Spis treści
- Tureckie przepychanki
- Bałkański kocioł i wojna wpływów mocarstw
- Gorący Bliski Wschód
- 25 miliardów na inwestycje w obronność
- Greckie plany na F-35
- Tarcza Achillesa
Tureckie przepychanki
Położenie geograficzne Grecji jest bardzo niejednoznaczne. W jej najbliższym sąsiedztwie nie są prowadzone żadne działania wojenne, same Ateny również nie są zagrożone bezpośrednim atakiem. Jednak jeśli przyjrzeć się sytuacji bliżej, jest ona zdecydowanie mniej stabilna. Na wschód od Grecji jest Turcją, z którą istnieją liczne spory.
Tym najważniejszym jest to o Morze Egejskie, które jest uznawane jako główny punkt zapalny pomiędzy oboma krajami. Turcja nie akceptuje możliwości rozszerzenia greckich wód terytorialnych do 12 mil morskich (zgodnie z konwencją UNCLOS), twierdząc, że to zablokowałoby jej dostęp do morza. Ankara groziła nawet wojną (casus belli), jeśli Ateny rozszerzą swoje wody. Nie jest to jedyny punkt zapalny, jaki istnieje. Turcja nie uznaje 10-milowej przestrzeni powietrznej Grecji nad Morzem Egejskim, uznając jedynie 6 mil, czyli tyle ile obecne greckie wody terytorialne. Ponadto Ankara kwestionuje suwerenność Grecji nad niektórymi małymi wysepkami i formacjami skalnymi (Imia/Kardak), twierdząc, że ich przynależność nie została jasno określona w traktatach.
Grecja rozmieściła swoje siły na niektórych wyspach wschodniego Morza Egejskiego (Lesbos, Chios, Samos, Rodos), co według Turcji jest sprzeczne z traktatami z Lozanny (1923) i Paryża (1947), które w tureckiej interpretacji wymagają ich demilitaryzacji.
Jednak to nie jest koniec punktów spornych, jakie zgłasza Turcja. Kwestionowane są greckie i cypryjskie prawa do eksploatacji zasobów naturalnych w tym rejonie, uznając część tych wód za swoją strefę ekonomiczną (lub strefę TRNC – Tureckiej Republiki Cypru Północnego, uznawanej tylko przez Ankarę).
Spór o Cypr i złoża węglowodorów we wschodniej części Morza Śródziemnego to jedno z najbardziej drażliwych i złożonych zagadnień w relacjach Turcji z Grecją oraz samą Unią Europejską. Sednem konfliktu jest nie tylko sama kwestia podziału wyspy Cypr na część grecką i turecką, ale również – a może przede wszystkim – rywalizacja o kontrolę nad potencjalnie bogatymi złożami gazu ziemnego i ropą naftową znajdującymi się na cypryjskim szelfie kontynentalnym.
Należy jednak wyraźnie zaznaczyć, spory te są kwestią dominacji geopolitycznej w regionie i dostępu do surowców niż realnej chęci otwartego ataku. Niemniej jednak ta sytuacja zmusza Grecję do utrzymywania wysokich wydatków na obronność cały czas zbrojącej się Turcji, która utrzymuje wysoki potencjał wojskowy oraz przemysłowy. Relacje pomiędzy Atenami a Ankarą należy postrzegać jako napinanie muskułów i pokazanie, że Grecja nie boi się swojego silniejszego sąsiada niż jako możliwość otwartego konfliktu militarnego.

i
Bałkański kocioł i wojna wpływów mocarstw
Sytuacja geopolityczna Grecji na jej północnych granicach, a więc na obszarze Bałkanów Zachodnich, jest złożona i pełna potencjalnych napięć. Region ten zawsze był tykającą bombą pełną napięć etnicznych i potencjalnych konfliktów.
Pomimo tego, że Grecja jest od wielu lat członkiem Unii Europejskiej i NATO, co zapewnia jej pewien parasol bezpieczeństwa, to jej północne sąsiedztwo obejmujące w sposób bezpośredni jak i pośredni Albanię, Macedonię Północną, Serbię, Czarnogórę, Kosowo oraz Bośnię i Hercegowinę – charakteryzuje się niestabilnością polityczną, narastającymi konfliktami etnicznymi, które są nierozwiązane oraz brakiem pełnej integracji z Zachodem.
