Broń atomowa znów w centrum globalnej polityki. Czy grozi nam konflikt mocarstw?

2025-06-17 10:16

SIPRI alarmuje: świat wchodzi w nową erę nuklearnego wyścigu zbrojeń. Choć USA i Rosja demontują wycofane głowice, równocześnie rośnie liczba nowoczesnych ładunków gotowych do użycia. Osłabienie systemów kontroli i napięcia międzynarodowe tworzą niebezpieczną mieszankę.

Broń nuklearna

i

Autor: Shutterstock

Spis treści

  1. Koniec ery redukcji broni jądrowej
  2. Nowe technologie a stabilność globalna
  3. USA i Rosja – nuklearni giganci
  4. Chiny – nuklearny wzrost
  5. Wielka Brytania i Francja – modernizacja arsenałów
  6. Indie i Pakistan – nuklearna rywalizacja
  7. Konflikt zbrojny i kryzys nuklearny
  8. Korea Północna – centralny element strategii bezpieczeństwa
  9. Izrael – modernizacja arsenału
  10. Liczba głowic nuklearnych
  11. Coraz więcej państw rozważa rozwój lub posiadanie broni jądrowej
  12. Czy światu grozi wojna jądrowa?

Think tank Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań nad Pokojem poinformował w swoim raporcie, że państwa posiadające broń jądrową na całym świecie wzmacniają swoje arsenały nuklearne i wycofują się z paktów kontroli zbrojeń, co może zapoczątkować nową erę zagrożeń, która położyła kres trwającym od dziesięcioleci redukcjom zapasów broni jądrowej od czasów zimnej wojny. Kilka dni temu pisaliśmy, że w 2024 roku globalne wydatki na broń jądrową osiągnęły rekordowy poziom 100,2 mld dolarów. Ponad połowa tej kwoty przypadła na USA.

Jak wynika z raportu z szacowanego na styczeń 2025 r. całkowitego światowego zapasu 12 241 głowic bojowych, około 9 614 znajdowało się w składach wojskowych w celu potencjalnego wykorzystania. Około 2100 rozmieszczonych głowic utrzymywano w stanie wysokiej gotowości operacyjnej w odniesieniu do pocisków balistycznych, z których niemal wszystkie należały do ​​USA lub Rosji.

Według raportu SIPRI napięcia na świecie skłoniły dziewięć państw posiadających broń jądrową (Stany Zjednoczone, Rosja, Wielka Brytania, Francja, Chiny, Indie, Pakistan, Korea Północna i Izrael) do zaplanowania zwiększenia swoich arsenałów nuklearnych. Jednak SIPRI ostrzegł, że trend ten prawdopodobnie ulegnie odwróceniu w nadchodzących latach.

Spośród 193 członków ONZ na świecie, 178 ratyfikowało już traktat o całkowitym zakazie prób jądrowych (CTBT). W zeszłym roku cztery kraje ratyfikowały traktat o zakazie broni jądrowej (TPNW), którego celem jest zakaz wszelkiej broni jądrowej, co zwiększyło ich łączną liczbę do 73 krajów. Kolejnych 25 podpisało TPNW, ale go nie ratyfikowało.

Koniec ery redukcji broni jądrowej

Jak podkreśla Hans M. Kristensen z SIPRI:

"Era redukcji liczby broni jądrowej na świecie, która trwała od zakończenia zimnej wojny, właśnie dobiega końca"

Ekspert zauważa "wyraźny trend polegający na zwiększeniu arsenałów jądrowych, zaostrzeniu retoryki nuklearnej i rezygnacji z porozumień o kontroli zbrojeń".

Jak zwraca się uwagę, zmiany te zachodzą na tle nasilających się konwencjonalnych konfliktów zbrojnych na świecie. „Szacunkowa ogólna liczba ofiar śmiertelnych wzrosła ze 188 000 w 2023 r. do 239 000 w 2024 r.”, podał SIPRI, wymieniając pięć głównych konfliktów: wojnę Izraela w Strefie Gazy, kryzys rosyjsko-ukraiński, wojny domowe w Mjanmie i Sudanie oraz „subnarodowe konflikty zbrojne” w Etiopii.

Jak wynika z danych SIPRI, światowe wydatki na armię wzrosły o 37 procent w ciągu ostatniej dekady, a w ubiegłym roku o 9,4 procent, osiągając kwotę 2,7 biliona dolarów.

