Pochwalili się jednym boomerem. Kim Dzong Un ma kolejny środek przenoszenia broni A

2023-09-09 17:30

8 września Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna hucznie obchodziła 75. rocznicę swego istnienia. Szanowny Przywódca na tę okoliczność nie wysłał w ramach testów, w niebo, kolejnej rakiety balistycznej. Pochwalił się za to, że ludowa marynarka wojenna dysponuje już okrętem podwodnym, z którego mogą być wystrzeliwane takie rakiety. Zatem KRLD dołączyły do elitarnego klubu państw dysponujących takimi okrętami.

Kim dzong un

i

Autor: AP/SUPER EXPRESS Kim dzong un

Po naszemu okręty tej klasy określa się mianem „okrętów podwodnych nosicieli pocisków balistycznych”. Anglosasi używają mniej zawiłego określenia: boomery. Wiele współczesnych okrętów podwodnych (OP) może razić cele rakietami. Na przykład: program Orka, zakładający wyposażenie naszej Marynarki Wojennej w nowe OP, zakłada, że będą one zdolne do wystrzeliwania z zanurzenia pociski rakietowe. Nie będą to rakiety balistyczne. Tylko niektóre OP mogą być nie tylko transporterami takich rakiet z ładunkiem jądrowym, ale także (co możliwe jest od 1960 r.) wystrzeliwać je spod wody. Taki OP ma już na stanie północnokoreańska marynarka wojenne.

JUŻ MA PŁYWAĆ PO MORZU JAPOŃSKIM

W przededniu narodowego święta KRLD w tamtejszej telewizji (z nieukrywaną radością) ogłoszono, że jej – Korei Północnej, nie telewizji, „okręt podwodny taktycznego ataku jądrowego” wchodzi do służby patrolowej na Morzu Wschodnim vel Japońskim, czyli na wodach pomiędzy Półwyspem Koreańskim a Wyspami Japońskimi. OP nr 841 „Bohater Kim Kun Ok” powstał po kilku latach, a świadkiem jego wodowania (6 września) był sam Szanowny Przywódca Kim Dzong Un. Jak widać nowy nabytek ludowej marynarki nie jest boomerem, takim, które mają choćby Amerykanie i Rosjanie. Dlatego też, jak donoszą zachodnie agencje prasowe, eksperci mają wątpliwości, czy faktycznie koreańskim komunistom udało się dostosować ich głowice jądrowe do gabarytów i możliwości nosiciela.

Fakt jest tak, że KRLD prowadziła testy z SLBM (submarine-launched ballistic missile), czyli pociskami balistycznymi wystrzeliwanymi z okrętu podwodnego. Nie ma (przynajmniej w otwartym przekazie) informacji i parametrach technicznych okrętu nr 841. Nie wiadomo, ile rakiet może zabierać pod pokład, z jakiej głębokości mogą być one wystrzeliwane itd. Z tego co widać, „Bohater Kim Kun Ok” na tle reszty północnokoreańskiej flotyllii OP prezentuje się całkiem nowocześnie; w przeciwieństwie do większości OP.

ILE W TYM OKRĘCIE JEST ROSYJSKIEJ TECHNIKI?

Czy ten OP jest w pełni funkcjonalny, czy też dopiero takim będzie, jest względnie istotne. Najważniejsze jest to, że KRLD wodując go, pokazuje, na rozwój którego segmentu swoich sił zbrojnych stawia. Raczej wydaje się mało prawdopodobne, by w tej dekadzie, KRLD mogła zbudować OP o napędzie atomowym… Chociaż… Nie wiadomo, co wyjdzie ze współpracy Korei Północnej z Rosją dotyczącą dostaw amunicji dla Moskwy w zamian za technologie militarne. Przy tej okazji warto przypomnieć, w telegraficznym skrócie (no, może raczej w twitterowo-Xowym), historię SLBM i ich nosicieli

Do momentu, gdy pierwsza rakieta balistyczna (z głowicą jądrową - UGM-27 Polaris) wyleciała spod wody z USS „George Washington”, OP nie miały tego potencjału, którym dysponowały lotniskowce. Zmieniło się to 20 lipca 1960 r. Tak w arsenale globalnego szachowania się bronia masowego rażenia pojawił się pierwszy boomer.

SOWIECI SPRZDALI KRLD STARE OP TYPU 629

Rosjanie musieli kilka lat pracować nad swoimi okrętami podwodnymi - nosicielami pocisków balistycznych zdolnym do wystrzeliwania ich z zanurzenia. Co prawda to Sowieci, jako pierwsi wyposażyli swoje OP w wyrzutnie pocisków balistycznych i pierwszy pocisk z nich odpalili  w 1955 r., ale możliwe było to dopiero po wynurzeniu. Na marginesie: jest prawdopodobne, że rozwiązanie stworzono na podstawie doświadczeń niemieckich, bowiem III Rzesza prowadziła prace nad uzbrojeniem swoich oceanicznych U-bootów w rakiety.

Rosjanie Amerykanów prawie dogonili wprowadzając do służby okręty typu 629 (Golf – w kodzie NATO). „Prawie”, bo były to OP o napędzie konwencjonalnym, podczas gdy Amerykanie SBLM mieli pod pokładami okrętów o napędzie atomowym. Z czasem Związek Radziecki zniwelował i tę dysproporcję, a typ 629 I i II ostatecznie wycofano z użycia w roku 1990.

I co ciekawe: trzy lata później 10 takich Golfów Moskwa sprzedała jako złom… Korei Północnej. Czy „Bohater Kim Kun Ok” ma coś z nimi wspólnego? Całkiem możliwe. W 2016 r. pojawiły się pogłoski, za sprawą uciekinierów z KRLD, że „północni” mają już jakoby OP o napędzie atomowym zdolnym do odpalania SBLM, czyli SSBN (Ship Submersible Ballistic Nuclear). Wydaje się to mało prawdopodobne, bo USA mocno biłyby na alarm. Na razie atomowymi okrętami klasy SSBN dysponują stali członkowie Rady Bezpieczeństwa oraz Indie. SSBN o napędzie konwencjonalnym mają już oba państwa koreańskie…

Sonda
Czy Pólnocna Korea jest w stani własnymi siłami zbudować OP o napędzie jądrowym?