Latające czołgi odejdą szybciej na emeryturę? A-10 Warthog na celowniku Sił Powietrznych

2025-07-05 6:30

Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych planują wycofać z użytku pozostałe samoloty A-10 Warthog już w roku podatkowym 2026, zamiast stopniowo wycofywać je z eksploatacji - informuje Defence One. Decyzja ta ma na celu pozyskanie środków na zakup nowej broni, lepiej dostosowanej do przyszłych działań bojowych. Jednocześnie, planowane są cięcia w programie F-35 i zwiększenie inwestycji w samoloty bojowe szóstej generacji F-47.

Spis treści

  1. Ile samolotów zamierza wycofać USAF?
  2. Guziec dla Tajwanu? To lepsze niż rdzewieć na słońcu
  3. Zakupy samolotów bojowych – cel nieosiągalny?
  4. Inwestycje w przyszłość – program F-47
  5. A-10 Thunderbolt II - latający czołg na rosyjskie czołgi

Czy pamiętające czasy zimnej wojny A-10 Thunderbolt II "Warthog (Guziec) odejdą na emeryturę dużo szybciej, niż pierwotnie zakładano? Siły Powietrzne na pewno by tak chciały, ponieważ jak tylko mają okazję, to próbują się tych "latających czołgów" pozbyć, jednak na drodze zawsze stał Kongres. Według obecnych planów Siły Powietrzne USA (USAF) zamierzają zakończyć eksploatację wszystkich samolotów A-10 Warthog do końca 2026 roku, przyspieszając wycofanie o dwa lata w stosunku do pierwotnego planu, wcześniej przewidywano wycofanie tych samolotów do końca dekady. Choć w ostatnich latach Kongres zgodził się na wycofanie części Warthogów na wniosek Sił Powietrznych, po wieloletnich sporach dotyczących ich dalszej przydatności, nie jest pewne, czy ustawodawcy poprą pełną likwidację floty tych szturmowców samolotów. Te legendarne maszyny, nazywane „niszczycielami czołgów”, przez ponad 40 lat pełniły służbę, uczestnicząc w konfliktach takich jak wojna w Zatoce Perskiej, operacje w Afganistanie, Iraku i Syrii.

USAF planuje wycofać ostatnie 162 samoloty szturmowe A-10, co jest częścią większego planu pozbycia się aż 340 maszyn w tym okresie. To największa operacja wycofywania samolotów z floty USAF w ostatnich latach, odzwierciedlająca strategiczną zmianę na rzecz nowocześniejszych platform.

Ile samolotów zamierza wycofać USAF?

Propozycja wycofania 340 samolotów w roku podatkowym 2026 obejmuje szeroki zakres maszyn, w tym:

  • 162 samoloty A-10;
  • 62 samoloty F-16C i D;
  • 21 samolotów F-15E;
  • 13 samolotów F-15C i D;
  • 14 tankowców KC-135;
  • 3 samoloty do walki elektronicznej EC-130H;
  • 14 samolotów transportowych C-130H;
  • 11 śmigłowców HH-60G;
  • 35 samolotów szkoleniowych T-1;
  • 4 śmigłowce UH-1N;
  • 1 bombowiec B-1;

Warto zauważyć, że w tym roku służba nie wnioskowała o wycofanie żadnego ze starszych samolotów F-22 Raptor, po tym jak kilka prób wycofania myśliwców zostało zablokowanych przez Kongres.

100 Lat Szkoły Orląt: Piknik lotniczy

100 Lat Szkoły Orląt: Piknik lotniczy

Guziec dla Tajwanu? To lepsze niż rdzewieć na słońcu

Stany Zjednoczone są jedynym użytkownikiem A-10 Thunderbolt I. Samoloty podobnie jak F-22 czy F-117, jest objęty kongresowym zakazem eksportu, co znacznie ogranicza możliwość przekazywania tych samolotów sojusznikom. Każda potencjalna transakcja wymagałaby zgody Kongresu, co czyni takie pomysły trudnym do realizacji. USAF rozpoczęły wycofywanie A-10 w 2023 roku. W 2024 roku flota liczyła ok. 218 samolotów wygaszanych. Większość z nich trafia do bazy Davis-Monthan w Arizonie na składowisko (tzw. „Boneyard”), co zmniejsza szanse na przekazanie ich innym państwom, chyba że pojawią się konkretne decyzje polityczne. Mimo wszystko w przeszłości pojawiły się pomysły, by te samoloty jakiemuś państwu przekazać.

W 1991 roku rozważano przekazanie Turcji 50 używanych samolotów A-10. Oferta została odrzucona przez Ankarę, która uznała, że maszyny są już w znacznym stopniu wyeksploatowane, a ich wprowadzenie wymagałoby znacznych inwestycji w infrastrukturę i logistykę. Turcja uznała A-10 za nieperspektywiczne w kontekście swoich potrzeb modernizacyjnych.

