Pracują intensywnie przez całą dobę, by zapewnić amunicję Ukrainie. Fabryka Nammo zmieniła harmonogram pracy

2024-03-21 7:16

Ukraina nieustannie wymaga zaopatrzenia w amunicję, o czym wielokrotnie informowaliśmy, odnotowując wzrost zdolności produkcyjnych państw takich jak USA, Niemcy, a nawet Polska. Obecnie norwesko-fiński producent amunicji Nammo ogłosił przejście na całodobowy harmonogram produkcji w swojej fabryce w Szwecji, by sprostać zamówieniom dla Ukrainy – poinformowały szwedzkie media Dagens Nyheter.

Samobieżna haubica

i

Autor: Nammo Samobieżna haubica

Zapotrzebowanie amunicyjne dla Ukrainy jest ogromne w związku z prowadzoną obroną przed rosyjską agresją. Kraj ten jednak musiał zmniejszyć użycie amunicji z powodu braku kolejnych pakietów pomocowych z USA oraz niedotrzymania zobowiązania Europy jeśli chodzi o dostarczenie miliona pocisków do końca marca. W szczytowym okresie ofensywy Ukrainy mającej na celu odzyskanie okupowanych terytoriów kraj wystrzeliwał, 7 000 pocisków dziennie. Od grudnia Ukraina musi racjonować 2000 pocisków dziennie, podczas gdy Rosja zużywa ich pięć razy więcej.

W związku z tak ogromnym zapotrzebowaniem ukraińskiej armii, norwesko-fiński producent amunicji Nammo, ogłosił, że przechodzi na całodobowy harmonogram produkcji, czyli 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu w swoim zakładzie w Szwecji, aby zrealizować zamówienia dla Ukrainy. Jak możemy przeczytać w publikacji portalu Dagens Nyheter, szwedzki zakład Nammo w Karlskoga przełącza się na 5-zmianowy harmonogram produkcji, działający siedem dni w tygodniu, co oznacza całodobową produkcję amunicji 155 mm.

PPłk Korowaj o tym, co musi otrzymać Ukraina, by wygrać z Rosją

Jak zapowiedział wiceprezes firmy Björn Andersson: „pod koniec tego roku prawdopodobnie wyprodukujemy dwa razy więcej amunicji niż na początku 2022 roku. Uważamy, że to bardzo dobrze, ale rynek uważa to za żałośnie niewystarczające”. Jednak jak zaznaczają przedstawiciele firmy, mimo tego, że zintensyfikowali swoją działalność jeśli chodzi o produkcje amunicji to, ich moce produkcyjne wciąż nie są wystarczające, aby pokryć zapotrzebowanie walczącej Ukrainy i uzupełnić wyczerpane zapasy krajów europejskich. Andersson podkreślił, że nie wystarczy zwiększyć zatrudnienie i rozbudować fabrykę, by móc produkować więcej pocisków. Aby zwiększyć dostawy, Nammo musi podjąć wysiłki w kilku krajach, w których produkowane są komponenty do pocisków.

Firma Nammo złożyła wniosek o udział w unijnym projekcie Asap mającym na celu zwiększenie produkcji amunicji. Jeśli się powiedzie, zbuduje nową fabrykę do produkcji pocisków artyleryjskich. Projekt będzie również wymagał finansowania ze strony rządu fińskiego.

Zakład w Karlskodze jest jednym z zaledwie czterech producentów 155-milimetrowych pocisków artyleryjskich w Europie Zachodniej. Realizuje zamówienia na pociski, które w przyszłości zostaną dostarczone na Ukrainę. Obecnie, według Görana Mårtenssona, dyrektora generalnego Försvarets materielverk, który kieruje skandynawskim projektem zwiększenia produkcji amunicji, koszt nowoczesnego pocisku 155 mm wynosi 85 000 SEK lub 8 000 USD. "Nowoczesny pocisk z dodatkowym ładunkiem i zapalnikiem kosztuje około 85 000 koron szwedzkich. Milion pocisków kosztuje 85 miliardów koron szwedzkich" - mówi.

Ameryka i świat zwiększają produkcję amunicji

Niedawno informowaliśmy o tym, że niemiecka firma Rheinmetall, rozpoczęła budowę fabryki w Unterlüß na Wrzosowisku Lüneburskim w Dolnej Saksonii, która będzie produkować amunicję. Docelowo fabryka będzie wytwarzać około 200 000 pocisków artyleryjskich rocznie. Do 2025 roku Rheinmetall zamierza wyprodukować do 700 000 sztuk amunicji artyleryjskiej w swoich zakładach w Niemczech, Hiszpanii, RPA, Australii i na Węgrzech, a także 10 000 ton prochu.

Na Portalu Obronnym informowaliśmy, że amerykańska armia zamierza podwoić produkcję amunicji 155 mm używanej na Ukrainie do października, tym samym będzie produkować około 60 000 pocisków już w październiku 2024 roku. Co ciekawe to nie koniec planów produkcyjnych, ponieważ US Army ma nadzieje na szybki wzrost produkcji w 2025 r., z nieco poniżej 75 000 pocisków w kwietniu przyszłego roku do 100 000 w październiku przyszłego roku.

Europa powoli sie rozkręca

Jak pisaliśmy wielokrotnie w Portalu Obronnym, Europie nie udało się wywiązać z obietnicy wysłania 1 miliona pocisków artyleryjskich na Ukrainę do marca. Jak informował minister obrony Niemiec B. Pistorius udało się do listopada ubiegłego roku, przekazać 300 tysięcy. 31 stycznia podczas spotkania szefów obrony krajów UE J. Borrell powiedział, że UE do marca 2024 roku zamiast obiecanego 1 miliona, przekaże Ukrainie 524 000 pocisków, które dotrą na Ukrainę przed upływem marcowego terminu, a 1,1 miliona obiecano dopiero pod koniec roku. Jak wyjaśnił Bloomberg, ze względu na opóźnienia w produkcji i obawy o wyczerpanie się własnych rezerw. W czasie spotkania ministrów obrony UE stwierdzono również, że przemysł obronny państw członkowskich, jest w stanie wyprodukować rocznie milion pocisków, a w roku 2025 może zwiększyć produkcję do 2 mln sztuk.

Polska również zwiększa produkcję?

W maju ubiegłego roku, prezes PGZ Sebastian Chwałek przekazał, że Polska Grupa Zbrojeniowa chce pięciokrotnie zwiększyć produkcję amunicji, z obecnych około 40 tys. sztuk rocznie do ponad 200 tys.

Sonda
Uważasz, że Ukraina i Rosja mogą w 2024 r. rozpocząć negocjacje pokojowe?
Listen on Spreaker.