Dla Rosjan zniszczenie każdego zachodniego uzbrojenia to wielka propagandowa radość, ponieważ można pokazać skuteczność rosyjskiej armii czy uzbrojenia na polu bitwy. Od dawna wiadomo, że Rosjanie polują za zachodnie uzbrojenie przekazane Ukrainie zwłaszcza na czołgi np. Leopard 2 czy Abrams. Za zniszczenie takich czołgów oferuje się bardzo duże nagrody. Jak informowaliśmy w marcu bieżącego roku o pierwszym zniszczonym czołgu, za jego zniszczenie oferowano 10 milionów rubli (ok. 108 tys. dolarów), dla porwania za zniszczenie czołgu Leopard 2 obiecywano zaledwie 5 mln rubli.
Tak czy inaczej, polowanie na czołgi i inne zachodnie uzbrojenie trwa. Według informacji The New York Times powołującej się na swoje źródła w ciągu ostatnich dwóch miesięcy siły rosyjskie miały zniszczyć 5 amerykańskich czołgów M1 Abrams z 31 wysłanych na Ukrainę z USA jesienią ubiegłego roku.
Według amerykańskiej gazety co najmniej 3 kolejne czołgi Abrams "zostały umiarkowanie uszkodzone" od początku tego roku, powołując się na pułkownika Markusa Reisnera, austriackiego wojskowego, który monitoruje użycie zachodniej broni na Ukrainie. Według informacji gazety za zniszczenia czołgów odpowiadają drony, które według źródeł „zaczęły zbierać śmiertelne żniwo na jednym z najpotężniejszych symboli amerykańskiej potęgi militarnej". Chociaż należy także zauważyć, że Ukraińcy także nieumiejętnie używają czołgów bez odpowiedniego wsparcia ich, przez co czołgi te są narażone na ataki ze strony Rosjan. Oczywiście wynika to, że braku odpowiedniej ilości sprzętu, amerykańskie czołgi Abrams w teorii mają działać z całą gamą wsparcia.
W publikacji gazety przypomina się także o stratach czołgów Leopard 2, których Ukraińcy mieli stracić co najmniej 30. Teraz w mediach społecznościowych ukazało się nagranie przedstawiające zdobyty przez Rosjan czołg Leopard 2A6, który według internautów został wysłany do Moskwy na oględziny. Choć nie jest to potwierdzone, to spekuluje się, że czołg został zdobyty w pobliżu Awdijiwki. Według tweeta Clash Report może to być potencjalnie pierwszy zdobyty czołg Leopard 2A6.
Jak możemy zobaczyć na nagraniu, czołg wydaje się być zachowany w dobrym stanie, jednak bez gąsienic. Według rosyjskich mediów, zdobycie czołgu przez Rosjan było dość trudne, pisaliśmy już na Portalu Obronnym o "ciężkiej" próbie zdobycia przez Rosjan amerykańskiego wozu Bradley, który ostatecznie trafił w ręce Rosji.
W drugim zaś nagraniu z Tik Toka (powyżej) możemy zauważyć inny zniszczony czołg Leopard 2 w nieznanym rejonie. Jego losy są w tym przypadku nieznane.
Ile czołgów stracili Ukraińcy a ile Rosjanie?
Według Oryx, wojskowego serwisu liczącego straty na podstawie dowodów wizualnych, od początku inwazji na pełną skalę zniszczono lub zdobyto łącznie 796 ukraińskich czołgów bojowych, podczas gdy Rosja straciła 2900 czołgów. Ukraiński Sztab Generalny uważa, że liczba straconych przez Rosję czołgów przekracza 7 tys. Z kolei według Międzynarodowego Instytutu Studiów Strategicznych (IISS) w 2023 roku Rosja straciła ok. 1120 czołgów oraz ok. 2000 pojazdów opancerzonych i bojowych wozów piechoty, a od początku wojny na Ukrainie ponad 3000 czołgów oraz 5600 pojazdów opancerzonych i bojowych wozów piechoty. Międzynarodowy Instytut Studiów Strategicznych (IISS) szacował, że w 2022 roku Rosja miała aż 17 500 czołgów. Liczba ta podobno obejmowała 200 T-90, 3000 T-80, 7000 T-72, 2000 T-64, 2500 T-62 i 2800 T-55, których liczba mniej więcej odpowiada latom, w których wyszły na rynek. Obliczenia IISS są jednak bardzo niedokładne, ponieważ opierają się na szacunkach liczby czołgów wyprodukowanych w Związku Radzieckim.
Wracając jednak do głównego, jak zwraca się w publikacji amerykańskiej gazety, za zniszczenia czołgów odpowiadają dron, jak powiedziało źrodło NYT: "W zależności od ich wielkości i zaawansowania technologicznego, drony mogą kosztować zaledwie 500 dolarów - to marna inwestycja za zniszczenie czołgu Abrams o wartości 10 milionów dolarów". Jak napisał NYT żołnierze używają dronów FPV (first-person view) do uderzania czołgów w najbardziej wrażliwe miejsca, takie jak silnik, otwarty właz lub przestrzeń między kadłubem a wieżą.
Szef ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Kyryło Budanow w zeszłym roku mówił w rozmowie z amerykańskim portalem militarnym The War Zone, że Abramsy będą musiały zostać zastosowane do przeprowadzenia "bardzo konkretnych, dobrze przygotowanych operacji". W przeciwnym razie, jak uważa Budanow, istnieje ryzyko, że zostaną zniszczone.
Według wyliczeń Międzynarodowego Instytutu Badań Strategicznych, dwa lata po wojnie Rosji z Ukrainą siły ukraińskie mają tyle samo aktywnych czołgów, ile miały przed atakiem Rosji w lutym 2022 r. czyli około tysiąca. Dzieje się tak głównie z powodu zagranicznych darowizn w postaci czołgów. Jednakże mimo tego, że Ukrainie udało się przynajmniej utrzymać ogólny stan zapasów czołgów nawet po stracie w walce około 700 czołgów, według portalu Oryx, który liczy straty, to potrzeby w zakresie czołgów są dziś znacznie większe niż w 2022 roku.
Czołg Abrams M1A1 FEP to amerykański czołg podstawowy III generacji używany przez amerykański Korpus Piechoty Morskiej (USMC) charakteryzujący się szeregiem zmian względem starszych wersji w zakresie siły ognia oraz poziomu ochrony załogi. Wóz otrzymał unowocześniony pancerz, zapewne z wkładami ze stopu zubożonego uranu. Jeżeli chodzi o siłę ognia, czołg otrzymał celownik główny z nowym dalmierzem laserowym oraz nowszą kamerę termowizyjną o zakresie przybliżenia nawet 50-krotnie. Uzbrojenie pozostało bez zmian i stanowi je dalej armata M256 kal. 120 mm oraz uzupełniający ją karabin maszynowy M240 oraz M2. Za napęd odpowiada dalej turbina gazowa AGT-1500 o mocy 1500 KM, pozwalający na rozpędzenie czołgu do 70 km/h.