Nowe technologie a stabilność globalna

Szef SIPRI Dan Smith wyraża zaniepokojenie "szybkim rozwojem i zastosowaniem szeregu technologii, na przykład w dziedzinie sztucznej inteligencji (AI), zdolności cybernetycznych, zasobów kosmicznych, obrony przeciwrakietowej i kwantowej". Jego zdaniem, technologie te "radykalnie zmieniają definicje zdolności nuklearnych, odstraszania i obrony, a tym samym tworzą potencjalne źródła niestabilności". Smith dodaje, że "numeryczne formuły kontroli zbrojeń nie będą już wystarczające".

Od dłuższego czasu trwają dyskusje na temat sztucznej inteligencji w kontekście tzw. Lethal Autonomous Weapons Systems oraz wykorzystania zautomatyzowanych i półautomatycznych dronów od czasu pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę — ale nie w kontekście broni jądrowej. Jak się zwraca uwagę, sztuczna inteligencja umożliwia przetwarzanie dużej ilości informacji niezwykle szybko, co teoretycznie powinno pomóc decydentom reagować szybciej. Jednak jeśli coś pójdzie nie tak w oprogramowaniu lub systemie całkowicie zależnym od Lethal Autonomous Weapons Systems, uczenia maszynowego i AI, mała usterka techniczna może potencjalnie doprowadzić do ataku nuklearnego.

Robert Pszczel z OSW na Warsaw Security Forum

USA i Rosja – nuklearni giganci

Stany Zjednoczone i Rosja posiadają 90 proc. światowej broni jądrowej. Choć wielkości zapasów wojskowych wydają się stabilne, oba państwa wdrażają szeroko zakrojone programy modernizacyjne. Ponadto wzrost liczby niestrategicznych głowic nuklearnych Rosji, przewidywany przez USA w 2020 r., jak dotąd się nie zmaterializował. Niemniej jednak prawdopodobne jest, że zarówno rosyjskie, jak i amerykańskie rozmieszczenie broni jądrowej wzrośnie w nadchodzących latach - zwraca SIPRI. Rosyjski wzrost nastąpi głównie w wyniku modernizacji pozostałych sił strategicznych, aby przenosiły więcej głowic na każdym pocisku i zwiększenia rozbudowy niektórych silosów, które zostały opróżnione w przeszłości. W lutym 2026 r. wygaśnie amerykańsko-rosyjski traktat z 2010 r. o redukcji i ograniczeniu strategicznej broni ofensywnej (New Start).

Według SIPRI, w przypadku USA program modernizacji broni jądrowej napotkał na wyzwania związane z planowaniem i finansowaniem. Z kolei Rosja w ubiegłym roku miała nieudany test międzykontynentalnego pocisku balistycznego (ICBM) Sarmat.

Chiny – nuklearny wzrost

Najszybciej rosnącym arsenałem dysponują Chiny, które od 2023 r. dodają około 100 nowych głowic rocznie. Do końca dekady Chiny mogłyby potencjalnie posiadać co najmniej tyle samo międzykontynentalnych rakiet balistycznych co Rosja i USA. Do stycznia 2025 r. Chiny ukończyły lub były bliskie realizacji ok. 350 silosów dla ICBM. Jak prognozuje SIPRI szacuje się, że Rosja i USA posiadają odpowiednio około 5459 i 5177 głowic jądrowych, podczas gdy Chiny mają ich około 600.

"W zależności od tego, jak Chiny zdecydują się ustrukturyzować swoje siły, potencjalnie mogą posiadać tyle samo ICBM co Rosja lub USA do końca dekady"

Wielka Brytania i Francja – modernizacja arsenałów

Nie przypuszcza się, aby Wielka Brytania zwiększyła liczbę głowic w 2024 r., ale SIPRI stwierdziło, że biorąc pod uwagę decyzję kraju z 2021 r. o zwiększeniu limitu liczby głowic z 225 do 260, istnieje prawdopodobieństwo, że w przyszłości limit ten wzrośnie. Rząd Partii Pracy zadeklarował kontynuowanie budowy czterech okrętów podwodnych z napędem atomowym i pociskami balistycznymi (SSBN) oraz utrzymanie ciągłego odstraszania nuklearnego na morzu. Podobnie rząd Francji rozwija swoje programy mające na celu opracowanie SSBN trzeciej generacji i nowego pocisku manewrującego wystrzeliwanego z powietrza. Arsenał Francji pozostał stabilny na poziomie około 290.

Indie i Pakistan – nuklearna rywalizacja

Indie w 2024 r. ponownie nieznacznie rozszerzyły swój arsenał jądrowy i kontynuowały opracowywanie nowych rodzajów systemów przenoszenia tej broni. Podobnie uczynił skonfliktowany z Indiami Pakistan, kontynuując prace nad udoskonalaniem broni jądrowej oraz gromadzeniem materiałów rozszczepialnych.

