Nie tylko kupujemy. Polska chce wspólnie projektować broń z USA

Polska, będąc jednym z kluczowych klientów amerykańskiego przemysłu zbrojeniowego, stawia nowe warunki współpracy. Wiceminister Aktywów Państwowych, Konrad Gołota, podczas wizyty w USA, jasno zakomunikował, że czasy bycia jedynie kupcem minęły. Polska dąży do współprodukcji uzbrojenia i transferu technologii, wykorzystując przy tym unijny mechanizm SAFE. Ta zmiana strategii ma na celu wzmocnienie polskiego przemysłu obronnego i zapewnienie mu bardziej aktywnej roli na europejskim rynku zbrojeniowym.

Polska stawia nowe warunki USA. Od klienta do współproducenta uzbrojenia

i

Autor: Bogdan Klich/ X (Twitter)

Wiceminister Aktywów Państwowych, Konrad Gołota, podczas swojej wizyty w Stanach Zjednoczonych, wyraźnie zaznaczył, że Polska nie zamierza już pełnić wyłącznie roli nabywcy amerykańskiego uzbrojenia. Zamiast tego, Warszawa proponuje amerykańskim firmom współprodukcję i transfer technologii, dążąc do stworzenia prawdziwych partnerstw. Jak podkreślił Gołota, resort aktywów państwowych, we współpracy z polskim przemysłem obronnym, aktywnie zabiega o przeniesienie części produkcji amerykańskich koncernów zbrojeniowych do Polski.

„Jestem tutaj razem z przemysłem obronnym, żeby negocjować współpracę, by położyć na stole ofertę współpracy dla amerykańskich firm. Inwestycji w Polsce, ale nie takiej, gdzie jesteśmy zleceniobiorcą jakichś tam prostych działań, tylko gdzie tworzymy partnerstwa, spółki joint venture, gdzie do Polski trafia transfer technologii i gdzie zaczynamy projektować i budować wspólne uzbrojenie” – powiedział wiceminister.

Ta nowa strategia oznacza przejście od klienta do konstruktora, od kupca do współprodukującego. Polska, która zainwestowała już dziesiątki miliardów dolarów w amerykańskie uzbrojenie, czuje się uprawniona do domagania się inwestycji zwrotnych i aktywnego udziału w procesie produkcji.

Unijny mechanizm SAFE jako karta przetargowa

W negocjacjach z amerykańskimi gigantami zbrojeniowymi, takimi jak Lockheed Martin, Northrop Grumman, L3 Harris czy Boeing, Konrad Gołota wykorzystuje jako argument unijny program zbrojeniowy SAFE. Ten mechanizm ma na celu promowanie europejskiego przemysłu obronnego, a amerykańskie firmy mogą w nim uczestniczyć tylko pod warunkiem przeniesienia części produkcji do Europy i zapewnienia transferu technologii.

Znowu produkujemy w Polsce czołgi | GARDA

Wiceminister wyjaśnił, że program SAFE wymaga, aby 65% produkcji odbywało się w Europie, a także obejmuje transfer własności intelektualnych.

„Firmy amerykańskie, jeżeli chcą uczestniczyć w tym europejskim rynku, muszą spełnić wymagania SAFE-u, czyli 65 proc. produkcji w Europie plus transfer własności intelektualnych. I tę ofertę dzisiaj też kładziemy na stole, mówiąc, że jeżeli wyrobicie się z tym procesem z nami, z podpisaniem Memorandum of Understanding, z przejściem już dalej w stronę produkcyjną, to będziecie brani przez europejskie kraje w mechanizmie SAFE w tej drugiej grupie, która idzie do czerwca przyszłego roku” – zaznaczył Gołota.

To stanowi silną zachętę dla amerykańskich firm do podjęcia szybkich decyzji o współpracy, zwłaszcza w kontekście zbliżającej się drugiej fazy wniosków o wspólne zakupy uzbrojenia w ramach SAFE w czerwcu przyszłego roku.

Trzy kluczowe obszary współpracy: Serwis, komponenty, współprodukcja

Polska jest zainteresowana współprodukcją uzbrojenia w trzech kluczowych obszarach. Pierwszym z nich jest otwieranie centrów serwisowych dla nabywanej broni, takich jak silniki do czołgów Abrams i śmigłowców Apache. Drugi obszar to wąska specjalizacja komponentów uzbrojenia, na przykład części do myśliwców F-35. Trzeci, i być może najbardziej strategiczny, to współprodukcja broni już używanej przez Polskę i inne państwa w Europie.

Gołota jako przykład podał systemy rakietowe, które obecnie nie są produkowane w Polsce.

„Na przykład systemy rakietowe, których dzisiaj w Polsce nie produkujemy i zaczynamy je wspólnie produkować razem z Amerykanami na rynek europejski, na rynki trzecie, mając u siebie transfer technologii i mając tę własną, niezależną produkcję” – wyjaśnił wiceminister.

Taka współpraca nie tylko wzmocni polski przemysł obronny, ale także zwiększy bezpieczeństwo i niezależność kraju w zakresie dostaw uzbrojenia.

Otwartość administracji USA i nowe realia rynku

Wiceminister Konrad Gołota zauważył, że administracja USA wykazuje otwartość na taką współpracę oraz na rozluźnienie zasad ITAR, regulujących eksport amerykańskiej broni i technologii. Jest to w dużej mierze spowodowane tym, że amerykański przemysł nie jest w stanie samodzielnie sprostać rosnącemu popytowi na uzbrojenie. Wobec tego, współprodukcja w państwach sojuszniczych staje się korzystnym rozwiązaniem dla obu stron.

Mimo początkowego niezadowolenia niektórych amerykańskich oficjeli z europejskich zasad, Gołota podkreślił, że „ta presja nic nie da”. Mechanizm SAFE został przyjęty, a kraje europejskie będą konsekwentnie wzmacniać swoją bazę przemysłową.

„To, co my tutaj uświadamiamy Amerykanom, to to, że jeżeli oni nie wejdą do tego mechanizmu SAFE, to pociąg będzie odjeżdżał i ich obecność w Europie przemysłowa będzie coraz mniejsza” – podsumował wiceminister, wskazując na nieuchronne zmiany w globalnym krajobrazie przemysłu obronnego.

Portal Obronny SE Google News