Spis treści
- Inne sondaże także wskazują, że Niemcy chcą do obowiązkowej służby
- Niemcy się boją, dlatego chcą być przeszkoleni?
- Przywrócić obowiązkową służbę wojskową czy nie?
Kiedy w Polsce kwestia przywrócenia zasadniczej służby wojskowej jest przemilczana i jest w zasadzie tylko przez ekspertów promowana albo wybiera się drogi okrężne jak służba w WOT czy programy jak „Trenuj z wojskiem” w Niemczech trwa poważna dyskusja nad przywróceniem obowiązkowej służby wojskowej. Dlatego też 12 czerwca szef resortu obrony Boris Pistorius przedstawi plany dotyczące nowego modelu służby wojskowej. Minister zapowiedział podczas swojego przemówienia w Bundestagu, że plan będzie zawierać „obowiązkowe komponenty” – przekazał dziennik „Die Welt”. Według „Der Spiegel”, plany ministra Pistoriusa obejmują wysłanie kwestionariusza do wszystkich 18-latków. Zostaną oni poproszeni o podanie informacji na temat ich sprawności fizycznej i zainteresowań oraz tego, czy wyobrażają sobie przyszłość w Bundeswehrze. Wiadomo na razie, że minister Pistorius chciałby, aby w Niemczech przywrócono służbę w armii na wzór Szwecji, gdzie również kobiety podlegałby przeszkoleniu. Jednak na razie na więcej szczegółów trzeba będzie poczekać do 12 czerwca.
Czy Niemcy chcą, by zasadnicza służba wojskowa została przywrócona? Jak się wydaje - tak. Według sondażu YouGov na zlecenie „Welt am Sonntag” wynika, że Niemcy są za tym, by obowiązkowa służba wojskowa powróciła. W sondażu wynika, że w dużej mierze 60 proc. badanych Niemców generalnie popiera wprowadzenie powszechnej służby wojskowej, w tym 28 proc. deklaruje, że aprobuje to „całkowicie”, a 32 proc. - że „raczej” popiera takie zmiany. Przeciwnych jest 32 proc. ankietowanych, a 8 proc. badanych nie udzieliło żadnej odpowiedzi.
Przywrócenie obowiązkowej służby wojskowej w Niemczech ma najwięcej zwolenników wśród wyborców CDU/ CSU (72 proc.), SPD (66 proc.), Alternatywy dla Niemiec (64 proc.) i FDP (62 proc.). Mniej przychylni wobec służby wojskowej są wyborcy Zielonych (48 proc. za 41 proc. przeciw). Z kolei zwolennicy Lewicy są przeciwni powrotowi obowiązku.
Podczas gdy większość Niemców w wieku 18-29 lat, których dotyczy obowiązkowa służba wojskowa, jest jej przeciwna (47 proc.), poparcie dla tego pomysłu rośnie wraz z wiekiem. 49 proc. ankietowanych w wieku 30-39 lat jest za przywróceniem obowiązku. W grupie wiekowej powyżej 70 lat jest to już 77 proc. badanych. Za powrotem do służby wojskowej opowiadają się częściej mężczyźni (64 proc.) niż kobiety (54 proc.), a także częściej mieszkańcy terenów wiejskich (61 proc.) niż miejskich (56 proc.).
Inne sondaże także wskazują, że Niemcy chcą do obowiązkowej służby
Według sondażu instytutu badania opinii Forsa z marca 2024 roku, około połowa obywateli Niemiec opowiada się obecnie za przywróceniem obowiązkowej służby wojskowej. W sondażu zleconym przez Sterna, wynika, że, 52 proc. respondentów opowiedziało się za obowiązkową służbą w Bundeswehrze. Sprzeciwiło się temu 43 proc., 5 proc. nie wyraziło żadnego zdania. Najwięcej zwolenników znalazło się w grupie wiekowej powyżej 60 lat. W tym przypadku 59 procent ankietowanych było za tym. Jednak wśród osób w wieku od 18 do 29 lat 59 procent było przeciwnych obowiązkowej służbie wojskowej.
Z innego sondażu przeprowadzonego przez Ipsos wynika, że prawie czterech na dziesięciu (38 proc.) respondentów opowiada się za obowiązkową służbą wojskową. Według Ipsos mężczyźni (77 proc.) częściej opowiadają się za służbą obowiązkową niż kobiety (69 proc.). Wśród młodszych respondentów (18–25 lat) odsetek zwolenników jest najniższy i wynosi 66%.
Zdecydowana większość zwolenników (79 procent) opowiada się za wprowadzeniem obowiązkowej służby dla wszystkich płci. Około połowa ankietowanych (49 proc.) opowiada się za wprowadzeniem obowiązku jedynie młodych dorosłych do 25. roku życia, zaś niemal co trzeci (30 proc.) uważa, że wszyscy dorośli, którzy ukończyli 18. rok życia, mieliby taki obowiązek.
