Niemcy bezradne? Boris Pistorius oświadcza: Nie możemy dać więcej Patriotów

2025-07-14 12:25

Minister obrony Niemiec Boris Pistorius oświadczył w czasie rozmowy z gazetą Financial Times, że Niemcy nie będą w stanie przekazać Ukrainie kolejnych systemów obrony powietrznej Patriot, ponieważ w kraju pozostało ich tylko sześć. Dlatego też jak przekazał rzecznik rządu w Berlinie Stefan Kornelius, Niemcy zaoferowały Stanom Zjednoczonym sfinansowanie dwóch nowych systemów Patriot dla Ukrainy, chcą też rozmawiać o możliwości zakupu kolejnych.

Spis treści

  1. Pistorius w USA
  2. Trump gotowy sprzedaż Patrioty
  3. Brak Taurusów nadal dla Ukrainy
  4. Niemcy finansują rakiety dalekiego zasięgu
  5. Spotkanie z sekretarzem obrony USA

Niemiecki minister obrony Boris Pistorius udzielił wywiadu amerykańskiej gazecie Financial Times przed zaplanowaną na poniedziałek (14 lipca) wizytą w USA.

Minister Pistorius przypomniał, że Berlin w latach 2023-2034 przekazał już Kijowowi trzy z dwunastu swoich systemów Patriot, (jeszcze dwa są w Polsce) i - jak podkreślił - „zostało nam ich w Niemczech tylko sześć”. Niemcy pierwotnie posiadały dwanaście baterii Patriot. Wyjaśnił też, że co najmniej jedna bateria zawsze była niedostępna z powodu konserwacji lub szkolenia. Ponadto z Niemiec dostarczono inne systemy obrony powietrznej, takie jak Iris-T i przeciwlotnicze zestawy Gepard.

"To naprawdę niewiele, zwłaszcza biorąc pod uwagę cele NATO dotyczące celów, które musimy osiągnąć. Na pewno nie możemy dać więcej" - zaznaczył.

Pistorius w USA

Minister obrony Boris Pistorius udał się do Waszyngtonu, aby omówić dalsze wsparcie dla Ukrainy i współpracę wojskową w ramach NATO ze swoim odpowiednikiem Pete'em Hegsethem. To jego pierwsza wizyta jego w Stanach Zjednoczonych od czasu objęcia urzędu przez Donalda Trumpa.

W czwartek (10 lipca), podczas Konferencji Odbudowy Ukrainy w Rzymie, kanclerz Friedrich Merz po raz pierwszy publicznie ogłosił gotowość Niemiec do zakupu systemów obrony powietrznej Patriot od Stanów Zjednoczonych, a następnie wysłania ich na Ukrainę. Podobno dwa systemy są w przygotowaniu, a kolejny ma zostać sfinansowany przez Norwegię. Zgodnie ze słowami rzecznika Korneliusa w transakcje dotyczące tej zaawansowanej broni nie będzie bezpośrednio zaangażowane NATO, dokonywać ich będą konkretne kraje europejskie.

Ukraina oszacowała swoje zapotrzebowanie na łącznie dziesięć systemów. System Patriot kosztuje nawet miliard euro. Jego zakup miałby zostać sfinansowany z funduszy przeznaczonych na modernizację w ramach budżetu federalnego. Rząd może wykorzystać około dziewięciu miliardów euro na wsparcie Ukrainy w tym roku bez konieczności uzyskania oddzielnej zgody parlamentu.

Trump gotowy sprzedaż Patrioty

Według doniesień portalu Axios prezydent USA Trump zamierza dziś ogłosić nowy plan uzbrojenia Ukrainy w broń ofensywną, odchodząc od swojego dotychczasowego stanowiska. Poza tym Trump powiedział, że chce sprzedać systemy uzbrojenia Patriot NATO, aby mogły zostać dostarczone na Ukrainę. „To będzie dla nas umowa i wyślemy im Patrioty, których rozpaczliwie potrzebują”. Trump powiedział, że systemy Patriot zostaną dostarczone na Ukrainę za pośrednictwem NATO w ramach nowego porozumienia i również zostaną opłacone przez NATO.

Trump nie ujawnił dokładnej liczby systemów Patriot, które mają zostać dostarczone. „Wyślemy im zasadniczo różne, zaawansowane technologicznie elementy sprzętu wojskowego, a oni [przyp. red. NATO] zapłacą nam za to w 100 procentach” – powiedział Trump.

Tymczasem specjalny wysłannik USA Keith Kellogg przybył na Ukrainę w poniedziałek rano z wizytą. Wizyta ma potrwać około tygodnia i jest postrzegana jako wyraz wsparcia ze strony Waszyngtonu.

