Niemcy przywrócą pobór powszechny? Niemiecki biznes i Caritas są przeciwko

2024-05-17 9:02

Niemało jest w Niemczech przeciwników wprowadzenia powszechnej służby, którzy podnoszą kilka wartych rozpatrzenia argumentów. Zasadniczym jest brak środków w budżecie - niezbędnych, aby przygotować siły zbrojne do takiego kroku. Jeszcze w 2023 roku Eva Högl, parlamentarna komisarz ds. sił zbrojnych Niemiec, określiła niezbędne, pilne potrzeby finansowe niemieckich sił zbrojnych na 300 mld euro.

Eva Hogl

i

Autor: Carsten Koall/dpa via AP

50 tys. żołnierzy, czyli trzy dywizje złożone z ośmiu brygad

Berlin zobowiązał się wobec sojuszników z NATO, iż Niemcy dysponowały będą trzema dywizjami składającymi się z ośmiu brygad o potencjale 50 000 żołnierzy, co ma zapewnić zwiększenie wiarygodności odstraszania. Te duże jednostki musiałyby być wyposażone w odpowiedni sprzęt ciężki oraz wyposażenie indywidualne żołnierzy. Planowane utworzenie jednej brygady, która miałaby zostać w ramach wysuniętej obecności dyslokowana na Litwie, kosztować będzie podatnika niemieckiego, jak wynika z danych opublikowanych przez tygodnik "Der Spiegel", 11 mld euro. To pokazuje skalę wyzwania finansowego, tym bardziej, że nie będzie to tworzony „od podstaw” związek taktyczny.

Problemem jest też to, że w budżecie federalnym brak jest niezbędnych środków. Borys Pistorius, minister obrony Niemiec, oczekuje, że w przyszłym 2025 roku budżet jego resortu wzrośnie o co najmniej 6,5 mld euro, do poziomu 58,5 mld. Przypomnijmy, że po utworzeniu funduszu Zeitenwende budżet resortu obrony został na 4 lata zamrożony (52 mld euro). Fundusz ten jest już niemal w całości rozdysponowany, a wydatki rosną.

Według analizy Instytutu IFO, budżet obronny Republiki Federalnej wzrósł w ciągu ostatnich dwóch lat zaledwie o około 1,5 procent, podczas gdy wydatki na personel wojskowy, zakwaterowanie, zakup materiałów i operacje wzrosły w tym samym czasie o 8–18 procent. W czasie swej wizyty w Stanach Zjednoczonych Pistorius zaproponował, aby wydatki na bezpieczeństwo wzrosły w najbliższych latach do poziomu „powyżej” 2 % PKB  i docelowo 2,5 % PKB oraz aby wyłączyć nakłady na Bundeswehrę z konstytucyjnej zasady, w świetle której wielkość deficytu budżetowego nie może przekroczyć wysokości 0,35 % PKB.

Powszechna służba wojskowa a wewnętrzne problemy Niemiec

Problemem jest niechęć Christiana Lindnera, ministra finansów Niemiec i szefa FDP, do polityki zwiększania długu publicznego i ewentualnego wzrostu obciążeń podatkowych. Zdaniem niemieckich mediów, napięcia w rządzącej koalicji na tym tle mogą nawet doprowadzić do upadku rządu i przedterminowych wyborów, co nie zmienia faktu, iż obecnie spór dotyczy zwiększenia puli środków na siły zbrojne o ułamek realnych potrzeb (6,5 mld wobec 300 mld euro), co oznacza, że Bundeswehra może nie mieć w przyszłości niezbędnych zasobów, aby dobrze przygotować się na przywrócenie poboru powszechnego.

Inną kwestią jest odpowiedź na pytanie, czy w istocie na spadek liczby rekrutowanych ochotników wpływ ma mniejsza popularność kariery w wojsku czy może przewlekłość procedur i nieprzygotowanie Bundeswehry do przyjęcia większej ich liczby. Z badań przeprowadzonych przez Centrum Historii Wojskowości i Nauk Społecznych Bundeswehry (ZMSBw), których wyniki zostały opublikowane w 2023 roku, wynika, że siły zbrojne odrzuciły 70 % wniosków złożonych przez chcących zacząć służbę. Większość ankietowanych uskarżało się też na długie procedury rozpatrywania ich wniosków, co może wyjaśniać dlaczego w toku procesu rekrutacji 21 % tych, którzy zgłosili się na ochotnika, rezygnuje.

