Czy Europa obroni się sama? Zaskakujące słowa generała NATO w obliczu cięć wojsk USA

2025-12-05 12:30

W obliczu planowanej redukcji amerykańskich wojsk w Europie i rosnących obaw o zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w NATO, naczelny dowódca sił Sojuszu w Europie, generał Alexus Grynkewich, zapewnia o zdolności Europy i Kanady do samodzielnego stawienia czoła kryzysom - informuje Politico. Mimo tych zapewnień, w tle rysują się napięcia polityczne i obawy o przyszłość transatlantyckiego partnerstwa, szczególnie w kontekście wojny na Ukrainie i rosyjskich zagrożeń hybrydowych.

US Army

i

Autor: Spc. Adrian Greenwood / U.S. Army Europe and Africa/ Creative Commons US Army

Donald Trump, w ramach swojej strategii obronnej, planuje przegląd sił wojskowych, który ma skutkować przeniesieniem części sił amerykańskich z Europy do regionu Indo-Pacyfiku. Już w zeszłym miesiącu Stany Zjednoczone wycofały 800 żołnierzy z Rumunii, co spotkało się z apelem Bukaresztu o cofnięcie tej decyzji. Redukcja liczby amerykańskich żołnierzy, szacowana na około 85 000, budzi obawy o przyszłe zaangażowanie Waszyngtonu w NATO.

Generał Alexus Grynkewich podkreślił, że „jest przekonany o potencjale” Europy i Kanady i że „Jesteśmy dziś gotowi stawić czoła każdemu kryzysowi lub sytuacji awaryjnej” - cytuje jego wypowiedz Politico. Jak można sądzić, jego wypowiedź ma na celu uspokojenie nastrojów i zapewnienie o ciągłości zdolności obronnych Sojuszu, niezależnie od zmian w rozmieszczeniu wojsk amerykańskich.

Hiszpański dziennik „El Pais” pisał na początku grudnia, że nie może „ślepo powierzać swojego bezpieczeństwa transatlantyckiemu sojuszowi ze Stanami Zjednoczonymi, który dziś jest słabszy niż kiedykolwiek”. Choć w kwestii obronności UE musi zmniejszać swoją zależność od USA, to – jak podkreślił „El Pais” – nie zniknie ona z dnia na dzień.

„Nie może to jednak oznaczać automatycznego podporządkowania się politycznym wahaniom w Stanach Zjednoczonych w zależności od tego, kto sprawuje tam urząd prezydenta” – zaznaczył dziennik.

Jak dodał, zadaniem Starego Kontynentu powinno być „utrzymanie swojego demokratycznego i liberalnego charakteru”, a osiągnięcie tego celu może przyjść „jedynie poprzez większą integrację”.

„Przyjmowanie postawy biernej w sytuacji, gdy próbuje się zmusić naród ukraiński do zaakceptowania niesprawiedliwego pokoju bez żadnych gwarancji, byłoby nie tylko upokarzające, ale także katastrofalne pod względem strategicznym” – napisał hiszpański dziennik.

Jak napisano dalej: „Kontynent, który toleruje okaleczenie terytorialne suwerennego kraju przez najeźdźcę, będzie żył w cieniu stałego zagrożenia” – dodał „El Pais”.

POTRZEBNE ZMIANY W DOKTRYNIE NATO. POLSKA KLUCZOWYM GRACZEM W EUROPIE | Poranny Ring | 2025 06 06

Nowa normalność i przyszłość NATO

Generał Grynkewich podkreślił, że wszelkie napięcia polityczne nie miały „żadnego wpływu... na zdolność realizacji naszej misji z perspektywy NATO”. Dodał również, że zobowiązania sojuszników do zwiększenia wydatków na obronność oznaczają, że NATO będzie „bardziej gotowe jutro i jeszcze bardziej gotowe pojutrze” na stawienie czoła Rosji i reagowanie na dalsze wycofywanie wojsk.

Grynkewich zauważył, że „Zawsze dochodzi do równoważenia stanowisk zajmowanych przez różne kraje w sojuszu” i „to naturalne, że część z tych zmian nastąpi w ciągu najbliższych kilku miesięcy i kilku lat”. Decyzję o tym, kto obejmie stanowisko SACEUR, pozostawił jednak politykom.

Generał Grynkewich wyraził obawę, że Rosja może przetestować zbiorową obronę NATO w „najbliższej przyszłości”, a także w „perspektywie średnioterminowej i wyraźnie długoterminowej”. Ataki hybrydowe Rosji nazwał „prawdziwym problemem”, co jest zgodne z apelami kilku europejskich stolic o bardziej zdecydowaną reakcję.

W odpowiedzi na te zagrożenia, Grynkewich zaznaczył, że NATO „myśli również o proaktywnym działaniu”. Chociaż odmówił podania szczegółów, dodał, że „Jeśli Rosja próbuje stawiać nas przed dylematami, to być może istnieją sposoby, abyśmy to my postawili dylematy przed nimi”. To może sugerować, że Sojusz aktywnie poszukuje strategii, aby skutecznie odpowiedzieć na rosyjskie prowokacje i utrzymać swoją zdolność odstraszania.