Największy konflikt interesów Grecja wydaje się mieć z Macedonią Północną, które wcześniej nie nosiła w swojej nazwie słowa "północna". Dodanie to było jednym z warunków Grecji, aby jej północny sąsiad dostał od niej pozwolenie na dołączenie do struktur NATO. Zgoda Aten w tym wypadku jak każdego innego członka sojuszu była wymogiem wejścia Skopje do struktur.
W związku z tym, mimo oficjalnych relacji dyplomatycznych i sąsiedzkiej współpracy, między obu państwami mogą w przyszłości dochodzić do napięć na tle symboliki, edukacji czy polityki historycznej, co może mieć wpływ na regionalną stabilność i proces integracji Macedonii Północnej z UE.
Bałkany Północne są dziś areną rywalizacji geopolitycznej między Zachodem graczami pokroju Turcji, Rosji i Chin, którzy wykorzystują słabość lokalnych instytucji, niskie zaufanie społeczne do UE oraz nastroje antyzachodnie do zwiększania swojej obecności politycznej, ekonomicznej i kulturowej.
Rosja poprzez Serbię próbuje utrzymywać wpływy w regionie, często grając na sentymentach panslawistycznych i antynatowskich. Turcja z kolei wykorzystuje wspólne dziedzictwo osmańskie oraz obecność muzułmańskich społeczności w Albanii, Kosowie, Bośni. Celem tego jest budowa sieci wpływów politycznych i religijnych. Dla Grecji, jako państwa zachodniego i jednocześnie historycznie skonfliktowanego z Turcją, oznacza to konieczność czujności wobec możliwych prób destabilizacji lub ograniczania jej wpływów w regionie.
Ponadto Grecja jest jednym z predysponowanych państw, jako jedno z pierwszych stabilizatorów w przypadku konfliktu w tym regionie w ramach NATO.
Polecany artykuł:
Gorący Bliski Wschód
Obecna, dynamicznie zmieniająca się sytuacja na Bliskim Wschodzie, w szczególności eskalacja konfliktu izraelsko-palestyńskiego oraz wzrost napięć między Iranem a państwami zachodnimi, niesie ze sobą szereg realnych zagrożeń dla bezpieczeństwa, stabilności i pozycji geopolitycznej Grecji.
Choć Grecja nie graniczy bezpośrednio z regionem Bliskiego Wschodu, jego położenie, jako południowo-wschodniego bastionu Unii Europejskiej i NATO, w bezpośrednim sąsiedztwie Lewantu i Bliskiego Wschodu sprawia, że wszelkie zmiany geostrategiczne w tym regionie mają potencjał silnego oddziaływania na interesy Aten.
Jednym z najistotniejszych zagrożeń dla Grecji jest możliwość rozlania się konfliktów bliskowschodnich na obszar wschodniego Morza Śródziemnego, który już teraz jest areną napięć, związanych z eksploatacją złóż gazu poprzez projekt integracji energetycznej regionu.
W razie dalszej eskalacji konfliktów izraelsko-palestyńskich lub ewentualnej wojny między Izraelem a Iranem i jego sojusznikami (Hezbollah, Hamas, jemeńscy Huti), istnieje realne ryzyko zakłócenia żeglugi morskiej, uderzeń rakietowych w infrastrukturę energetyczną i przerwania łańcuchów dostaw w regionie, co mogłoby bezpośrednio uderzyć w interesy gospodarcze Grecji jako państwa portowego i tranzytowego.
Obecna sytuacja na Bliskim Wschodzie, choć pozornie odległa, w rzeczywistości stanowi dla Grecji istotne zagrożenie w wymiarze bezpieczeństwa, polityki zagranicznej i stabilności wewnętrznej. Geograficzne położenie wraz z sąsiedztwem Turcji oraz status państwa frontowego UE sprawiają, że każde wstrząsy w Lewancie czy w Zatoce Perskiej mogą bardzo szybko znaleźć swoje odbicie w greckiej rzeczywistości w postaci napięć migracyjnych, presji ekonomicznej, ryzyka destabilizacji lub eskalacji rywalizacji z Ankarą.
Grecja, by skutecznie przeciwdziałać tym zagrożeniom, musi prowadzić aktywną, wielowektorową politykę zagraniczną, wzmacniać potencjał obronny i dążyć do pogłębienia sojuszy w ramach UE, NATO oraz regionalnych partnerstw strategicznych zwłaszcza z Cyprem, Egiptem i Izraelem.

i
25 miliardów na inwestycje w obronność
Poprzez wyżej opisane zagrożenia, jakie Grecja posiada na swojej północnej, wschodniej i południowej flance w Atenach podjęto decyzje o planie inwestycyjnym, który przede wszystkim ma objąć Siły Powietrzne, a także Marynarkę Wojenną. Prace w kwestii rozwoju greckiego lotnictwa są już czynione.