Niemcy mają też problem ze zbyt małą liczbą kobiet w swych siłach zbrojnych

Osobną kwestią jest też to, że większość zgłaszających się, niezależnie od predyspozycji, chciała pełnić służbę w siłach specjalnych lub zwiadzie i rozpoznaniu, a brakuje chętnych w segmencie cyber, logistyce czy naprawie sprzętu. Niemcy mają też problem ze zbyt małą liczbą kobiet w swych siłach zbrojnych. Eva Högl argumentuje, że obecnie jedynie 13 % personelu Bundeswehry to kobiety, a jeśli wykluczy się usługi medyczne, to wskaźnik ten spada do poniżej 10 %, co oznacza nie realizowanie celu zakładającego 20 % udział personelu żeńskiego.

Zjawisko to trwa od lat, a jego rozwiązanie, zdaniem komisarz Bundestagu nadzorującej siły zbrojne, mogłoby przyczynić się do wypełnienia luk kadrowych, zwłaszcza w służbach obsługi administracyjnej, medycznej i szeroko rozumianej „służbie na tyłach”. W ostatnim raporcie opisującym stan Bundeswehry za rok 2023 zwracała też ona uwagę na zły stan infrastruktury, w tym koszarowej, co nie tylko utrudnia zwiększenie rekrutacji, ale przyczynia się do odejść tych, którzy zgłosili się na ochotnika.

Biznes alarmuje w sprawie przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej

Przedstawiciele niemieckiego biznesu, zarówno dużych jak i średnich firm są zdania, że na przywrócenie poboru nie można sobie pozwolić przez wzgląd na sytuację na rynku pracy. Z analiz Instytutu DIHK, w których uczestniczyło 14 tys. firm, przeprowadzonych w 2023 roku wynika, że 47 % ankietowanych ma problemy ze znalezieniem chętnych do odbycia praktyk i przeszkolenia zawodowego, a 37 % w ogóle nie otrzymało nawet jednej aplikacji. Achim Derics, prezes Instytutu, powiedział mediom, że już obecnie niemieckie szkoły kończy 100 tys. mniej osób rocznie niż przed 10 laty, a w najbliższym czasie z rynku pracy odejdzie 400 tys. osób. Problem niedoboru chętnych do pracy sygnalizują przedstawiciele organizacji zrzeszających niemiecki biznes.

Szczególnie krytyczną opinię na temat perspektywy przywrócenia służby powszechnej ma Mittelstands-Bund (DMB), który reprezentuje około 27 000 małych i średnich przedsiębiorstw. Szkody spowodowane obowiązkową służbą wojskową i służbę w ramach „roku społecznego” mogą okazać się - zdaniem przedstawicieli tej organizacji - ogromne. „Niemiecka gospodarka znajduje się w trakcie znaczących wstrząsów na rynku pracy związanych ze starzeniem się, które w nadchodzących latach będą nadal nabierać tempa” – powiedział Matthias Bianchi z DMB. – „W 2023 roku nie obsadzono około 75 000 miejsc szkoleniowych.”

Niemiecki Caritas również opowiada się oficjalnie przeciwko przywróceniu poboru powszechnego, co ma związek z obawami, iż jego przywrócenie oznaczać będzie odpływ wolontariuszy od aktywności, których zależy funkcjonowanie domów opieki nad seniorami i osobami obłożnie chorymi.

Niemcy debatują na temat przywrócenia poboru powszechnego do Bundeswehry

Osobnym problemem, który Bundeswehra będzie musiała w najbliższym czasie rozwiązać, są problemy związane ze służbą nieletnich. W świetle obowiązującego prawa już w wieku 17 lat można zgłaszać się na ochotnika do wojska. W całej liczbie chętnych do służby w siłach zbrojnych w 2023 roku odsetek nieletnich wynosił 10,4 % i wzrósł z poziomu 9,6 % rok wcześniej, a taki trend powoduje szereg problemów prawnych, szkoleniowych i psychologicznych, które trzeba będzie w najbliższym czasie rozwiązać.

Niemcy debatują na temat przywrócenia poboru. Robią to w sposób metodyczny, rozważając pragmatycznie nie tylko argumenty "za" i "przeciw", ale również zastanawiając się, z jakimi wyzwaniami organizacyjnymi będą mieć do czynienia, jeśli decyzja zostanie podjęta. Najbardziej prawdopodobnym dziś terminem przywrócenia poboru powszechnego w sensie prawnym jest okres po przyszłorocznych wyborach parlamentarnych, kiedy kształtował się będzie nowy układ rządowy. Model, na który zdecyduje się Republika Federalna, może w pierwszej fazie przypominać rozwiązania szwedzkie, aby potem, w związku z potrzebami i stopniem przygotowania Bundeswehry, do nowych wyzwań podejmować decyzje o jego rozszerzaniu.

Sonda
Czy rząd powinien przywrócić obowiązkową służbę wojskową?
Listen on Spreaker.