W 2003 roku, Stany Zjednoczone zaproponowały Kolumbii dzierżawę samolotów A-10 w celu wsparcia walki z kartelami narkotykowymi. Umowa nie została jednak sfinalizowana, prawdopodobnie z powodów logistycznych i kosztów związanych z obsługą tych maszyn w kolumbijskich warunkach.

W trakcie wojny na Ukrainie pojawiły się propozycje i dyskusje dotyczące przekazania A-10 Ukrainie, szczególnie w kontekście ich zdolności do niszczenia rosyjskich pojazdów pancernych. W marcu 2022 roku Kongresman Ted Lieu zasugerował przekazanie A-10 Polsce, aby ukraińscy piloci, mogli zostać przeszkoleni do ich obsługi, i mogli ich użyć. Propozycja miała na celu wsparcie Ukrainy bez bezpośredniego przekazania samolotów.

W 2023 roku ówczesny senator Marco Rubio w artykule dla Defense News argumentował, że A-10 mogłyby być użyteczne dla Ukrainy w walce z rosyjskim sprzętem postsowieckim, podkreślając ich zdolność do operowania z krótkich, gruntowych pasów startowych (1219 m vs. 1828 m dla F-16). Zaproponował szkolenie ukraińskich pilotów na A-10 jako etap przejściowy przed dostawami F-16. Jednak sekretarz obrony Lloyd Austin odrzucił prośbę Ukrainy, uznając przekazanie A-10 za „niemożliwe” i „bezsensowne” w kontekście ich podatności na nowoczesne systemy przeciwlotnicze. W kwietniu 2024 roku media donosiły, że Ukraina nie wyraziła większego zainteresowania A-10, prawdopodobnie z powodu trudności logistycznych, potrzeby długiego szkolenia i priorytetu dla bardziej wszechstronnych F-16.

W lipcu 2024 roku Komisja ds. Sił Zbrojnych Senatu USA zaleciła sekretarzowi obrony Lloydowi Austinowi złożenie raportu na temat wykonalności i zasadności przekazania wycofywanych A-10 Jordanii. Raport miał ocenić zdolność Jordanii do samodzielnego utrzymania tych samolotów. Propozycja była związana z potrzebą wzmocnienia jordańskiej obrony przed zagrożeniami ze strony Iranu i powiązanych milicji, szczególnie w misjach bliskiego wsparcia powietrznego i atakach na cele naziemne w regionie przygranicznym z Syrią. Jordania nie wyraziła publicznie zainteresowania A-10.

Serwis Asia Times napisał kilka dni temu, gdy pojawiła się informacja o przyspieszeniu wycofania A-10, że byłoby to ogromnym błędem. Według autora publikacji lepiej wysłać je na Tajwan, gdzie mogłyby wnieść znaczący wkład w obronę wyspy. Jak zwraca się uwagę w publikacji, siły powietrzne Tajwanu składają się ze zmodernizowanych, ale dość starych F-16 i krajowych myśliwców F-CK-1 Ching Kuo. Dlatego też według autora, istniejące samoloty Tajwanu raczej nie będą w stanie zatrzymać nadlatującej floty inwazyjnej ani wesprzeć tajwańskiej obrony powietrznej. Ale według autora A-10 może jednak wykonywać obie te czynności. Jak napisał serwis: 

"JA-10 jest bardziej wytrzymały niż jakikolwiek inny samolot odrzutowy sił powietrznych Tajwanu. A-10 ma również większą siłę ognia i jest wyposażony w nową broń, idealnie nadającą się do zatapiania floty inwazyjnej lub niszczenia dronów (...) Gdyby Tajwan miał pełną flotę samolotów A-10, mógłby skupić swoją obronę przeciwlotniczą na chińskich rakietach i zwalczać drony (...) A-10 dałby Tajwanowi zdolność, której tak bardzo mu brakuje i której Chiny będą się obawiać. Z F-16 stanowiącymi wyzwanie dla chińskiego lotnictwa, A-10 może zatopić flotę inwazyjną i zrobić to szybko".

Tajwan mimo bycia szczególnym partnerem USA i ważnym punktem na geopolitycznej mapie raczej nie dostanie tych samolotów, to pobożne życzenia autora publikacji. Obecnie A-10 jest zbyt kosztownym w eksploatacji samolotem nawet dla USAF, dlatego przekazanie ich Tajwanowi nawet jak jest w potrzebie, nie ma sensu. Tajwan obecnie czeka na dostawy samolotów F-16V.

Zakupy samolotów bojowych – cel nieosiągalny?

