Dziwna decyzja Ukrainy. Wycofuje czołgi Abrams z frontu

2024-04-26 11:05

Associated Press poinformował, że dostarczone przez USA czołg Abrams są wycofywane ze strefy walki przez ukraińską armię, powodem takiej decyzji mają być podobno ataki rosyjskich dronów, które są zmorą dla czołgów – zwraca uwagę agencja AP.

Niedawno amerykańska gazeta „The New York Times” bazując na swoich źródłach, informowała, że w ciągu ostatnich dwóch miesięcy siły rosyjskie zniszczyły 5 amerykańskich czołgów M1 Abrams. Straty są także ponoszone wśród czołgów Leopard 2, których Ukraińcy mieli stracić około 30. Powodem utraty czołgów zwłaszcza Abramsów jak donosiła amerykańska gazeta, były rosyjskie drony.

Teraz pojawiły się nowe informacje, o czym napisała amerykańska agencja Associated Press, powołując się na amerykańskich urzędników, pisząc, że Ukraina zdecydowała się wycofać ze strefy walki czołgi Abrams. Według agencji drony rosyjskie utrudniają Ukrainie ochronę czołgów, gdy zostaną szybko wykryte i „upolowane” przez rosyjskie drony lub pociski.

Wieczorny Express - gen. Leon Komornicki

Jak powiedział dziennikarzom AP wysoki rangą urzędnik USA: „rozprzestrzenianie się dronów na ukraińskim polu bitwy oznacza, że nie ma otwartego terenu, przez który można po prostu przejechać bez obawy o wykrycie". Obecnie czołgi zostały przeniesione z linii frontu, i mają trwać konsultację z USA w celu zresetowania taktyki działania czołgów, jak powiedział wiceprzewodniczący Połączonych Szefów Sztabów adm. Christopher Grady i anonimowy urzędnik, który potwierdził ten ruch.

Problem z użytkowaniem czołgów Abrams przez Ukraińców

Doniesienia na temat wycofania czołgów Abrams z pola walki z powodu ataków rosyjskich dronów należy odbierać ostrożnie w takim wymiarze, że nie jest to w stu procentach rzeczywisty obraz wojny na Ukrainie. Po pierwsze wiemy z doniesień medialnych, że czołgi Abrams były używane przez ukraińskie wojsko w sposób nieodpowiedni, czyli pojedynczy czołg był rzucany w wir walki, by przełamać opór wojsk rosyjskich bez wsparcia piechoty oraz bojowych wozów piechoty, co jest konieczne, by czołgi mogły dobrze operować. Działania Ukraińców, by wysyłać pojedynczy czołg, bez wsparcia raz się udawało, a innym razem nie. Mamy nagrania wozów Bradley, które potrafiły ratować z okrążenia żołnierzy czy niszczyć rosyjskie czołgi, czy wozy BMP. Wiemy także, że czołg Abrams bardzo trudno jest zniszczyć dronem, najczęściej pojazdy były unieszkodliwiane w takiej postaci, że była zerwana gąsienica czy dochodziło do uszkodzenia silnika. A jeśli już czołgi były niszczone to najczęściej przez artylerię albo przeciwpancernymi pociskami kierowanymi 9M133 Kornet.

Musimy także mieć świadomość, że Ukraina od czasu, kiedy pomoc z USA przestał napływać od początku tego roku, zmagała się z problemem braku części zamiennych, przez co wiele wozów było kanibalizowanych. Ten sprzęt się zużywał bez odpowiedniego serwisu. Teraz dzięki temu, że udało się przegłosować ustawę pomocową, to te wsparcie będzie docierać i Ukraina zapewne otrzyma części zamienne potrzebne do serwisowania uszkodzonych wozów i zapewne to wpłynie na to, że z czasem wrócą na front. Nowa amerykańska pomoc wojskowa odzwierciedla zmiany związane z sytuacją na polu walki; położono nacisk na zwalczanie rosyjskich dronów, dodatkową obronę przeciwlotniczą oraz szereg alternatywnych i tańszych pojazdów, w tym Humvee, bojowe wozy piechoty Bradley i pojazdy opancerzone o zwiększonej odporności na miny. Oczekuje się, że amerykańska pomoc będzie obejmować też bardzo potrzebną Ukraińcom amunicję dla systemów obrony powietrznej Patriot.

Kolejną kwestią są szklenia załóg czołgów. Ono się odbywało bardzo szybko, załogi bardzo często nie zdążyły przejść pełnego szkolenia i nie były ze sobą zgrane, ponieważ była potrzeba wysyłać szybko czołgi na front. Tak więc ci ludzie nie byli przygotowani do walki.

Stany Zjednoczone zgodziły się wysłać 31 Abramsów na Ukrainę w styczniu 2023 roku. Potem rozpoczęto szkolenie Ukraińców w bazie wojskowej Grafenwoehr w Niemczech wiosną 2023 roku w zakresie ich konserwacji i obsługi. Amerykanie nauczyli również Ukraińców, jak używać czołgów w czasie wojny koordynując ruchy z innymi siłami. W miarę jak wiosna 2023 postępowała, a oczekiwana kontrofensywa Ukrainy utknęła w martwym punkcie, przejście od szkolenia czołgów w Niemczech do wprowadzenia Abramsów na pole bitwy było postrzegane jako konieczność przełamania ufortyfikowanych linii rosyjskich. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ogłosił we wrześniu 2023 na swoim kanale Telegram, że Abramsy przybyły na Ukrainę. Jednak od tego czasu Ukraina wykorzystywała je tylko w ograniczonym zakresie.

Podczas niedawnego wycofywania się z Awdijiwki, miasta we wschodniej Ukrainie, w którym przez wiele miesięcy toczyły się intensywne walki, kilka czołgów zostało utraconych w wyniku rosyjskich ataków.

Czołg Abrams M1A1 FEP to amerykański czołg podstawowy III generacji używany przez amerykański Korpus Piechoty Morskiej (USMC) charakteryzujący się szeregiem zmian względem starszych wersji w zakresie siły ognia oraz poziomu ochrony załogi. Wóz otrzymał unowocześniony pancerz, zapewne z wkładami ze stopu zubożonego uranu. Jeżeli chodzi o siłę ognia, czołg otrzymał celownik główny z nowym dalmierzem laserowym oraz nowszą kamerę termowizyjną o zakresie przybliżenia nawet 50-krotnie. Uzbrojenie pozostało bez zmian i stanowi je dalej armata M256 kal. 120 mm oraz uzupełniający ją karabin maszynowy M240 oraz M2. Za napęd odpowiada dalej turbina gazowa AGT-1500 o mocy 1500 KM, pozwalający na rozpędzenie czołgu do 70 km/h.

Sonda
Jakie są najlepsze czołgi na froncie ukraińskim?