Spis treści
- Apel o powszechny obowiązek służby wojskowej
- Komisarz ds. obrony ostrzega przed przeciążaniem wojsk
- Związek Bundeswehry doradza obranie kursu na przywrócenie obowiązkowej służby wojskowej
- Miersch opowiada się za dobrowolnością i zwiększeniem jego atrakcyjności
- Niemcy mają trzy lata na modernizację armii
- Czy Polacy chcą przywrócenia służby wojskowej?
- Polacy o szkoleniach wojskowych i armii
- Brak zainteresowania szkoleniami wojskowymi
Kiedy my w Polsce żyjemy jeszcze wyborami prezydenckimi i odsuwamy myśl o przywróceniu zasadniczej służby wojskowej, ze względu na słupki poparcia dla partii politycznych w Niemczech toczy się poważna debata na temat przywrócenia zasadniczej służby wojskowe - jak informuje niemiecki portal Spiegel.
Pobór do wojska w Niemczech został zawieszony w 2011 r. CDU/CSU i SPD chcą teraz wprowadzić nowy, początkowo dobrowolny model służby wojskowej. Planowany model służby wojskowej CDU/CSU i SPD opiera się zasadniczo na szwedzkiej służbie wojskowej, która obowiązuje tam od 2017 r. Model ten działa za pośrednictwem internetowego kwestionariusza, który bada motywację, umiejętności i zainteresowania wszystkich mężczyzn i kobiet z danej grupy wiekowej w wieku 18 lat. Na podstawie tych informacji część osób jest następnie wzywana do poboru. Po poborze armia wybiera konkretnie mężczyzn i kobiety, którzy nadają się do wojska. Jest to kompromis i spełnia żądania SPD. CDU/CSU wezwało do zakończenia zawieszenia poboru do wojska. Jednak debata polityczna na temat możliwego ponownego wprowadzenia trwa.
Apel o powszechny obowiązek służby wojskowej
Thomas Röwekamp, przewodniczący komisji obrony w Bundestagu, w wywiadzie dla gazety „Rheinische Post” wyraził przekonanie o konieczności wprowadzenia obowiązkowej służby wojskowej, która obejmowałaby zarówno mężczyzn, jak i kobiety. Jego zdaniem, obecna sytuacja, w której mniej niż 10% absolwentów szkół — z 700 000 - decyduje się na służbę ochotniczą, a jedynie 10 000 na służbę w Bundeswehrze, jest niewystarczająca.
Röwekamp argumentuje:
„Każdy, kto chce żyć w wolności i dobrobycie, nie może polegać wyłącznie na zaangażowaniu innych”.
Röwekamp podkreśla, że obowiązek służby wojskowej nie powinien ograniczać się jedynie do wojska, ale powinien być również realizowany w obszarach społecznych lub społeczeństwa obywatelskiego. W jego opinii, takie rozwiązanie wzmocniłoby nie tylko zdolności obronne, ale także spójność społeczną.
Norbert Röttgen, zastępca przewodniczącego frakcji parlamentarnej CDU/CSU, chce, aby w nowej ustawie o służbie wojskowej znalazł się punkt na wypadek, gdyby służba dobrowolna okazała się niewystarczająca do zaspokojenia niezbędnej rozbudowy kadrowej Bundeswehry. „Instrumenty, do których sięgniemy, jeśli próba służby dobrowolnej się nie powiedzie, muszą zostać stworzone teraz” – powiedział polityk CDU gazecie „Welt”. Röttgen podkreślił, że obie strony tego kompromisu muszą być brane pod uwagę od samego początku. „Dlatego nowa ustawa o służbie wojskowej musi już przewidywać, że jeśli podejście dobrowolne zawiedzie, zostanie zastosowane podejście obowiązkowe. Ponieważ nie mamy teraz czasu, aby wypróbować je przez dwa lata, a następnie przygotować alternatywę”.
Minister obrony Boris Pistorius w maju informował, że liczba kandydatów rośnie od roku, a szczególnie od 2025 r. W pierwszym kwartale było około 20 procent więcej rekrutów w porównaniu z tym samym okresem w zeszłym roku.
Komisarz ds. obrony ostrzega przed przeciążaniem wojsk
Henning Otte, nowy komisarz parlamentarny ds. sił zbrojnych, w programie ARD „Tagesthemen” zwrócił uwagę na problem niewystarczającej ilości żołnierzy. Zasugerował, że przywrócenie obowiązkowej służby wojskowej mogłoby być rozwiązaniem tego problemu.
„Jako komisarz ds. sił zbrojnych, ponownie włączę to do mojego programu w tym roku” – zapowiedział Otte.
