Pierwszy egzemplarz Oriesznika trafił już do wojska. W zasięgu broni Europa i wybrzeże USA?

2025-08-02 10:00

Rosja dostarczyła armii pierwszą seryjnie wyprodukowaną rakietę balistyczną Oriesznik – poinformował prezydent Władimir Putin podczas spotkania z Aleksandrem Łukaszenką. Nowa broń ma zasięg 5 tys. km i może przenosić głowice jądrowe, co stawia w zasięgu jej rażenia większość Europy oraz zachodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych, jak poinformowała agencja TASS.

Oriesznik trafił na wyposażenie armii

Na wstępie warto zaznaczyć, że TASS jest państwową agencją prasową Rosji, a wiele pojawiających się w niej informacji to propaganda mająca działać na korzyść Kremla. Zgodnie z jej najnowszymi doniesieniami pierwszy seryjny egzemplarz rakiety Oriesznik został już wyprodukowany w Rosji. „To nasza pierwsza seryjna rakieta, która już znajduje się na wyposażeniu armii” – miał powiedzieć Władimir Putin.

Prezydent Rosji odniósł się również do ogłaszanego od dawna rozmieszczenia nowego, rosyjskiego pocisku balistycznego na Białorusi. „Wybrano lokalizacje, trwają prace budowlane. Prawdopodobnie wszystko zostanie zakończone do końca roku” – wyjaśnił.

Aleksander Łukaszenko zabiegał o rozmieszczenie rakiet Oresznik na terytorium swojego kraju już od 2024 r., czyli od momentu debiutu bojowego tego pocisku. Ten z kolei miał on miejsce 21 listopada 2024 r., kiedy to Rosjanie wystrzelili Oriesznika w kierunku Dniepru na Ukrainie. Władimir Putin przekazał później, że to nowy hipersoniczny pocisk balistyczny średniego zasięgu, który został użyty w odpowiedzi na wykorzystanie przez Kijów zaawansowanej broni dostarczonej przez USA i Wielką Brytanię, w tym pocisków ATACMS. 

W marcu tego roku Łukaszenko informował natomiast, że Białoruś kończy produkcję wyrzutni dostosowanych do nowego systemu.

Rosyjskie "wunderwaffe"?

Choć rosyjskie władze przedstawiają Oresznik jako zupełnie nową broń, wielu ekspertów uważa, że jest to reanimowany projekt rakiety balistycznej RS-26 Rubeż, który powstał na bazie międzykontynentalnej RS-24 Jars. Prace nad RS-26 rozpoczęto w 2008 roku, ale zawieszono je w 2018 i wycofano z programu zbrojeń przynajmniej do 2027 roku.

Oresznik to rakieta balistyczna na paliwo stałe, zdolna do osiągania prędkości 10 Machów i rażenia celów oddalonych o 5 tys. km, co sprawia, że w jego zasięgu teoretycznie znajdują się cele na terenie Europy, ale też wschodnie wybrzeże USA. Może przenosić 6–8 głowic konwencjonalnych lub jądrowych typu MIRV, z których każda może być naprowadzana niezależnie, czyli uderzać jednocześnie w różne cele. Według prezydenta Rosji: „Na dzień dzisiejszy nie ma środków przeciwdziałających takiej broni”. Warto jednak zaznaczyć, że to nie pierwszy raz, kiedy Putin podkreśla cechy nowej, rosyjskiej „wunderwaffe", która później okazuje swoje słabości.

Zdaniem analityków, zmiana nazwy z RS-26 na Oresznik to zabieg propagandowy mający stworzyć wrażenie, że rosyjski przemysł zbrojeniowy opracował zupełnie nowe uzbrojenie. To nie pierwszy taki przypadek, wcześniej rakieta hipersoniczna Kindżał, również prezentowana przez Władimira Putina jako przełomowa technologia, okazała się modyfikacją pocisku Iskander-M, przystosowaną do odpalania z pokładu myśliwca MiG-31K.

Portal Obronny SE Google News