O wizycie Kellogga poinformował na Telegramie Andrij Jermak, szef biura (kancelarii) prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
„Obrona, wzmocnienie bezpieczeństwa, uzbrojenie, sankcje, obrona naszych ludzi, wzmocnienie współpracy między Ukrainą i USA - tematów rozmowy jest wiele” - napisał Jermak w serwisie Telegram.
"Pokój poprzez siłę" - zasada Donalda Trumpa
Jermak oświadczył, że „zasadą prezydenta Donalda Trumpa jest pokój poprzez siłę”. Dodał następnie: „podtrzymujemy to podejście”.
W ubiegłym tygodniu Kellogg poinformował, że będzie przebywał na Ukrainie przez tydzień. Wizyta obejmie spotkania z najwyższymi przedstawicielami władz Ukrainy, dowództwem Sił Zbrojnych oraz przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego. Według źródeł dyplomatycznych generał ma przekazać Zełenskiemu i jego ekipie stanowisko Trumpa w kluczowych kwestiach bezpieczeństwa, a jednocześnie zebrać informacje o realnych potrzebach Ukrainy na wypadek dalszego impasu na polu walki.
Polecany artykuł:
Wsparcie dla Ukrainy nadchodzi
Jak podaje portal Axios, powołując się na swoje źródła, prezydent USA Donald Trump ma zamiar przekazać Ukrainie broń ofensywną. Plan wsparcia ma zostać przedstawiony podczas spotkania Trumpa z sekretarzem generalnym NATO Markiem Ruttem w Waszyngtonie.
Amerykańska broń dla Ukrainy, ma jednak być opłacona przez państwa europejskie. Trump zaznaczył, że dla USA będzie „to biznes”.
Za pomysłem sfinansowania broni przez kraje europejskie miał stać prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który – według Axiosa – zaproponował to USA podczas szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego w czerwcu w Hadze.
Według źródeł portalu, wśród broni przekazanej Ukrainie ma znaleźć się także broń ofensywna i mogą to być rakiety dalekiego zasięgu, dające możliwość atakowania celów w głębi Rosji.
Axios zwraca uwagę, że do tej pory administracja Trumpa sprzeciwiała się przekazywaniu tego typu broni Ukrainie, bo nie chciała prowadzić do dalszej eskalacji.
Donald Trump w niedziele 13 lipca poinformował, że Ukraina otrzyma od USA różnego rodzaju zaawansowaną broń.
"Zapłacą nam za to 100 procent. (...) My daliśmy Ukrainie wsparcie za 350 mld dolarów, Europa za 100 mld. To też duża suma, ale powinni zapłacić więcej. Więc będziemy wysyłać broń, a oni (Europejczycy) będą nam zwracać pieniądze za ten sprzęt. Czy to nie brzmi dobrze?" - dodał.
