Spis treści
- Merz nie wyklucza Taurusów dla Ukrainy jest jednak ale
- A może Taurusy są już na Ukrainie?
- Taurus co to jest?
Telenowela pod nazwą Taurusy dla Ukrainy ciągnie się i ciągnie. Poprzedni kanclerz Olaf Scholz systematycznie odmawiał dostarczenia pocisków Taurus na Ukrainie, argumentując, że doprowadzi to do eskalacji i istnieje ryzyko odpowiedzi ze strony Rosji. W czasie wyborów ówczesny kandydat na kanclerza Friedrich Merz wielokrotnie dawał do zrozumienia, że Taurusy należy dostarczyć. Jednak po wygranych wyborach, zostając kanclerzem, Merz nabrał wod w usta i zaczął bardzo ostrożnie wypowiadać się na temat dostarczenia Taurusów, które są symbolem strachu Niemiec, przed eskalacją.
Jak przypomina Bild jesienią zeszłego roku Merz wywierał presję na Scholza, aby Niemcy dostarczyły Taurusy, „jeśli bombardowania Putina na Ukrainie nie ustaną”. Ale w wywiadzie dla Maybrit Illner już jako kanclerz wyjaśnił: „To dyskusja, której nie chcę prowadzić publicznie”.
Według Merza: "Błąd, który popełniliśmy z Rosją w ciągu ostatnich trzech i pół roku, to, że wszystkie te dyskusje prowadziliśmy publicznie". Taurus został „nieco wyolbrzymiony”, „jakby znajdował się tuż poniżej progu nuklearnego”, a „to źle”.
Merz nie wyklucza Taurusów dla Ukrainy jest jednak ale
Kanclerz Niemiec, Friedrich Merz, nie wykluczył możliwości dostarczenia niemieckich pocisków manewrujących Taurus na Ukrainę. W programie ARD „Maischberger” Merz stwierdził, że „To jest i pozostaje opcją”.
Jak mówił kanclerz:
„Zawsze było jasne, że jeśli dostarczymy pociski Taurus, broń ta nie będzie używana przez żołnierzy niemieckich, ale przez Ukraińców. Nawiasem mówiąc, to samo dotyczy innych pocisków manewrujących dostarczanych przez Wielką Brytanię lub Francję”.
Niemniej podkreślił, że system Taurus jest „niezwykle skomplikowany”, a szkolenie ukraińskich żołnierzy w jego obsłudze zajmie co najmniej sześć miesięcy. Dodał, że żadne prace w tym kierunku jeszcze się nie rozpoczęły.
„Nasz problem polega na tym, że ten system jest niezwykle skomplikowany i potrzeba co najmniej pół roku, aby wyszkolić w nim żołnierzy. Czy są już szkoleni? Jeszcze się na to nie zgodziliśmy. Rozmawiałem o tym z Zełenskim i omawiałem to w ramach koalicji. Jeszcze nie zaczęliśmy. To jest i pozostaje opcją”.
Friedrich Merz zaznaczył, że mimo rozważanych opcji wsparcia, Niemcy nie zamierzają stać się stroną w konflikcie. „Niemcy nie staną się stroną wojny” – podkreślił kanclerz. Prezydent Rosji Władimir Putin wielokrotnie ostrzegał, że dostarczenie pocisków manewrujących Taurus Ukrainie może sprawić, że Niemcy staną się stroną wojny.
Merz powiedział, że omawiał kwestię Taurusów z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, a także w ramach koalicji. Merz przypomniał, że Berlin nie będzie już publicznie ogłaszał, jaką broń dostarcza Ukrainie, aby nie pozwolić Rosji na dokładną ocenę działań Zachodu.
29 maja prezydent Zełenski poinformował, że podczas rozmów z kanclerzem Merzem omawiano kwestię potencjalnych dostaw Taurusów na Ukrainę, ale uzgodniono, że nie zostaną ujawnione żadne szczegóły. 12 czerwca niemiecki minister obrony Boris Pistorius podczas wizyty w Kijowie oświadczył, że Niemcy nie rozważają dostarczenia Ukrainie pocisków manewrujących Taurus.
A może Taurusy są już na Ukrainie?
Wspomniana już przez kanclerza Merza, informacja, że Berlin nie będzie już publicznie ogłaszał, jaką broń dostarcza Ukrainie oraz jego zmiana w sposobie wypowiadania się na temat pocisków Taurus może nie być przypadkowa, ale elementem zmylenia Rosjan. Jak zauważa niemiecki portal Berliner Zeitung cytujący londyńskiego analityka Alexandera Mercourisa z bloga The Duran, stwierdził on niedawno, że jest pewien, iż Taurusy od dawna znajdują się w Ukrainie i są przygotowywane do rozmieszczenia.
W odpowiedzi na pytania niemieckiego portalu: „Czy pociski manewrujące Taurus z zapasów Bundeswehry są już na Ukrainie?” i „Czy jest możliwe, że na Ukrainie znajdują się pociski Taurus, które nie pochodzą z zapasów Bundeswehry?”, rzecznik Ministerstwa Obrony powiedział Berliner Zeitung, że „prosi o zrozumienie, że nie może udzielić żadnych dalszych informacji na temat poszczególnych systemów uzbrojenia ze względów bezpieczeństwa wojskowego”.
