Rosyjski aktor spełnił obietnicę. Wypłacił 10 milionów rubli za zniszczenie czołgu Abrams

2025-11-13 15:56

Rosyjscy żołnierze z 15. Brygady Strzelców Zmotoryzowanych „Czarni Huzarzy” otrzymali 10 milionów rubli za zniszczenie pierwszego amerykańskiego czołgu Abrams w lutym 2024 roku - przekazała rosyjska agencja TASS. Nagroda, obiecana przez rosyjskiego aktora Iwana Ochłobystina, została wypłacona w ratach.

Iwan Ochłobystin, znany rosyjski aktor i biznesmen, dotrzymał słowa i wypłacił 10 milionów rubli (ok. 108 tys. dolarów), żołnierzom odpowiedzialnym za zniszczenie pierwszego amerykańskiego czołgu Abrams. Jak podaje TASS, cała kwota została przekazana w ratach – najpierw 5 milionów, a następnie kolejne 5 milionów rubli. Nagroda trafiła do żołnierzy z 15. Brygady Strzelców Zmotoryzowanych „Czarni Huzarzy”, którzy dokonali tego czynu w lutym 2024 roku w rejonie Awdijiwki. Ochłobystin ogłosił przyznanie nagrody za pierwszego zniszczonego Abramsa w lutym ubiegłego roku.

„Przelaliśmy całą kwotę, ale nagrody zostały rozdzielone w ratach: najpierw 5 milionów, potem kolejne 5 milionów” – cytuje agencja TASS Ochłobystina.

Zniszczenie czołgu Abrams miało szczególne znaczenie propagandowe dla Rosji, która od dawna podkreślała jego rzekomą niezniszczalność. Incydent ten, szybko nagłośniony w rosyjskich mediach, stał się rzekomym symbolem skuteczności rosyjskich sił zbrojnych w walce z zachodnim sprzętem.

W maju ubiegłego roku, Rosjanie, aby pokazać swoją „niby wyższość i potęgę” oraz upokorzyć Ukrainę i Zachód, postanowili na wystawie zdobytego sprzętu zachodniego i ukraińskiego w Moskwie, specjalnie zniszczyć zdobyte czołgi Leopard 2 oraz Abrams. Dewastacja miała być spektakularna, dlatego wygięli lufę w dół za pomocą dźwigu i palety z ciężkim załadunkiem.

Abramsy w Poznaniu

Jak doszło do zniszczenia Abramsa? Relacja świadków

Zniszczenie amerykańskiego czołgu Abrams miało miejsce 26 lutego, tuż na północny zachód od Awdijiwki, która w tym czasie była już pod kontrolą rosyjskich sił zbrojnych. Rosyjskie Ministerstwo Obrony potwierdziło zdarzenie dzień później. Kluczową rolę w operacji odegrały drony. Operator drona o pseudonimie Rassvet opowiedział o przebiegu ataku.

„Jednostka rozpoznania powietrznego prowadziła obserwację, zauważyła czołg i potwierdziła, że to Abrams. Wydali rozkaz do ataku, natychmiast wystrzelili drona, który wystartował, przeprowadził obiektywną kontrolę i potwierdził, że to Abrams” – relacjonował Rassvet.

Pierwsze uderzenie drona trafiło w tył czołgu, pod wieżą, co unieruchomiło pojazd. Następnie wystrzelono drugiego drona, który zaatakował czołg z nieco większej wysokości, doprowadzając do detonacji amunicji.

„Czołgi Abrams będą nadal płonąć, powinny płonąć dalej, muszą” – dodał Rassvet, wyrażając dumę z dobrze wykonanej misji.

Portalu osintowy Oryx szacuje straty ukraińskiej armii na 22 M1A1 Abrams. Z kolei według magazynu Military Watch, 27 z 31 pojazdów dostarczonych do Kijowa nie jest już w służbie. Warto jednak podkreślić, że liczba ta może być inna, ponieważ brak oficjalnych informacji na ten temat. Ukraińskie siły zbrojne wskazują, że utrzymanie czołgów M1A1 Abrams w pełnej sprawności jest wyzwaniem z powodu braku dostaw części zamiennych z USA.  W październiku 2024 roku agencja Associated Press poinformowała, że ​​ukraińska armia była zmuszona ograniczyć użycie czołgów Abrams ze względu na dużą liczbę dronów na linii frontu, co uniemożliwiało wykorzystanie pojazdów zgodnie z ich przeznaczeniem. W styczniu 2024 roku okazało się, że ukraińska armia musi przeprowadzić dalszą modernizację czołgów Abrams, aby zapewnić im przynajmniej pewną ochronę przed dronami FPV.