Związek Bundeswehry doradza obranie kursu na przywrócenie obowiązkowej służby wojskowej
Szef Związku Bundeswehry, André Wüstner, również popiera ideę ewentualnego przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej. W jego ocenie, aby osiągnąć zwiększone cele NATO, dobrowolna służba musi stać się bardziej atrakcyjna. Wüstner wyraził wątpliwości, czy możliwe będzie zrekrutowanie do 60 000 dodatkowych mężczyzn i kobiet do sił zbrojnych tylko na zasadzie dobrowolności.
Generał dywizji Andreas Henne, nie spodziewa się, że nowa służba wojskowa będzie w stanie poradzić sobie bez obowiązkowego elementu w dłuższej perspektywie - powiedział Redaktionsnetzwerk Deutschland (RND)
„Aby chronić infrastrukturę o krytycznym znaczeniu dla obronności, potrzebuję po prostu więcej żołnierzy niż obecnie. Plan jest taki, aby pozyskać tylu ochotników, że na początku nie będziemy potrzebować obowiązkowego elementu. Ale im więcej żołnierzy potrzebujemy, tym bardziej prawdopodobne jest, że osiągniemy limity".
Zapytany, kiedy pierwsi ochotnicy zostaną powołani do wojska, Henne odpowiedział: "Stanie się to w tym roku. Jesteśmy na to przygotowani".
Henne podkreślił również: „Musimy być gotowi do wojny lub obrony i musimy wygrać wyścig logistyczny, aby móc odstraszać”. Jak dodał - Zasada ta udowodniła już swoją wartość podczas zimnej wojny. „Dlatego wszystkie nasze wysiłki są skierowane na ustanowienie Bundeswehry, która jest wiarygodnie gotowa do obrony i która psuje apetyt wroga na wojnę lub konfrontację”.
Miersch opowiada się za dobrowolnością i zwiększeniem jego atrakcyjności
Lider grupy parlamentarnej SPD, Matthias Miersch, odrzuca jednak możliwość wprowadzenia obowiązkowej służby wojskowej. W rozmowie z gazetą Neue Osnabrücker Zeitung podkreślił, że umowa koalicyjna wyraźnie mówi o poparciu dla dobrowolnej służby.
„Umowa koalicyjna wyraźnie mówi, że jesteśmy za dobrowolną służbą” – powiedział Miersch. „Możemy negocjować obowiązkową służbę wojskową w następnym okresie legislacyjnym, jeśli będzie to konieczne, ale nie w tym”.
Miersch uważa, że cel 60 000 dodatkowych żołnierzy może zostać osiągnięty „w perspektywie średnioterminowej” nawet bez poboru. Jego zdaniem, kluczowe jest zapewnienie, że służba stanie się atrakcyjna.
Według niego minister obrony Boris Pistorius ma teraz za zadanie inwestować i inaczej podchodzić do młodych ludzi.
„Teraz poczekamy i zobaczymy, jak koncepcja ministra obrony dotycząca dobrowolnego zwiększenia liczby żołnierzy zostanie zrealizowana” – powiedział Miersch.
Lewicowy polityk Ulrich Thoden wyraźnie wypowiedział się przeciwko poborowi. Jego partia postrzega siebie jako orędownika „młodszych pokoleń, z których zdecydowana większość odrzuca ponowne wprowadzenie poboru”, wyjaśnił. Thoden oskarżył CDU/CSU i SPD o „manię zbrojeń”.
Jednakże liderka frakcji parlamentarnej Partii Lewicy Heidi Reichinnek wyraziła otwartość na wzmocnienie Bundeswehry. „To debata, która pilnie musi się odbyć: Ilu żołnierzy jest potrzebnych – i przede wszystkim, do czego?” powiedziała gazetom Bawarskiej Grupy Medialnej. Reichinnek nie odniosła się wprost do kwestii poboru.
Minister obrony Boris Pistorius powiedział 5 czerwca, że w nadchodzących latach potrzebnych będzie od 50 000 do 60 000 nowych żołnierzy, aby sprostać zwiększonym potrzebom obronnym NATO. W zeszłym roku armia miała ponad 180 000 żołnierzy i wyznaczyła sobie cel przekroczenia 203 000 do 2031 r.
Według badania przeprowadzonego w czerwcu 2025 r. około 59 procent respondentów uważało, że Niemcy powinny ponownie wprowadzić pobór. Jednak 37 procent respondentów sprzeciwiło się ponownemu wprowadzeniu poboru. Wśród osób w wieku od 18 do 29 lat 61 procent sprzeciwiło się ponownemu wprowadzeniu poboru.