Konflikt zbrojny i kryzys nuklearny

W maju napięcia między Indiami a Pakistanem przerodziły się w konflikt zbrojny. Jak uważa analityk SIPRI Matt Korda:

"Połączenie ataków na infrastrukturę wojskową związaną z bronią jądrową z dezinformacją groziło przekształceniem konwencjonalnego konfliktu w kryzys nuklearny"

Korea Północna – centralny element strategii bezpieczeństwa

Rozwój programu nuklearnego kontynuuje również Korea Północna. Jak oszacowano, kraj ten zgromadził już ok. 50 głowic i posiada wystarczającą ilość materiału rozszczepialnego, aby wyprodukować ok. 40 kolejnych. Południowokoreańscy urzędnicy ostrzegli w lipcu 2024 r., że Korea Północna znajduje się w ostatniej fazie opracowywania taktycznej broni jądrowej.

Izrael – modernizacja arsenału

W przypadku Izraela, uważa się, że kraj ten, choć nie przyznaje się oficjalnie do posiadania broni jądrowej, to również modernizuje swój arsenał nuklearny. W 2024 r. izraelscy wojskowi przeprowadzili test systemu napędowego rakiety.

Liczba głowic nuklearnych

Z raportu SIPRI wynika, że światowe mocarstwa jądrowe posiadają łącznie 12 241 głowic nuklearnych w gotowości lub zmagazynowanych.

  • USA - 5177 głowic, z czego 1770 zostało rozmieszczonych.
  • Rosja - 5459, z czego 1718 rozmieszczonych.
  • Chiny - 600 i 24.
  • Francja - 290 i 280.
  • W. Brytania - 225 i 120.

Coraz więcej państw rozważa rozwój lub posiadanie broni jądrowej

Według raportu SIPRI kraje w Azji Wschodniej, Europie i na Bliskim Wschodzie debatują coraz bardziej nad rozwijaniem własnej broni jądrowej. Ponadto ponownie zwrócono uwagę na porozumienia dotyczące dzielenia się bronią jądrową. W 2024 r. zarówno Białoruś, jak i Rosja twierdziły, że ​​Moskwa rozmieściła broń jądrową na terytorium Białorusi, podczas gdy kilku europejskich członków NATO zasygnalizowało chęć przyjęcia amerykańskiej broni jądrowej na swoim terytorium np. Polska, a prezydent Francji Emmanuel Macron powtórzył oświadczenia, że ​​francuskie odstraszanie nuklearne powinno mieć „wymiar europejski”. Kraje, na których terytorium znajduje się broń nuklearna innych państw to: Belgia, Holandia, Niemcy, Włochy i Turcja, a także Białoruś.

Czy światu grozi wojna jądrowa?

Ktoś, obserwując to, co się dzieje na świecie w postaci wybuchających nowych konfliktów oraz rozwoju arsenału jądrowego mógłby dojść do wniosku, że wojna to kwestia czasu. Historia pokazuje, że ryzyko wojny jądrowej było najwyższe w momentach kryzysów, takich jak kryzys kubański w 1962 roku, gdy świat znalazł się na krawędzi konfliktu z powodu błędnych kalkulacji i braku komunikacji. Współczesne napięcia przypominają zimną wojnę, ale są bardziej złożone ze względu na większą liczbę aktorów (nie tylko USA i ZSRR) oraz nowe technologie. 

Ryzyko pozostaje jednak umiarkowane i zależy od eskalacji regionalnych konfliktów, takich jak Indie-Pakistan, napięcia wokół Tajwanu, czy wojny na Ukrainie oraz między Iranem i Izraelem. Modernizacja arsenałów jądrowych przez mocarstwa, w tym Rosję i Chiny, oraz zanik traktatów kontroli zbrojeń zwiększają prawdopodobieństwo przypadkowego lub błędnego użycia broni. Retoryka nuklearna, np. ze strony Rosji w kontekście Ukrainy, podsyca napięcia, choć doktryna wzajemnego zniszczenia (MAD) wciąż działa odstraszająco. Brak skutecznej obrony przed atakiem jądrowym sprawia, że nawet ograniczony konflikt miałby katastrofalne skutki.

Musimy pamiętać, że konsekwencje wojny jądrowej byłyby katastrofalne od natychmiastowych strat w ludziach (miliony ofiar), przez zniszczenie infrastruktury, po długoterminowe skutki, takie jak zima nuklearna, skażenie środowiska i załamanie globalnej gospodarki. Państwa, które te broń posiadają, mają świadomość, że taki atak spowoduje także zniszczenie kraju, który użyje broni jądrowej, dlatego mimo gróźb zastanowią się piętnaście razy przed jej użyciem.

Portal Obronny SE Google News