Przewodniczący Komitetu Wojskowego NATO admirał Giuseppe Cavo Dragone przekazał brytyjskiemu dziennikowi „Financial Times” na początku grudnia, że NATO rozważa podjęcie bardziej agresywnych działań odwetowych wobec Rosji. Dragone ocenił, że „uderzenie wyprzedzające” mogłoby zostać uznane jako działanie obronne, ale „jest to odległe od zwyczajowego sposobu myślenia i działania” NATO. Według FT część dyplomatów z państw wschodniej flanki NATO apelowało do Sojuszu, aby z postawy reaktywnej przeszedł do bardziej ofensywnej.

Pod koniec listopada Politico informowało powołując się na przedstawicieli państw UE i unijnych dyplomatów, że Bruksela rozważa ataki hybrydowe przeciwko Rosji. Według informacji Politico w grę mają wchodzić „operacje cybernetyczne, koordynacja we wskazywaniu agresywnych działań Moskwy oraz prowadzenie manewrów bez zapowiedzi”. Portal podkreślił, że państwa Unii Europejskiej postanowiły podjąć działania, które „jeszcze kilka lat temu wydawałyby się absurdalne: planują, jak odpowiedzieć atakiem”.

Portal cytuje też naczelnego dowódcę szwedzkich sił zbrojnych generała Michaela Claessona, który podkreślił, że państwa Europy nie mogą sobie „pozwolić na strach i lęk przed eskalacją”. "Musimy być stanowczy" – podkreślił szwedzki generał.

Politico przypomniało, że dotychczas działania państw europejskich polegały „przede wszystkim na wzmacnianiu obrony”, ale – jak podkreślił portal – „po zestrzeleniu rosyjskich dronów nad Polską NATO zapowiedziało wzmocnienie obrony powietrznej na swojej wschodniej flance, a apel o to wystosowała UE”.

Napięcia polityczne i ich wpływ na Sojusz

W tle dyskusji o redukcji wojsk amerykańskich pojawiają się napięcia polityczne między Waszyngtonem a europejskimi stolicami - zauważa Politico. Sekretarz skarbu Scott Bessent na początku roku stwierdził, że „teraz [przyp. red. prezydent Rosji Władimir] Putin zaczął dokonywać ingerencji w granice NATO. Jedno, co mogę powiedzieć, to to, że Stany Zjednoczone nie zamierzają angażować się w działania wojskowe ani nic w tym rodzaju”. Ta wypowiedź, w połączeniu z doniesieniami o planach Trumpa dotyczących zakończenia wojny na Ukrainie, które niektórzy interpretują jako sprzyjające Rosji, budzi niepokój wśród europejskich liderów. Prezydent Francji Emmanuel Macron miał ponoć ostrzec, że Stany Zjednoczone mogą „zdradzić” Ukrainę w sprawie terytoriów, nie dając jej jasności w sprawie gwarancji bezpieczeństwa - według „Der Spiegel”, który zapoznał się z treścią poufnej telekonferencji między europejskimi przywódcami. Macron zaalarmował również, że prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu grozi „poważne niebezpieczeństwo”. Kanclerz Niemiec Friedrich Merz miał natomiast ostrzec Zełenskiego, by był „bardzo ostrożny” w najbliższych dniach. "Oni grają w gierki i z wami, i z nami"- dodał. W ocenie „Spiegla” miał na myśli doradców Donalda Trumpa, Steve'a Witkoffa oraz Jareda Kushnera. Także prezydent Finlandii Alexander Stubb, utrzymujący dobre relacje z Trumpem, miał ostrzegać przed tym duetem negocjatorów. „Nie możemy zostawić Ukrainy i Wołodymyra samych z tymi ludźmi” – powiedział. Sekretarz generalny NATO Mark Rutte, również cieszący się sympatią Trumpa, zgodził się z nim. „Zgadzam się z Alexandrem, musimy chronić Wołodymyra” - podkreślił.

Politico opisuje także incydent, w którym sekretarz stanu USA Marco Rubio opuścił spotkanie ministrów spraw zagranicznych NATO, co „prawie nigdy nie miało miejsca od czasu powstania NATO w 1949 roku”, dodatkowo uwydatnił rosnące tarcia. Jednocześnie jego zastępca zganił sojuszników za priorytetowe traktowanie własnego przemysłu zbrojeniowego kosztem zakupu amerykańskiego sprzętu. To pokazuje dążenie USA do tego, by prawie dwie trzecie europejskich wydatków na obronność trafiało do Stanów Zjednoczonych, podczas gdy UE stara się zwiększyć lokalną produkcję.

Według Politico pomimo tych napięć, europejscy sojusznicy publicznie deklarują wiarę w siłę NATO. Polski wiceminister obrony Paweł Zalewski powiedział Politico, że „Wszystkie procesy NATO funkcjonują bez zarzutu” i „W praktyce Amerykanie bardzo dobrze wywiązują się ze swoich zobowiązań”.

Portal Obronny SE Google News