Polecany artykuł:
Niemcy mają trzy lata na modernizację armii
Według szefa działu zamówień wojskowych niemieckie siły zbrojne mają trzy lata na pozyskanie sprzętu niezbędnego do przeciwdziałania potencjalnemu atakowi Rosji na terytorium NATO.
„Wszystko, co niezbędne, aby być w pełni przygotowanym do obrony kraju, musi zostać nabyte do 2028 roku” – powiedziała gazecie Tagesspiegel Annette Lehnigk-Emden, szefowa Federalnego Urzędu ds. Zamówień Wojskowych.
Lehnigk-Emden podkreśliła, że nowy rząd kanclerza Friedricha Merza umożliwia modernizację, przeznaczając setki miliardów euro na obronę. Ciężki sprzęt, taki jak czołgi przeciwlotnicze Skyranger, będzie priorytetem, dodała.
Niedawno szef niemieckiej obrony, generał Carsten Breuer, ostrzegł, że Rosja może być w stanie „przeprowadzić zakrojony na szeroką skalę atak na terytorium NATO” już w 2029 roku. Dodał, że Rosja gromadzi amunicję i czołgi na potrzeby ewentualnego ataku na bałtyckie państwa członkowskie NATO.
Polecany artykuł:
Czy Polacy chcą przywrócenia służby wojskowej?
W Polsce debata na temat przywrócenia służby wojskowej w zasadzie ogranicza się do nawoływania ekspertów czy emerytowanych oficerów. Politycy jak ognia boją się podejmować ten temat i wolą pozostać na dobrowolności. Sondaże dotyczące przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej w Polsce pokazują zróżnicowane opinie, ale w ostatnich latach rośnie poparcie dla tego pomysłu, szczególnie w kontekście zagrożenia ze strony Rosji.
Sondaż IBRiS dla „Rzeczpospolitej” z marca 2025 pokazał, że 55% Polaków popiera przywrócenie obowiązkowej służby wojskowej, z czego 21,9% „zdecydowanie”, a 33,1% „raczej”. Przeciw jest 35,8% (8,5% „zdecydowanie”, 27,3% „raczej”), a 9,2% nie ma zdania. Poparcie jest wyższe wśród mężczyzn (58%), osób w wieku 30–39 lat (56%), mieszkańców małych miast (57%) i wsi (55%), a także osób z wykształceniem podstawowym lub zawodowym (82%). Największy sprzeciw wyrażają młodzi (18–29 lat, 45% przeciw) oraz wyborcy Nowej Lewicy (55%) i Trzeciej Drogi (43%). W porównaniu do października 2022 (35,7% za, 57,1% przeciw), poparcie znacząco wzrosło.
Polacy o szkoleniach wojskowych i armii
CBOS przeprowadził w kwietniu badanie dotyczące doświadczeń Polaków związanych z przeszkoleniem wojskowym i obroną cywilną, a także ich zainteresowania ewentualnymi szkoleniami w tym zakresie. Wyniki sondażu rzucają światło na nastroje społeczne w kontekście bezpieczeństwa i obronności.
Według sondażu, 21% Polaków uczestniczyło w przeszkoleniu wojskowym, zaś 18% deklaruje, że odbywała służbę wojskową. CBOS zauważa, że liczby te są niemal identyczne w porównaniu do analogicznego badania sprzed dwóch lat. Jak podkreślono, w 1999 r. podobne doświadczenia miało 39% respondentów, a zahamowanie trendu spadkowego można wiązać z utworzeniem Wojsk Obrony Terytorialnej.
Brak zainteresowania szkoleniami wojskowymi
Respondenci zapytani zostali także o chęć udziału w jakiejś formie przeszkolenia wojskowego. Zainteresowanie tym wyraziło 26% badanych, ale tylko 5% z nich jest zdecydowanych. Aż 71% ankietowanych nie wyraża chęci wzięcia udziału w szkoleniach (45% - zdecydowanie nie; 26% - raczej nie).
CBOS zwraca uwagę, że na zainteresowanie udziałem w przeszkoleniu wojskowym znacząco wpływa wiek badanych:
- Najczęściej taką możliwość odrzucają respondenci najstarsi (87% wśród osób w wieku 65+ i 80% w grupie wiekowej 55–64 lata).
- Najwięcej zainteresowanych jest wśród badanych w wieku 35–44 lat (40%) i 45–54 lat (34%).
- Badani w wieku od 18 do 34 lat taką chęć deklarują w 30%.
Polecany artykuł:
