Nie tylko żołnierze piechoty. Piloci północnokoreańscy są na szkoleniu w Rosji czy będą latać nad Ukrainą?

2024-10-23 10:16

Współpraca Korei Północnej z Rosją nabiera rozpędu, do Rosji przybyli nie tylko żołnierze północnokoreańscy, którzy mogą zostać wykorzystani na froncie na Ukrainie, ale także jak donosi Newsweek, Pjongjang wysłał również pilotów samolotów bojowych, którzy mogliby pilotować rosyjskie samoloty bojowe. Czy północnokoreańscy piloci będą wkrótce pilotować rosyjskie samoloty nad Ukrainą? A może przybyli się szkolić, by pozyskać rosyjskie samoloty bojowe?

MiG-23

i

Autor: Shutterstock

Spis treści

  1. Piloci północnokoreańscy w Rosji na szkoleniu
  2. Dwie brygady z Korei Północnej już gotowe
  3. Do obwodu kurskiego dotrą żołnierze Korei Północnej?

Czarny scenariusz współpracy między Rosją a Koreą Północną nabiera kształtów. Już w czerwcu analizują spotkanie Władymira Putina z Kim Dzong Unem przewidywaliśmy zbliżenie między krajami, które będzie polegało na zbliżeniu m.in. militarnym, gdzie to Rosja będzie mogła przekazać reżimowi północnokoreańskiemu technologie wojskowe i nauczy jak z nich korzystać. Przypomnijmy, że dwa lata temu we wrześniu przywództwa Korei Północnej odwiedził wtedy fabrykę produkującą samoloty i wyrzutni rakiet. Spekulowano wtedy, że Rosja może sprzedać reżimowi Kima jakieś samoloty lub chociaż zapewnić wsparcie modernizacyjne posiadanych przez KRLD maszyn, które są bardzo stare. Według różnych szacunków Korea Północna posiada ponad 900 samolotów bojowych, "najnowocześniejsze" z nich to samoloty szturmowe Su-25 i myśliwce MiG-29. Na wyposażeniu są także: MiG-21; MiG-23; Su-7; Ił-28; Shenyang F-5; Shenyang J-6; Chengdu J-7.

Piloci północnokoreańscy w Rosji na szkoleniu

Istnieje jednak duża szansa, że w przyszłości Korea Północna może otrzymać lub już otrzymała od Rosji jakieś samoloty bojowe, ponieważ do Rosji została wysłana grupa północnokoreańskich pilotów – przekazał Newsweek za telewizją południowokoreańską TV Chosun  Według publikacji Korea Północna wysłała w zeszłym miesiącu pilotów myśliwców do Władywostoku, miasta na rosyjskim Dalekim Wschodzie, przed pierwszym wysłaniem tam wojsk lądowych 8 października. Jak się spekuluje, może to mieć związek ze szkoleniem na rosyjskich samolotach bojowych dostarczanych do Korei Północnej, o których na razie oficjalnie nic nie wiadomo. Nie można jednak wykluczyć, że Rosja, która cierpi na niedobór pilotów, zwróciła się o pomoc do Korei Północnej, by przekazała swoich pilotów, by mogli latać nad Ukrainą. Jak przypomina Newsweek, przybycie północnokoreańskich pilotów to Rosji jest pierwszą zagraniczną wizytą od czasów wojny w Wietnamie. Działali oni również w Syrii i Egipcie podczas wojny Jom Kippur w 1973 roku.

Według danych wywiadowczych USA z powodu niedoborów paliwa i obaw o stan techniczny samolotów, piloci sił powietrznych Korei Północnej spędzają w powietrzu zaledwie 15-25 godzin rocznie, przez co są niewystarczająco wyszkoleni i niezdolni do utrzymania gotowości bojowej.

Jeśli informacje o pilotach się potwierdzą, to będą oznaczać, po pierwsze, że Rosja planuje sprzedać/przekazać lub już wysłała Korei Północnej jakieś swoje samoloty bojowe zapewne używane, ponieważ sama potrzebuje nowych samolotów, by uzupełnić straty na froncie. Według portalu Oryx zajmującego się dokumentowaniem strat sprzętowych po obu stronach, od początku wojny na Ukrainie od 2022 roku, Rosja utraciła 114 samolotów, a 15 zostało uszkodzonych. Dostarczenie Korei Północnej nowszych technologicznie albo chociaż młodszych wiekowo samolotów na pewno częściowo wzmocni Pjongjang, który potrzebuje nowych samolotów, bo jego obecne są w tragicznej kondycji, podobnie jak marynarka wojenna. Nowe samoloty pomogą reżimowi bardziej wzmocnić się wewnętrznie, pokazują siłę sojuszu z Rosją, ale także rozwijając własne zdolności.