Garda: PGZ inwestuje we wzrost produkcji

Brak Taurusów nadal dla Ukrainy

Pistorius w niedzielnym wywiadzie dla „Financial Times” powiedział też, że Berlin nie planuje dostarczenia Ukrainie rakiet dalekiego zasięgu Taurus. W programie ARD „Maischberger” (1 lipca) kanclerz Niemiec Friedrich Merz stwierdził, że możliwość przekazania tych rakiet jest nadal rozważana. Zaznaczył jednak, że system Taurus jest bardzo skomplikowany, a szkolenie żołnierzy w jego obsłudze wymaga co najmniej sześciu miesięcy, czego jeszcze nie rozpoczęto, choć opcja ta pozostaje otwarta.

Prezydent Rosji Władimir Putin uznał potencjalną dostawę Taurusów za bezpośrednie zaangażowanie Niemiec w konflikt. Merz stanowczo podkreślił: „Jest absolutnie jasne, że Niemcy nie staną się stroną tej wojny”. Dodał, że rakiety Taurus byłyby obsługiwane przez ukraińskich, a nie niemieckich żołnierzy, podobnie jak inne pociski manewrujące dostarczane przez Wielką Brytanię czy Francję. Przed objęciem urzędu kanclerza Merz popierał dostawy Taurusów.

W czerwcu minister obrony Boris Pistorius oznajmił, że Niemcy nie planują dostarczać Taurusów. Poza tym Berlin zmienił podejście i przestał publikować szczegóły dotyczące dostaw broni na Ukrainę. Pistorius stwierdził: „Chcę, aby Putin miał pewną niepewność co do naszych działań militarnych”.

Niemcy finansują rakiety dalekiego zasięgu

Generał Christian Freuding, odpowiedzialny za koordynację niemieckiej pomocy dla Ukrainy, ogłosi w programie ZDF, że Niemcy wesprą Ukrainę, finansując rakiety dalekiego zasięgu w trzycyfrowych ilościach. Jak zaznaczył, Niemcy również są „gotowe udostępnić takie systemy uzbrojenia”.

Podkreślił, że broń dalekiego zasięgu jest kluczowa dla zmiany dynamiki na froncie, umożliwiając Ukrainie przejęcie inicjatywy poprzez atakowanie rosyjskich celów strategicznych, takich jak magazyny amunicji czy centra dowodzenia. Zasięg niektórych z planowanych rakiet (do 2500 km) pozwala na rażenie celów nawet w Moskwie czy Petersburgu.

Pierwsze systemy uzbrojenia dalekiego zasięgu mają zostać dostarczone już pod koniec lipca – to umowa między ukraińskim Ministerstwem Obrony a lokalnym przemysłem, którą Niemcy zainicjowały, mówi Freuding.

Pod koniec maja 2025 roku ministrowie obrony Niemiec Boris Pistorius i Ukrainy Rustem Umerow podpisali umowę dotyczącą finansowania produkcji ukraińskiej broni dalekiego zasięgu. Wartość kontraktu z niemiecką firmą Diehl Defence, produkującą m.in. systemy obrony powietrznej IRIS-T, wynosi 2,2 miliarda euro. Umowa ta jest częścią większego pakietu pomocy wojskowej o wartości 5 miliardów euro, zatwierdzonego przez niemiecki Bundestag. Pakiet obejmuje również dostawy amunicji, systemów obrony powietrznej, broni strzeleckiej oraz wsparcie dla ukraińskiej infrastruktury naprawczej i systemów łączności, takich jak Starlink.

Spotkanie z sekretarzem obrony USA

Wsparcie dla Ukrainy to nie jedyny temat wizyty ministra Pistoriusa w Waszyngtonie. Prawdopodobnie omówiona zostanie także kwestia dalszej obecności 38 000 amerykańskich żołnierzy w Niemczech. W czasie pierwszej kadencji Trumpa planowano znaczną redukcję ich liczby, ale podczas czerwcowej wizyty Merza w Białym Domu temat ten nie został poruszony. Trump stwierdził, że jeśli Niemcy chcą obecności amerykańskich wojsk, to nie ma z tym problemu.

Jak zwracają uwagę niemieckie media, nie jest pewne, czy Trump zgodzi się na dalsze stacjonowanie w Niemczech amerykańskich pocisków średniego zasięgu, które obiecał jego poprzednik, Joe Biden. Na zeszłorocznym szczycie NATO Biden zaoferował Niemcom pociski manewrujące Tomahawk o zasięgu do 2500 km, mogące dotrzeć w głąb Rosji, a także pociski przeciwlotnicze SM-6 oraz nowo opracowaną broń hipersoniczną.

Portal Obronny SE Google News