Spis treści
- Długa droga australijskich Abramsów dla Ukrainy
- Wsparcie wojskowe i pakt bezpieczeństwa
- Czołg Abrams M1A1
Australia, będąca jednym z największych donatorów dla Ukrainy spoza NATO, od początku rosyjskiej inwazji w lutym 2022 roku dostarcza pomoc, amunicję i sprzęt obronny. Jak poinformował minister obrony Richard Marles:
„Czołgi M1A1 Abrams wniosą znaczący wkład w trwającą walkę Ukrainy z nielegalną i niemoralną inwazją Rosji”.
Większość z 49 czołgów przekazanych przez Australię trafiła już do Ukrainy, a pozostałe zostaną dostarczone w nadchodzących miesiącach.
Jak powiedział minister obrony Richard Marles:
„Australia pozostaje niezachwiana w swoim wsparciu dla Ukrainy i dążeniu do sprawiedliwego i trwałego pokoju”.
Czołgi stanowią część pakietu o wartości 1,5 miliarda dolarów australijskich (980 milionów dolarów), który Australia przeznaczyła na wsparcie Ukrainy w konflikcie. Oprócz pomocy militarnej, Australia nałożyła również sankcje na około 1000 rosyjskich osób i podmiotów oraz zakazała eksportu tlenku glinu i rud aluminium, w tym boksytu, do Rosji.
Długa droga australijskich Abramsów dla Ukrainy
W październiku 2024 roku Australia ogłosiła, że przekaże Ukrainie 49 czołgów M1A1 AIM SA (Abrams Integrated Management – Situational Awareness). Są to zmodernizowane wersje starszych czołgów M1A1, dostosowane do wymagań Australijskich Sił Zbrojnych (ADF). Modernizacja objęła kompleksowy remont mechaniczny oraz wyposażenie w zaawansowane systemy optoelektroniczne, komunikacyjne i poprawiające świadomość sytuacyjną. Czołgi te zostały wycofane z użycia przez Australię w lipcu 2024 roku, w związku z rozpoczęciem dostaw 75 nowych czołgów M1A2 SEPv3, zakupionych od Stanów Zjednoczonych.
Australia, zgodnie z doniesieniami serwisu ABC z 19 maja 2025 roku, rozpoczęła dostawę czołgów M1A1 Abrams na Ukrainę, mimo początkowych obiekcji ze strony amerykańskich urzędników. Premier Australii Anthony Albanese ogłosił tę decyzję podczas spotkania z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Rzymie. Wysyłka czołgów wymagała zgody Stanów Zjednoczonych, które muszą zatwierdzić transfer takich pojazdów do innych krajów. W kwietniu 2025 roku ABC informowało, że Waszyngton nie wydał jeszcze pozwolenia, a niektórzy urzędnicy wyrażali wątpliwości co do przydatności Abramsów na ukraińskim polu bitwy. Jeden z przedstawicieli USA miał ostrzegać Australię przed wysyłką czołgów jeszcze przed ogłoszeniem pakietu pomocowego.
Ostatecznie Stany Zjednoczone udzieliły Australii zgody na przekazanie czołgów. Ukraina otrzymała już wcześniej 31 czołgów Abrams od USA pod koniec 2023 roku, w ramach wsparcia administracji prezydenta Joe Bidena. Nie jest jednak pewne, ile z tych maszyn pozostaje w pełni operacyjnych w 2025 roku, ponieważ na polu bitwy Abramsy napotykają trudności związane intensywnymi walkami oraz atakami dronów i nowoczesnych systemów przeciwpancernych.
Analizy źródeł typu OSINT sugerują bowiem, że z 31 przekazanych przez Amerykanów czołgów, zniszczonych, porzuconych lub przejętych przez Rosjan zostało co najmniej 21. Oznacza to, że Siły Zbrojne Ukrainy mają do swojej dyspozycji około 10 działających egzemplarzy. Warto jednak podkreślić, że liczba ta może być inna, ponieważ brak oficjalnych informacji na ten temat. Ukraińskie siły zbrojne wskazują, że utrzymanie czołgów M1A1 Abrams w pełnej sprawności jest wyzwaniem z powodu braku dostaw części zamiennych z USA.
Wsparcie wojskowe i pakt bezpieczeństwa
Oprócz dostaw czołgów, Australia planuje wysłać w sierpniu samolot Wedgetail do Europy, aby chronić korytarze, którymi dostarczana jest pomoc na Ukrainę. Minister przemysłu obronnego Pat Conroy podkreślił, że „Australia stoi ramię w ramię z Ukrainą”.
Rząd Australii negocjuje również niewiążący pakt bezpieczeństwa z Ukrainą, dołączając do ponad dwudziestu innych krajów, które zawarły podobne porozumienia. Porozumienia te, choć nie są prawnie wiążące, mają na celu wzmocnienie współpracy wojskowej i politycznej.
Polecany artykuł:
Czołg Abrams M1A1
Czołg Abrams M1A1 FEP to amerykański czołg podstawowy III generacji używany przez amerykański Korpus Piechoty Morskiej (USMC) charakteryzujący się szeregiem zmian względem starszych wersji w zakresie siły ognia oraz poziomu ochrony załogi. Wóz otrzymał unowocześniony pancerz, zapewne z wkładami ze stopu zubożonego uranu. Jeżeli chodzi o siłę ognia, czołg otrzymał celownik główny z nowym dalmierzem laserowym oraz nowszą kamerę termowizyjną o zakresie przybliżenia nawet 50-krotnie. Uzbrojenie pozostało bez zmian i stanowi je dalej armata M256 kal. 120 mm oraz uzupełniający ją karabin maszynowy M240 oraz M2. Za napęd odpowiada dalej turbina gazowa AGT-1500 o mocy 1500 KM, pozwalający na rozpędzenie czołgu do 70 km/h.
