Jak się wydaje, szczegóły i informacje o sprzedaży samolotów zapewne zostaną ogłoszone podczas wizyty kanclerza Olafa Scholza w Turcji 19 października. Co jednak zmieniło się w niemieckiej polityce, że po długiej blokadzie sprzedaży wszelkiego uzbrojenia, nagle Berlin w ciągu ostatnich dni zmienili nastawienie względem Turcji? Jak się wydaje, może chodzi o nielegalnych migrantów. Berlin jednak postawił także żądania, według niemieckiej agencji prasowej RND sprzedaż samolotów dojedzie do skutku jeśli Erdogan przestanie wypowiadać się negatywnie na temat Grecji, oraz jeśli Turcja zrezygnuje z roszczeń terytorialnych dotyczących wysp na Morzu Egejskim. Czy Erdogan zgodzi się na takie ustępstwa?
Spis treści
- Jak Niemcy krytykowały Turcję
- Nagła zmiana kursu - Niemcy sprzedają uzbrojenie do Turcji
- Niemcy dają zielone światło na sprzedaż Eurofighter
- Berlin stawia warunki za sprzedaż samolotów Eurofighter
- Dlaczego Scholz jedzie do Turcji? W tle migranci
- Czy Niemcy nie popełniają błędu decydują się na sprzedaż Eurofighterów?
Jak Niemcy krytykowały Turcję
No i tyle było z niemieckiej konsekwencji obrony prawa człowieka, bo jak się wydaje, Niemcy znowu się ugięły i zmieniły zdanie tym razem wobec Turcji. Niemieccy politycy wielokrotnie mówili o łamaniu praw człowieka w Turcji, prześladowaniu Kurdów, Niemcy również krytykowały tureckie operacje wojskowe w północnej Syrii, zawiesiły także modernizację czołgów Leopard, które są w posiadaniu Turcji i wstrzymały sprzedaż czołgów, a także niemieckie firmy nie zaangażowały się w projekt tureckiego czołgu Altay i produkcję silników z powodu działań Ankary w Syrii. Portal Hürriyet Daily News na początku grudnia pisał, że blokada Niemiec ws. sprzedaży samolotów Eurofighter po części wynika z obaw związanych z odwiertami gazu ziemnego we wschodniej części Morza Śródziemnego. Nie mówiąc o innych kwestiach, jak zaangażowanie w Libii i napięcia z Grecją, a także współpraca obronna z Rosją. Erdogan ostro skrytykował Izrael i wyraził poparcie dla Hamasu podczas izraelskich działań wojskowych w Strefie Gazy, mówił także, że głównym winowajcą masakry w Gazie jest Zachód. Kanclerz Niemiec Olaf Scholz, natomiast nazwał niektóre komentarze Erdogana „absurdalnymi”.
Nagła zmiana kursu - Niemcy sprzedają uzbrojenie do Turcji
Jednak teraz wszystko ma się zmienić i wcześniejsze krytyki i kwestia praw człowieka mogą iść w odwieszenie. W zeszłym tygodniu opisywaliśmy sprawę, o której pisał tygodnik Der Spiegel, że niemiecki rząd nagle zmienił zdanie i postanowił dać zielone światło na eksport broni dla tureckiej marynarki wojennej, gdzie ma zostać dostarczonych 100 rakiet przeciwlotniczych i torped oraz sprzęt do modernizacji okrętów podwodnych i fregat o wartości ponad 250 mln euro.
W ostatnich latach eksport uzbrojenia kształtował się na niskim poziomie kilku czy kilkunastu milionów. W 2023 roku, Niemcy wydały zgodę na eksport uzbrojenia o wartości około 1,2 mln euro. Trend ten początkowo był kontynuowany w 2024 r. Według listy sporządzonej przez niemieckie ministerstwo w pierwszym kwartale rząd zatwierdził eksport broni do Turcji o wartości 23 mln euro. Po tych rewelacjach prognozowaliśmy w Portalu Obronnym, że za tą decyzją może pójść kolejna, czyli zgoda na sprzedaż samolotów Eurofighter, które jak było już wspomniane, były blokowane przez Niemcy. Pozostali partnerzy konsorcjum (Wielka Brytania, Włochy, Hiszpania) byli bardzo chętni sprzedać te samoloty Turcji, jednak Berlin był nieugięty przez pewien czas opisywany wcześniej. Zwłaszcza że była to kolejna taka akcja Niemiec, wcześniej Berlin blokował sprzedaż samolotów do Arabii Saudyjskiej. Media nawet donosiły, że Wielka Brytania rozważała wykorzystanie luki prawnej, aby odsunąć Niemcy od inicjatywy Eurofighter. Jednak ostatecznie Londyn zdecydował się porzucić ten pomysł, by nie zepsuć stosunków i nie narazić na szwank terminów dostaw.