Rzecznik odmówił również komentarza na temat tego, jak długi byłby czas przygotowania do przekazania i czy Bundeswehra potrzebowałaby specjalnych procesów koordynacji z Amerykanami w celu rozpoczęcia misji. Według Joachima Knopfa, dyrektora generalnego Taurus Systems, szkolenie ukraińskich żołnierzy zajęłoby realistycznie od trzech do czterech miesięcy - napisał portal.
Mimo wszystko dowodów nie ma na ich obecność, co prawda rosyjska propaganda twierdzi, że Taurusy są i nawet straszono, że w czerwcu może zostać przeprowadzony atak na Most Krymski za ich pomocą. Co jak wiemy, się nie wydarzyło.
W połowie czerwca prezydent Rosji Władimir Putin ostrzegł, że dostarczenie niemieckich pocisków Taurus na Ukrainę zniszczy stosunki między Moskwą a Berlinem.
"Dalszy ruch [przyp. red. rosyjskich sił zbrojnych wzdłuż całej linii frontu] jest nieunikniony, nawet jeśli zostaną użyte rakiety Taurus. Innymi słowy, wy [przyp. red. Niemcy] zniszczycie stosunki z Rosją, ale nie zmieni to wyniku na polu bitwy. Jest to jednak decyzja niemieckich przywódców, pod warunkiem, że mają oni mandat od narodu niemieckiego” – powiedział.
Putin powiedział, że aby wystrzelić pociski Taurus, Ukraina będzie potrzebowała zachodniego wywiadu satelitarnego i niemieckich oficerów, którzy zajmą się namierzaniem celów, co w przypadku wystrzelenia ich w stronę Rosji oznaczałoby, że niemieccy oficerowie uderzą na terytorium Rosji.
„Co to jest, jeśli nie zaangażowanie Republiki Federalnej w bezpośredni konflikt zbrojny z Federacją Rosyjską? Nie można tego nazwać inaczej” – powiedział Putin mieście Sankt Petersburg.
Od początku pełnowymiarowej inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku Niemcy przekazały Kijowowi wsparcie dwustronne o wartości około 47,8 mld euro (ok. 51,8 mld dolarów), co plasuje je na drugim miejscu wśród darczyńców Ukrainy. Pomoc ta obejmuje sprzęt wojskowy, wsparcie humanitarne, pomoc dla uchodźców, odbudowę infrastruktury oraz fundusze na energię i wsparcie zimowe. Same wydatki na wsparcie wojskowe wyniosły około 28 mld euro (30 mld dolarów).
Taurus co to jest?
Taurus KEPD 350K, to lotniczy pocisk manewrujący o napędzie rakietowym opracowanym przez konsorcjum AURUS Systems GmbH, w skład którego wchodziła niemiecka firma MBDA Deutschland GmbH (posiadająca 67% udziałów) oraz szwedzka SAAB Dynamics AB (mająca pozostałe 33%). Rakieta powstała z wykorzystaniem technologii pozwalających na obniżenie jej skutecznej powierzchni odbicia radiolokacyjnego. Zasięg rażenia celów za pomocą Taurusa wynosi nawet 500 km, co jest wartością znacznie większą np. od francuskich SCALP-EG/Storm Shadow (250-400 km). Naprowadzanie odbywa się za pomocą bezwładnościowemu systemowi naprowadzającego, korygowanemu za pomocą danych z GPS. Zostały one zakupione przez Niemcy, Hiszpanię oraz Koreę Południową. Pocisk Taurus jest przeznaczony do niszczenia ważnych celów znajdujących się za liniami wroga, takich jak bunkry, składy amunicji i paliwa, lotniska i mosty.
Pocisków starszej konstrukcji posiadane przez Niemcy mają zasięg ponad 500 km, i zostały zamówione dekadę temu. Pierwotnie pocisk manewrujący Taurus miał mieć żywotność 25 lat, ale modernizacja ma wydłużyć żywotność do 40–45 lat. Według informacji MDR wokoło połowie rakiet manewrujących wygasła certyfikacja. Oznacza to, że teoretycznie są gotowe do użycia, jednak w praktyce wymagałyby ponownej certyfikacji. Thomas Gottschild, dyrektor zarządzający MBDA Deutschland GmbH, przekazał w wakacje, że chociaż pocisk Taurus obecnie nie jest produkowany, to linia montażowa może zostać reaktywowana w krótkim czasie. „Potrzebujemy zamówienia, aby aktywować nasz łańcuch dostaw, a do produkcji tak złożonego pocisku jak Taurus przyczynia się kilkunastu dostawców. Dostawcy ci zaczynają dla nas pracować dopiero po otrzymaniu zamówienia” - powiedział Gottschild.
Pociski Taurus mogą być wykorzystywane przez samoloty Tornado czy Eurofighter Typhoon. Nie jest jednak jasne, z jakiej platformy Taurus Neo miałby zostać wystrzelony, ale zbliżające się wycofanie floty Tornado sprawia, że to Eurofighter będzie tą opcją, która będzie go mogła przenosić.