Pomimo dużej liczby wycofań, Siły Powietrzne proszą jedynie o zakup 45 samolotów bojowych w 2026 roku. Przedstawiciele służby wielokrotnie podkreślali, że muszą kupować 72 samoloty bojowe rocznie, aby odwrócić spadek stanu posiadanych samolotów bojowych.

"Jednak cel ten jest obecnie nieosiągalny” – powiedział rzecznik służby. "Podejmujemy decyzje dotyczące produkcji samolotów bojowych w oparciu o dostępne fundusze i zdolność przemysłu do dostarczania samolotów"

W projekcie budżetu na 2026 r. USAF proszą o zakup 24 samolotów F-35, czyli o połowę mniej niż w zeszłym roku. Planują też kupić 21 samolotów F-15EX w ramach ustawy uzgadniającej, która jeszcze nie została przyjęta przez Kongres.

Inwestycje w przyszłość – program F-47

W związku ze spadkiem zakupów myśliwców, planuje się zwiększenie finansowania przyszłego samolotu F-47. Wnioskowano o 3,5 mld dolarów na ten program w 2026 r.: 2,6 mld dolarów w budżecie podstawowym oraz 900 mln dolarów w ramach uzgodnienia.

A-10 Thunderbolt II - latający czołg na rosyjskie czołgi

A-10 Thunderbolt II nazywany także Wartog (Guziec) jest wyłącznie używany przez Siły Powietrzne USA, a został opracowany w czasach zimnej wojny z myślą o zwalczaniu czołgów państw z Układu Warszawskiego. Samolot ten został opracowany w ramach planu stworzenia niedrogiego szturmowego samolotu, który zainicjowano w 1967 roku. Prototyp YA-10A został oblatany w maju 1972 roku, a w styczniu następnego roku oficjalnie ten samolot uznano za przydatny. Dostawy rozpoczęły się w 1979 roku dla USAF. Samolot ten znalazł się także w zagranicznych bazach wojskowych USA np. w Republice Korei czy Wielkiej Brytanii. Samolot ten bojowy debiut zaliczył w wojnie irackiej w 1991 roku. Zaprojektowany z myślą o przeżywalności na polu walki. Posiada opancerzenie tytanowe („wanna tytanowa”) chroniące pilota przed pociskami do 23 mm. Redundantne systemy (np. podwójne układy hydrauliczne) pozwalają na kontynuację lotu po uszkodzeniach.

W ostatniej wersji A-10C samolot ten został wyposażony w nowszą kabinę z dwoma wielofunkcyjnymi kolorowymi wyświetlaczami i przekonstruowanym układem sterowania. Otrzymały także nowe skrzydła. Samolot został wyposażony w zaawansowane systemy celownicze (np. LITENING AT), łączność Link 16 i ulepszone systemy walki elektronicznej (ECM), a także systemy ostrzegania przed pociskami (ALQ-131/184 ECM pods) i flary do przeciwdziałania pociskom IR.

Masa samolotu wynosi 22 950 kg. Długość to 16,16 m, rozpiętość skrzydeł wynosi 17,42 m, a wysokość 4,42 m. Napęd samolotu to dwa odrzutowe silniki dwuprzepływowe General Electric TF34-GE-100 o ciągu 40,5 kN każdy. Zasięg to 1300 km. Pułap to 13 600 km. Samolot jest przeznaczony tylko dla jednego pilota. Uzbrojenie samolotu stanowi 7-lufowe działo GUA-8/A kal. 30 mm i bomby/pociski rakietowe o masie do 7200 kg na jedenastu węzłach uzbrojenia (8 pod skrzydłami i 3 pod kadłubem) takie jak pociski AGM-65 Maverick (do niszczenia celów opancerzonych); bomby kierowane (np. GBU-10 Paveway II, GBU-39 SDB); rakiety niekierowane (np. Hydra 70). Zasięg to ok. 4150 km (z dodatkowymi zbiornikami), promień bojowy ok. 460 km z pełnym ładunkiem.

Liczba wyprodukowanych egzemplarzy wynosi 716 sztuk, natomiast stan na 2025 r. wynosi ok. 218 pozostających w służbie, reszta wycofana lub w rezerwie, głównie w bazach takich jak Davis-Monthan (Arizona), Moody (Georgia) i Fort Wayne (Indiana). Zastępują je F-35, F-16 i F-15EX, lepiej przystosowane do współczesnych konfliktów.

Samolot był używany w wojnie w Zatoce Perskiej (1991, zniszczył ok. 900 czołgów irackich), Afganistanie (2001–2021), Iraku (2003–2011), Syrii (przeciwko ISIS, 2014–2018). W 2025 r. ograniczone było jego użycie w operacjach międzynarodowych.

Portal Obronny SE Google News