Niemcy się boją, dlatego chcą być przeszkoleni?
Jak się wydaje, przywrócenie zasadniczej służby wojskowej jest spowodowane obawami Niemców co do potencjalnego zagrożenia. Z sondażu YouGov na zlecenie „Welt am Sonntag” wynika, że prawie połowa obywateli Niemiec uważa, że Niemcy są obecnie zagrożone militarnie. Według sondażu, 49 procent uważa, że kraj jest silnie (11 procent) lub nieco (38 procent) zagrożony przez zagraniczne siły zbrojne, podczas gdy 40 procent nie widzi żadnego zagrożenia (30 procent) lub całkowicie nie widzi żadnego zagrożenia (10 procent).
Przywrócić obowiązkową służbę wojskową czy nie?
Rządzące partie SPD, Zieloni i FDP krytycznie oceniają obowiązkową służbę wojskową. Głównymi kontrargumentami są ograniczenie praw podstawowych, ale także koszty. Budowa armii poborowej zajęłaby dużo czasu i wiązałaby się ze znacznymi kosztami systemu rejestracji i mobilizacji, a także koszar i możliwości szkolenia. Zwraca się także uwagę, że ogólnie w obecnej chwili Niemcy nie są przygotowane na wezwanie poborowych i ich koszarowanie czy przeszkolenie. Wielu komentatorów zamiast służby wojskowej proponuje rok służby społecznej, który polegałaby na zaangażowaniu się np. w instytucjach obrony cywilnej i ochrony ludności: ochotniczej straży pożarnej, organizacji pomocy technicznej, służbie ratowniczej lub w opiece szpitalnej. Jak napisała Bernhard Albrecht na portalu Stern: „Gdyby Niemcy zostały wciągnięte w wojnę, instytucje te byłyby równie ważne jak dobrze wyszkolona armia zawodowa. Pierwszym zadaniem Bundeswehry byłaby bowiem ochrona infrastruktury obronnej, a nie ludności”.
Jeśli chodzi o głosy za przywróceniem obowiązkowej służby wojskowej, to się zwraca uwagę, że w ten sposób Bundeswehra może pozyskać wystarczającą liczbę żołnierzy. W przypadku poważnego zagrożenia potrzeba dużej ilości personelu, aby szybko zmobilizować społeczeństwo. Jest też argument, polegający na tym, że obowiązkowa służba wojskowa oznaczałaby, że Bundeswehra ponownie byłaby szerzej zakorzeniona w społeczeństwie. Obecnie wojsko powoli zaczyna być coraz bardziej widoczne i społeczeństwo zaczyna być z niego dumne. Przez wiele lat wojsko kojarzyło się z doświadczeniami II wojny, dlatego chciano jego jak najmniej w społeczeństwie. Generalnie w badaniach także wychodzi, że Bundeswehra nie cieszy się najlepszym wizerunkiem. Badani bardzo często zwracają uwagę, że Bundeswehra jest zaniedbana i brakuje jej nowoczesnego sprzętu.
Obowiązkowa służba wojskowa została zawieszona w Niemczech w 2011 roku. Bundestag może zdecydować o jej przywróceniu w dowolnym momencie zwykłą większością głosów. Obowiązkowa służba wojskowa byłaby również aktywowana w stanie napięcia lub obrony. Bundestag musi podjąć decyzję w obu przypadkach większością dwóch trzecich głosów.
Bundeswehrze nie udaje się jednak pozyskać wystarczającej liczby nowych rekrutów. Poza tym jak ujawnił Der Spiegel, powołując się poufne dokumenty Federalnego Ministerstwa Obrony, potrzeby kadrowe Bundeswehry są większe niż wcześniej zakładano. Według Der Spiegel, który cytuje dokumenty ministerstwa obrony, władze szacują, że dodatkowe zapotrzebowanie na personel ma wynosić „kolejne 75 000 żołnierzy”. Tłem tego są nowe plany obronne NATO, które zostały uzgodnione na szczycie Sojuszu w Wilnie w zeszłym roku. W oparciu o te polityczne plany wzmocnienia zdolności odstraszania i obrony Sojuszu, wojskowi obliczyli teraz konkretne wymagania dla członków NATO. Zapotrzebowanie NATO „na dodatkowe korpusy i dywizje, a także brygady, w tym siły wsparcia” oznacza dodatkowe zapotrzebowanie na 75 000 żołnierzy dla Bundeswehry, zgodnie z raportem departamentu „Gotowości Operacyjnej i Wsparcia Sił Zbrojnych” cytowanym przez „Der Spiegel”.
Według gazety, inny wewnętrzny raport z ministerstwa stwierdza, że plany NATO „przewidywalnie” wymagałyby zwiększenia niemieckiego celu kadrowego z poprzednich 203 000 do „tendencji znacznie powyżej 272 000 żołnierzy”.
PM/PAP