojennych protestów, do działań, które mogą zmienić obecną politykę Kremla?

Z drugiego sondażu Centrum Lewady wynika, że są to płonne nadzieje. Rosjanie uważają, że masowe protesty z określonymi żądaniami w najbliższej przyszłości nie będą możliwe. Badani w większości nie są gotowi do uczestnictwa w protestach, nawet jeśli takie się odbędą.

Na razie antywojenne publiczne wystąpienia/demonstracje uwidaczniają się szczególnie w protestach żon i matek zmobilizowanych żołnierzy, ale… 56 proc. respondowanych dowiedziało się o nich dopiero podczas przeprowadzanych badań opinii społecznej. Dużo o nich słyszało 10 proc., a 33 proc. „coś tam słyszało”. Zapewne wielu Rosjan słyszało o tym, jakie ich armia zadała straty przeciwnikowi. O stratach własnych słyszeli? O tym Kreml nie informuje. Podobnie zresztą jak Kijów o własnych.

Sonda
Uważasz sondaże niezależnych rosyjskich centrów badań opinii publicznej za wiarygodne?