Indie pójdą na skróty? Planują zakup 114 samolotów Rafale

2025-08-17 11:00

Indie rozważają zakup 114 myśliwców Rafale w ramach rządowej umowy z Francją, omijając tradycyjny przetarg MRFA – donosi „The Times of India”. Decyzja ta ma na celu szybkie wzmocnienie Indyjskich Sił Powietrznych (IAF), które zmagają się z niedoborem samolotów, zwłaszcza w obliczu rosnących napięć regionalnych.

Indyjskie Siły Powietrzne (IAF) od lat zmagają się z problemem malejącej liczby eskadr bojowych, co skłania rząd w New Delhi do przyspieszenia modernizacji floty. Jak podaje „The Times of India”, Indie planują zakup 114 myśliwców Rafale w ramach bezpośredniej umowy rządowej z Francją, co pozwoliłoby na szybsze wdrożenie nowych maszyn, omijając długotrwały proces przetargowy Multi-Role Fighter Aircraft (MRFA). Ten ambitny plan ma na celu nie tylko wzmocnienie zdolności bojowych IAF, ale także pogłębienie współpracy z Francją w zakresie technologii obronnych.

Ten krok wykluczyłby innych kandydatów z wartego wiele miliardów euro kontraktu, w tym szwedzkiego Saaba z jego Gripenem, Boeinga z F-15EX, Lockheed Martina z jego przeznaczoną dla Indii wersją F-21 (F-16 Block 70), Eurofightera Typhoona i rosyjskiego Su-35.

Długa droga do modernizacji floty

Indie od dawna poszukują nowych samolotów, aby zastąpić starzejące się maszyny, takie jak MiG-21, które mają zostać wycofane w najbliższym czasie. Program MRFA, zainicjowany w 2018 roku, miał na celu zakup 114 nowoczesnych myśliwców, z naciskiem na produkcję lokalną we współpracy z zagranicznymi partnerami. Jednak wieloletnie opóźnienia w realizacji programu, związane m.in. z negocjacjami dotyczącymi transferu technologii i kosztów, skłoniły IAF do poszukiwania szybszych rozwiązań.

Według „The Times of India”, decyzja o bezpośrednim zakupie samolotów Rafale wynika z pilnej potrzeby zwiększenia liczby eskadr bojowych, która obecnie wynosi zaledwie 31, w porównaniu do autoryzowanej liczby 42. Wraz z planowanym na przyszły miesiąc wycofaniem z eksploatacji ostatnich MiG-ów-21, flota zmniejszy się do 29 eskadr – najniższego poziomu w historii sił powietrznych. 

W maju 2025 roku, podczas operacji Sindoor, Rafale udowodniły swoją skuteczność w długodystansowych misjach uderzeniowych przeciwko Pakistanowi. To wydarzenie, w połączeniu z rosnącym zagrożeniem ze strony Chin i Pakistanu, przyspieszyło działania IAF. Islamabad twierdził, że zestrzelił sześć samolotów indyjskich sił powietrznych, w tym trzy Rafale, używając chińskich myśliwców J-10 wyposażonych w raiety PL-15. Indie zaprzeczyły, jakoby poniosły jakiekolwiek straty. Nawet w tym miesiącu Indie, poinformowały, że zestrzeliły sześć pakistańskich samolotów wojskowych, w tym pięć myśliwców i jeden samolot rozpoznawczy, przy użyciu systemu S-400. Nie ma jednak na to dowodów. IAF argumentuje, że bezpośredni zakup w ramach umowy rządowej byłby bardziej ekonomiczny i logistycznie opłacalny niż otwarty przetarg globalny. 

„Rząd podejmie ostateczną decyzję, gdy sprawa MRFA trafi do Rady Akwizycji Obronnych (DAC), ale IAF wyraźnie podkreśla pilną potrzebę nowych Rafali” – cytuje źródło „The Times of India”.

Amerykański F-16 ILA 24

Jak zauważył „The Times of India”, kwestią sporną jest prośba Indii o dostęp do kodu źródłowego Rafale, umożliwiająca integrację rodzimych systemów uzbrojenia. Francuscy producenci, tacy jak Dassault, Safran, Thales i MBDA, ostrożnie podchodzą do udzielania takiego dostępu bez solidnych zabezpieczeń chroniących zastrzeżoną technologię.

Rafale i Rafale M w indyjskiej służbie

Indie mają już doświadczenie z samolotami Rafale. W 2016 roku podpisano umowę z Francją na dostawę 36 myśliwców Rafale dla IAF, wartą około ok. 7,8 mld euro. Maszyny te, rozmieszczone w bazach w Ambala i Hasimara, są w pełni zintegrowane z indyjskim systemem obronnym i wyposażone w zaawansowane uzbrojenie, takie jak pociski Meteor i SCALP. Dodatkowo, w kwietniu 2025 roku Indie podpisały kontrakt na zakup 26 samolotów Rafale M (Marine) dla marynarki wojennej, które będą operować z lotniskowca INS Vikrant. Umowa ta, warta około 7,4 mld USD, obejmuje 22 jednomiejscowe i 4 dwumiejscowe maszyny szkoleniowe, a także zaawansowane systemy uzbrojenia, takie jak pociski Exocet. 

