Spis treści
30 grudnia 2025 roku Agencja Uzbrojenia, po pomyślnym zakończeniu Wstępnych Konsultacji Rynkowych, zawarła kluczowy kontrakt z Hutą Stalowa Wola S.A., należącą do Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Umowa, której wartość szacuje się na około 1 miliard złotych, dotyczy dostawy partii nowoczesnych transporterów minowania narzutowego Baobab-G. To strategiczny krok w modernizacji technicznej Sił Zbrojnych RP, który wprowadzi do wojsk inżynieryjnych nową jakość.
Kontrakt obejmuje nie tylko same pojazdy, ale również bogaty pakiet logistyczny z częściami zamiennymi, kompleksowe szkolenia dla załóg i personelu technicznego oraz zaawansowany symulator, który pozwoli na efektywne i bezpieczne szkolenie żołnierzy. Zgodnie z harmonogramem, pierwsze gąsienicowe Baobaby wejdą na wyposażenie Wojska Polskiego od 2029 roku.
Czym jest Baobab-G? Gąsienicowy następca Krotona
Pojazd Minowania Narzutowego Baobab-G to wysoce zautomatyzowany system przeznaczony do szybkiego i precyzyjnego ustawiania narzutowych pól minowych. Jego głównym zadaniem jest tworzenie barier przeciwpancernych zdolnych do spowolnienia, zatrzymania lub ukierunkowania natarcia sił przeciwnika. System wykorzystuje polskie miny przeciwpancerne MN-123, które są wystrzeliwane z sześciu miotaczy umieszczonych na platformie pojazdu. Każdy pojazd jest w stanie zabrać łącznie 600 min przeciwpancernych, co pozwala na stworzenie gęstej i skutecznej zapory minowej w bardzo krótkim czasie.
Kluczowe cechy systemu Baobab-G to:
- Wysoka automatyzacja: Komputer pokładowy, zintegrowany z systemem nawigacji GPS, pozwala na precyzyjne zaplanowanie i wykonanie zadania. Załoga, składająca się z zaledwie dwóch żołnierzy, może w trybie automatycznym ustawić pole minowe o określonych parametrach, a system sam zarejestruje jego dokładną lokalizację.
- Szybkość działania: Baobab jest w stanie postawić pole minowe o długości do 1800 metrów i szerokości do 180 metrów w czasie poniżej 22 minut, poruszając się z prędkością od 5 do 20 km/h.
- Skuteczność: Miny MN-123 są wyposażone w niekontaktowy zapalnik magnetyczny i dwustronny ładunek kumulacyjny, zdolny do przebicia pancerza dna czołgu lub innego pojazdu bojowego.
Baobab-G zastąpi w linii przestarzałe, postsowieckie transportery minowania Kroton, które bazują na podwoziu MT-LB i których Wojsko Polskie posiada zaledwie kilka sztuk.
Gąsienice zamiast kół – kluczowa różnica względem Baobab-K
Zamówienie wersji gąsienicowej jest uzupełnieniem dla zakontraktowanych już wcześniej pojazdów Baobab-K (z literą "K" oznaczającą podwozie kołowe). O ile wersja kołowa, bazująca na ciężarówce Jelcz, doskonale sprawdza się we wsparciu lżejszych formacji i operowaniu na drogach utwardzonych, o tyle Baobab-G na podwoziu gąsienicowym jest przeznaczony do ścisłej współpracy z ciężkimi jednostkami pancernymi i zmechanizowanymi.
Trakcja gąsienicowa zapewnia znacznie lepszą mobilność w trudnym terenie, takim jak błoto, piach czy tereny leśne. Pozwala to transporterom Baobab-G na dotrzymanie tempa czołgom Abrams i K2 oraz bojowym wozom piechoty Borsuk, które stanowią trzon polskich sił pancernych.
Podwozie z Kraba – unifikacja kluczem do sukcesu
Decyzja o wykorzystaniu podwozia gąsienicowego z armatohaubicy Krab jest strategicznym i przemyślanym posunięciem. Podwozie to, będące spolonizowaną wersją południowokoreańskiej platformy K9, zostało już sprawdzone w ekstremalnych warunkach bojowych i jest wysoko oceniane za swoją niezawodność i mobilność.
Unifikacja podwozi w ramach różnych typów sprzętu wojskowego przynosi wymierne korzyści jak ulepszona logistyka, wspólna baza części zamiennych i materiałów eksploatacyjnych znacząco obniża koszty utrzymania i ułatwia zarządzanie zapasami. Nie możemy także zapominać o szybszym szkoleniu. Mechanicy i obsługa techniczna, znający już budowę podwozia Kraba, będą mogli znacznie szybciej opanować obsługę nowych transporterów. Poza tym wykorzystanie istniejącego i przetestowanego rozwiązania skraca czas potrzebny na badania i rozwój, a także minimalizuje ryzyko wystąpienia "chorób wieku dziecięcego".