Stany Zjednoczone zgodziły się wysłać 31 Abramsów na Ukrainę w styczniu 2023 roku. Potem rozpoczęto szkolenie Ukraińców w bazie wojskowej Grafenwoehr w Niemczech wiosną 2023 roku w zakresie ich konserwacji i obsługi. Amerykanie nauczyli również Ukraińców, jak używać czołgów w czasie wojny koordynując ruchy z innymi siłami. W miarę jak wiosna 2023 postępowała, a oczekiwana kontrofensywa Ukrainy utknęła w martwym punkcie, przejście od szkolenia czołgów w Niemczech do wprowadzenia Abramsów na pole bitwy było postrzegane jako konieczność przełamania ufortyfikowanych linii rosyjskich. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ogłosił we wrześniu 2023 na swoim kanale Telegram, że Abramsy przybyły na Ukrainę. Jednak od tego czasu Ukraina wykorzystywała je tylko w ograniczonym zakresie.

Dodatkowe Abramsy z Australii 

W październiku 2024 roku rząd Australii ogłosił, że przekaże Ukrainie 49 czołgów M1A. Administracja Bidena była pozytywnie nastawiona do tej decyzji i wszystko się wydawało, że czołgi szybko dotrą na Ukrainie, jednak nowa administracja Trumpa była sceptyczna i wątpiła, czy czołgi te będą przydatne Ukrainie. Były agent Sił Bezpieczeństwa Sił Powietrznych USA Christian Orr twierdzi, że administracja Trumpa uważała, że ​​australijska decyzja „podważały” negocjacje prezydenta Trumpa z Putinem.

„W momencie zawarcia umowy Waszyngton był w trakcie negocjacji z Moskwą, a wysocy rangą urzędnicy amerykańscy obawiali się, że amerykańskie czołgi mogą zniweczyć rozmowy pokojowe” – mówił Orr.

Pierwsza partia czołgów dotarła na Ukrainę po dziewięciu miesiącach. Przyczyną opóźnienia były problemy logistyczne i konieczność uzyskania zgody Stanów Zjednoczonych, zgodnie z programem Foreign Military Sales (FMS) wszelkie przekazywanie sprzętu wojskowego wyprodukowanego w USA stronom trzecim wymaga zgody Waszyngtonu. Ta przeszkoda biurokratyczna, w połączeniu ze złożonością transportu ciężkiego sprzętu pancernego, przyczyniła się do wydłużenia harmonogramu.

W maju 2025 roku czołgi załadowano na komercyjny statek towarowy w Geelong w Australii i przetransportowano do Europy, prawdopodobnie docierając do Polski, skąd zostały przewiezione na Ukrainę. Personel armii australijskiej towarzyszył dostawie, aby pomóc w logistyce i zapewnić sprawne przekazanie. Do lipca 2025 roku większość czołgów dotarła na Ukrainę, a ostateczne dostawy spodziewane są w kolejnych miesiącach. Przed wysyłką czołgi zmodyfikowano tak, aby spełniały ukraińskie wymagania operacyjne.

Według portalu Militarnyi, w sierpniu 2025 roku 425. Samodzielny Pułk Szturmowy „Skala” otrzymał czołgi M1 Abrams, stając się drugim użytkownikiem tych pojazdów w Siłach Zbrojnych Ukrainy. Prawdopodobnie były to egzemplarze M1A1 pochodzące z Australii.

Czołg Abrams M1A1 FEP to amerykański czołg podstawowy III generacji używany przez amerykański Korpus Piechoty Morskiej (USMC) charakteryzujący się szeregiem zmian względem starszych wersji w zakresie siły ognia oraz poziomu ochrony załogi. Wóz otrzymał unowocześniony pancerz, zapewne z wkładami ze stopu zubożonego uranu. Jeżeli chodzi o siłę ognia, czołg otrzymał celownik główny z nowym dalmierzem laserowym oraz nowszą kamerę termowizyjną o zakresie przybliżenia nawet 50-krotnie. Uzbrojenie pozostało bez zmian i stanowi je dalej armata M256 kal. 120 mm oraz uzupełniający ją karabin maszynowy M240 oraz M2. Za napęd odpowiada dalej turbina gazowa AGT-1500 o mocy 1500 KM, pozwalający na rozpędzenie czołgu do 70 km/h.

Portal Obronny SE Google News