Wersja morska Rafale M różni się od standardowej wersji IAF m.in. wzmocnionym podwoziem i hakiem do lądowań na pokładzie lotniskowca, co czyni ją idealną do operacji morskich. Jednak oba warianty mają ponad 80% wspólnych komponentów, co pozwala na synergię w zakresie szkoleń i konserwacji, obniżając koszty operacyjne.

W czerwcu 2025 roku Dassault Aviation i Tata Advanced Systems (TASL) podpisały cztery umowy o przeniesieniu produkcji, dotyczące produkcji kadłubów Rafale w Hajdarabadzie. Po raz pierwszy tego typu zespoły będą budowane poza Francją. Nowy zakład będzie produkować kompletne sekcje kadłuba, w tym zespoły przedni, środkowy i tylny, zarówno do samolotów indyjskich, jak i potencjalnie eksportowych. Rozpoczęcie produkcji planowane jest na rok fiskalny 2028 w tempie do dwóch kadłubów miesięcznie. 

Poza tym Indie prowadzą rozmowy z francuską firmą Safran w sprawie wspólnego opracowania nowego silnika o dużym ciągu do przyszłego zaawansowanego średniego samolotu bojowego (AMCA), który ma wejść do służby około 2035 roku.

Zakupu samolotów bardzo konieczny 

Bezpośrednia umowa na 114 samolotów Rafale pozwoliłaby Indiom nie tylko na szybkie wzmocnienie sił powietrznych, ale także na dalsze zacieśnienie współpracy z Dassault Aviation, producentem Rafali. Firma wyraziła gotowość do stworzenia linii montażowej w Indiach, pod warunkiem zamówienia minimum 100 samolotów, co wpisuje się w inicjatywę „Make in India”. Lokalna produkcja mogłaby generować tysiące miejsc pracy i wspierać indyjski przemysł obronny, w tym małe i średnie przedsiębiorstwa.

Eksperci wskazują, że wybór samolotów Rafale zamiast innych maszyn, takich jak F/A-18 Super Hornet czy Su-35, wynika z ich sprawdzonej skuteczności oraz istniejącej infrastruktury w Indiach. „Bazy w Ambala i Hasimara są już przygotowane na kolejne eskadry Rafali, co znacznie przyspieszy ich integrację” – podkreśla źródło cytowane przez „The Times of India”.

Wyzwania i koszty

Pomimo strategicznych korzyści, zakup 114 samolotów Rafale budzi obawy dotyczące kosztów. Poprzednie umowy na Rafale były krytykowane za wysoką cenę jednostkową, a obecny kontrakt może wynieść ponad 14,4 miliarda dolarów. Negocjacje będą kluczowe dla uzyskania korzystnych warunków, w tym transferu technologii i lokalnej produkcji. Eksperci sugerują, że wspólne zaplecze logistyczne dla Rafali IAF i Rafale M marynarki mogłoby obniżyć koszty eksploatacji.

Mimo wszystko w obecnej chwili zakup francuskich samolotów byłby dla Indii najkorzystniejszy z tego względu, że użytkuje już Rafale. Podpisano duże umowy z Francją na lokalną produkcję kadłubów tych samolotów, co tym samym mogłoby ułatwić rozszerzenie umowy na pełną produkcję i wspomożenie mocy produkcyjnych Francji. Wybór innej maszyny byłby dla Indii zbyt kosztowny oraz zwiększyłyby koszty logistyki, gdzie i tak zaplecze jest obciążone przez zróżnicowaną flotę. Być może jesteśmy bliżej niż dalej do rozstrzygnięcia ogromnego przetargu. 

Moce produkcyjne Francji w zakresie Rafale

W 2023 roku Dassault produkował średnio jeden samolot miesięcznie, w 2024 roku tempo wzrosło do dwóch maszyn miesięcznie, a w 2025 roku planowane jest osiągnięcie trzech sztuk miesięcznie. Docelowo, według wypowiedzi ministra sił zbrojnych Francji Sébastiena Lecornu, produkcja ma wzrosnąć do czterech lub pięciu Rafali miesięcznie do 2026 roku.

W 2024 roku Dassault dostarczył 21 samolotów Rafale, w tym 14 dla francuskich sił zbrojnych i 7 na eksport, co stanowi wzrost w porównaniu do 13 maszyn dostarczonych w 2023 roku. Mimo wszystko firma zmaga się z wyzwaniami w łańcuchu dostaw, wynikającymi z pandemii COVID-19, ale aktywnie poszukuje nowych dostawców, aby zminimalizować opóźnienia. Na koniec 2024 roku portfel zamówień wynosił 220 samolotów, z czego 164 przeznaczonych jest na eksport, a 56 dla Francji.

Portal Obronny SE Google News