Niemcy dają zielone światło na sprzedaż Eurofighter
Jednak chyba teraz partnerzy będą zadowoleni, bo według informacji tureckiego portalu Hurriyet Daily News Niemcy miały dać wstępne zielone światło na sprzedaż Turcji 40 samolotów Eurofighter, co wyceniono na około 5,6 miliarda dolarów. Portal przekazał, że Niemcy zgodziły się wstępnie na sprzedaż pakietu obronnego o wartości ok. 336 mln euro. Do Turcji przybyła delegacja, by rozpocząć negocjacje techniczne w sprawie transakcji. Rozmowy te, które mają potrwać około trzech tygodni, będą dotyczyć szeregu szczegółów technicznych, w tym etapów procesu zakupu samolotów, zawiłości szkolenia personelu i wdrażania programów konserwacji.
Po zakończeniu rozmów i ostatecznej zgodzie Berlina Ankara ma nabyć 24 myśliwce w możliwie najszybszym terminie. Łącznie do Turcji ma trafić 40 maszyn. Airbus, główny partner w konsorcjum Eurofighter, powiedział mediom, że myśliwce mogą dotrzeć do Turcji wcześniej niż oczekiwano. "Airbus zapewnia ogromne wsparcie w przezwyciężaniu problemów politycznych" - powiedział Simon Ward, szef Airbusa na Turcję. "Możemy zobaczyć myśliwce Eurofighter w Turcji w krótkim czasie". Jednak jak zaznaczył Middle East Eye powołując się na europejskiego urzędnika Niemcy mają możliwość zablokowania procesu w przyszłości, nawet jeśli zdecydują się na rozpoczęcie negocjacji w sprawie sprzedaży z Ankarą.
Zgoda na sprzedaż Eurofighterów postrzegana jest jako potencjalne otwarcie drogi ku większej militarnej i gospodarczej współpracy między krajami. W przyszły weekend, czyli 19 października ma się odbyć wizyta kanclerza Scholza w Turcji, można sądzić, że wtedy zostaną uzgodnione szczegóły sprzedaży samolotów, a także zapewne deklaracja gotowości do sprzedaży Eurofighterów Turcji. Według Middle East Eye decyzja Berlina zapadła po spotkaniu kanclerza Niemiec Olafa Scholza z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem, które miało miejsce na marginesie obrad Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku w zeszłym miesiącu.
Erdogan wykazał już zainteresowanie 40 myśliwcami Eurofighter podczas swojej wizyty w Berlinie w listopadzie 2023 r. Ankara poinformowała wówczas, że zgodę wyraziły już Hiszpania i Wielka Brytania. Jednak wtedy Niemcy nie dał jeszcze zielonego światła na transakcję.
Berlin stawia warunki za sprzedaż samolotów Eurofighter
Jednak sprzedaż Eurofighterów Turcji według niemieckiej agencji prasowej RND nie będzie tak prosta. Według agencji Niemcy postawiły dwa warunki sprzedaży samolotów Eurofighter Typhoon Turcji, według agencji sprzedaż dojdzie do skutku wyłącznie pod warunkiem, że prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan przestanie wypowiadać się negatywnie na temat Grecji, oraz, że Turcja wycofa się ze swoich roszczeń terytorialnych wobec wysp na Morzu Egejskim.
Dlaczego Scholz jedzie do Turcji? W tle migranci
Według niemieckich mediów kanclerz Scholz ma się spotkać z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem i mają rozmawiać na temat migracji, wojny na Ukrainie, sytuacji na Bliskim Wschodzie oraz polityce gospodarczej.