Garda - Gen. Nowak o F-35

Jeśli chodzi o drugi scenariusz, czyli wyszkolenia pilotów i ich wykorzystania na Ukrainie to można sądzić, że początkowo może to być dla Rosjan bardzo ryzykowny ruch, ponieważ północnokoreańskim pilotom brakuje doświadczenia zwłaszcza bojowego. Można więc sądzić, że nawet na szkoleniach będą zdarzać się wypadki z ich udziałem. A jeśli zostaną wysłani nad Ukrainę, by atakować cele naziemne czy walczyć w powietrzu, to także istnieje duże ryzyko, że mogą oni zostać zestrzeleni przez brak swojego doświadczenia albo zginać przez błąd pilota. Rosja początkowo więc będzie musiała się liczyć z posinieniem strat w samolotach. Zapewne północnokoreańscy piloci zostaną posadzeni na maszynach, które znają, czyli Su-25 i to nimi będą działać nad Ukrainą jeśli zostaną wysłani do walki.

Jedno jest jednak pewne, współpraca z Rosją i ewentualne doświadczenie bojowe, które zyskają żołnierze z Korei Północnej, a także zobaczenie, jak wygląda wojna, będą dla Pjongjangu bardzo ceną wiedzą, dzięki czemu będą mogli przedefiniować obecną strategię wobec swojego sąsiada, czyli Republiki Korei, dla której jest to poważne zagrożenie. Rosja może otworzyć w tym regionie puszkę pandory, wzmacniają Pjongjang swoimi technologami wojskowymi, dotychczas kraj ten odizolowany od reszty świata pozbawiony cennych technologi wojskowych był mniej groźny niż będzie wkrótce jeśli zdobędzie ceną wiedzę. Nic więc dziwnego, że wzbudza to coraz większy niepokój Republiki Korei, która zakomunikowała, że rozważa wysłanie na Ukrainę zespołu w celu monitorowania rozmieszczenia żołnierzy północnokoreańskich. Jeśli zespół ten zostanie przez Seul wysłany, będzie się składać z żołnierzy jednostek wywiadowczych, którzy będą potrafili przeanalizować północnokoreańską taktykę na polu walki lub uczestniczyć w przesłuchiwaniu schwytanych żołnierzy z Korei Północnej. Rząd Republiki Korei rozważa też wsparcie Ukrainy bronią, co oznaczałoby odejście od dotychczasowej polityki niedostarczania Ukrainie bezpośrednio śmiercionośnego uzbrojenia.

Dwie brygady z Korei Północnej już gotowe

22 października prezydent Ukrainy, że ma informacje o przygotowywaniu dwóch oddziałów z Korei Północnej i że Ukraina wie, "jak odpowiedzieć na to wyzwanie". Dodał, że mogą to być nawet dwie brygady, po 6 tys. żołnierzy każda.

"Mamy informacje o przygotowaniu dwóch oddziałów złożonych z wojskowych z Korei Północnej. Mogą być to nawet dwie brygady po 6 tysięcy wojskowych. To jest wyzwanie, ale my wiemy, jak odpowiedzieć na to wyzwanie. Ważne, by również partnerzy - wszyscy partnerzy - nie ukrywali się przed tym wyzwaniem" - powiedział prezydent Ukrainy w wystąpieniu wideo.

Do obwodu kurskiego dotrą żołnierze Korei Północnej?

Pierwsze oddziały Korei Północnej w środę dotrą do obwodu kurskiego w Rosji, gdzie będą pomagać armii rosyjskiej, powiedział we wtorek szef wywiadu wojskowego Ukrainy (HUR) generał Kyryło Budanow.

„Jutro spodziewamy się pierwszych jednostek w obwodzie kurskim” – powiedział Budanow we wtorek „The War Zone”. Zaznaczył, że nie wiadomo, ile ich będzie i jak będą wyposażone. „Zobaczymy za kilka dni” – dodał.

Tydzień temu, 15 października, źródła ukraińskiego wywiadu wojskowego poinformowały agencję Interfax-Ukraina, że rosyjscy okupanci utworzyli „specjalny batalion buriacki”, w skład którego weszli północnokoreańscy żołnierze, 18-tu z nich uciekło ze strefy przyfrontowej. Źródła w HUR poinformowały o utworzeniu „specjalnego batalionu buriackiego” złożonego z obywateli KRLD w rosyjskiej armii okupacyjnej. Szacunkowa liczba personelu - do 3 tys. osób.

Wcześniej Budanow w komentarzu dla „The War Zone” poinformował, że w Rosji szkoli się około 11 tys. północnokoreańskich żołnierzy piechoty do udziału w wojnie z Ukrainą i będą gotowi do 1 listopada. Szef HUR powiedział wówczas, że pierwsza grupa 2600 żołnierzy uda się do obwodu kurskiego, gdzie Ukraina utworzyła przyczółek. Nie wiadomo jeszcze, dokąd uda się pozostała część północnokoreańskiego kontyngentu.

Minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiha stwierdził, że Kreml chce wykorzystać północnokoreański personel wojskowy jako mięso armatnie w zbrojnej agresji na Ukrainę. Według niego udział wojsk KRLD w wojnie rosyjskiej z Ukrainą stanowi ogromne zagrożenie dalszą eskalacją agresji ze strony Federacji Rosyjskiej.

Ze swojej strony wywiad Korei Południowej potwierdził, że KRLD wysłała już do Federacji Rosyjskiej 1500 żołnierzy sił specjalnych, aby wzięli udział w wojnie z Ukrainą, przekazał Interfax-Ukrain.

PM/PAP

Sonda
Czy żołnierze z Korei Północnej pomogą Putinowi wygrać wojne?