Jak zauważają niemieckie media, w kwestii migracji niemiecki rząd oświadczył niedawno, że Turcja zgodziła się na praktyczne ułatwienia w przeprowadzaniu deportacji. Federalna minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser powiedziała niedawno, zapytana o postępy w deportacjach do Turcji: „Pracujemy nad tym i jestem pewna, że w nadchodzących tygodniach będziemy mogli poinformować o sukcesach”. Turcy zajmuje trzecie miejsce za Syrią i Afganistanem pod względem krajów pochodzenia osób ubiegających się o azyl. Jak przypomniał niemiecki portal Frankfurter Rundschau, niedawno ujawniono, że 13 500 obywateli Turcji, którzy ubiegali się o azyl w Niemczech, ma zostać deportowanych - do 500 tygodniowo. Z kolei rzecznik tureckiego MSZ początkowo temu zaprzeczył, to jednak federalna minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser potwierdziła tę informację. "Osiągnęliśmy to, że repatriacje do Turcji mogą być przeprowadzane szybciej i skuteczniej, a Turcja będzie szybciej przyjmować z powrotem obywateli, którzy nie mogą przebywać w Niemczech. To kolejny krok w kierunku ograniczenia nielegalnej migracji".
Czy Niemcy nie popełniają błędu decydują się na sprzedaż Eurofighterów?
Jeśli rzeczywiście Niemcy dały zielone światło na sprzedaż samolotów i w czasie najbliższej wizyty kanclerza Scholza w Turcji zostanie ogłoszona sprzedaż, to będziemy mieli po raz kolejny dowód, jak Niemcy są niewiarygodne. Przez lata Niemcy bardzo dużo mówiły o łamaniu praw człowieka przez Turcję i agresywnych działaniach w regionie, teraz wygrały interesy. Zarówno Niemcy jak i USA wierzą w ciągu ostatnich tygodni czy nawet miesięcy, że z Turcją można zrobić nowe otwarcie po tym jak Turcja łaskawie dała po długiej blokadzie zgodę na akcesje Szwecji do NATO. Pisaliśmy o tym, że USA jest gotowe przywrócić Turcję do programu F-35 po tym jak Ankara pozbędzie się z użytkowania zakupionych w Rosji systemów S-400. Pisaliśmy także o tym, że USA jest gotowe sprzedać F-15EX Turcji, to pokazuje dobitnie, że obecna administracja jest gotowa na ocieplenie stosunków. Ale to jest duży błąd, kraj ten nie zmienił nic w swojej polityce względem zachodu, co więcej Turcja ubiega się o przystąpienie do BRICS+ jak się wydaje, Turcja chce wykorzystać okazję słabości USA względem konfliktu izraelsko-palestyńskiego pokazując tym samym słabość stworzonego przez Zachód. Dodatkowo przystąpienie do BRICS+ ma na celu skłonienie Zachodu do uznania interesów Turcji, o które kraj tak próbuje walczyć. Jak zauważa w analizie PISM Aleksandra Spancerska:
"W kalkulacji tureckich elit zbliżenie z BRICS+ jest zarówno elementem kreowania polityki zagranicznej, jak i sposobem na uzyskanie pomocy w łagodzeniu problemów wewnętrznych. Obóz rządowy mimo wprowadzenia korekt w zakresie polityki ekonomicznej w dalszym ciągu zmaga się z przedłużającym się kryzysem gospodarczym państwa (...) Obszar BRICS+ ma duży potencjał w tym zakresie – w 2023 r. wymiana handlowa z państwami bloku (głównie Chinami i Rosją) stanowiła ok. 60% notowanej z UE. W ten sposób Turcja chce stymulować wzrost oraz wzmacniać stosunki handlowe ze wschodzącymi gospodarkami średniej wielkości".
Jak więc widzimy, Turcja raczej na Zachód nie zamierza iść, tylko chce budować relacje z krajami takimi jak Rosja, Chiny, Arabia Saudyjska czy Iran. Póki u władzy będzie Erdogan, to Ankara nie zejdzie ze ścieżki antyzachodniej. Dlatego budowanie relacji politycznych czy militarnych z Turcją to poważne zagrożenie, bo nigdy nie wiadomo jakie informacje przekaże swoim nowym sojusznikom Turcja.