Przede wszystkim Grecja podda modernizacji samoloty F-16 do najnowszego standardu F-16V Viper. Proces ten rozpoczął się w 2018 roku i obejmuje początkowo 84 samoloty F-16C/D Block 52+ oraz Block 52+ Advanced. Modernizacji podlega 84 samolotów F-16, z łącznie około 150 znajdujących się na uzbrojeniu HAF. Do stycznia 2025 roku dostarczono już 30 zmodernizowanych myśliwców F-16V Viper.
Zmodernizowane F-16V będą służyć jako trzon greckiego lotnictwa uzupełniający samoloty Rafale F3R zakupione z Francji i potencjalnie w przyszłości F-35A. Wyprzedzając już pewne fakty w zakresie rozwoju Greckich Sił Powietrznych, w styczniu 2021 roku podpisano umowę z Francją na zakup 18 myśliwców Rafale.
Kontrakt, wyniósł około 2,5 miliarda euro, który obejmował dostawę 12 używanych samolotów z zasobów francuskich sił powietrznych oraz 6 fabrycznie nowych maszyn bezpośrednio od producenta, firmy Dassault Aviation Umowa obejmowała również pakiet uzbrojenia, w tym nowoczesne pociski powietrze-powietrze dalekiego zasięgu Meteor, oraz wsparcie logistyczne i szkoleniowe dla greckich pilotów i personelu naziemnego. W marcu 2022 roku, w wyniku pozytywnych doświadczeń z pierwszego zakupu oraz dalszej chęci wzmocnienia potencjału obronnego, Grecja zdecydowała się na zakup dodatkowych 6 nowych myśliwców Rafale. Tym samym łączna liczba tych samolotów w greckich siłach powietrznych wzrosła do 24 egzemplarzy.
Polecany artykuł:
Greckie plany na F-35
Grecja podjęła decyzję o zakupie F-35A w 2022 roku. Proces ten rozpoczął się w czerwcu, kiedy to grecki premier Kyriakos Mitsotakis potwierdził złożenie oficjalnego wniosku do Stanów Zjednoczonych o zakup 20 samolotów F-35A, z opcją na kolejne 20 maszyn w przyszłości. Amerykański Departament Stanu wydał zgodę na zakup przez Grecję 40 tego typu maszyn wraz z wyposażeniem, szacując wartość zakupu na około 8,6 miliarda dolarów.
Umowa została sfinalizowana dwa lata później, zamykając się w kwocie 3,7 miliarda dolarów, kupując w opcji 20+20. Planowane dostawy mają rozpocząć się w 2028 roku i zakończyć w 2033 roku, a pierwsze samoloty trafią do bazy lotniczej Andravida na Peloponezie. Zakup ten był nie tylko strategicznie ważny dla rozwoju Sił Zbrojnych Grecji, ale również wielkim sukcesem w stosunku do Turcji, której Stany Zjednoczone odmówiły zakupu tych maszyn.
Wynikało to z wcześniejszego pozyskania przez Ankarę rosyjskich systemów obrony powietrznej S-400. Dla USA było to niedopuszczalne, aby ich unikalna technologia miała współgrać z rosyjską. Istniało ryzyko, że Rosja mogłaby, poprzez zestawy rakietowe własnej produkcji mogła przechwytywać tajne dane myśliwców i mieć wgląd w amerykańską technologię.
Należy zaznaczyć, że Grecja buduje swoje Siły Powietrzne w oparciu o trzy platformy rozwijając swoje zdolności do ok. 200 maszyn. Zważywszy na potencjał gospodarczy i demograficzny Grecji, jest liczbą ogromną. Dla porównania Polska planuje posiadać blisko 160 maszyn przy czterokrotnie większym potencjale gospodarczym i demograficznym.

i
Tarcza Achillesa
Achilles jako mityczny heros będący pół bogiem pół człowiekiem według mitologii greckich był uważany za największego wojownika swojego czasu i jednego z najpotężniejszych bohaterów całej mitologii greckiej. Równie potężna ma być grecki program pozyskania systemów obrony powietrznej, który ma być bardzo ważną częścią programu modernizacyjnego nazwanego na jego cześć.
Grecki rząd w tej chwili prowadzi bardzo intensywne rozmowy z Israel Aerospace Industry (IAI), który oferuje swój system Barak MX. Oczekuje się, że systemy Barak zostaną rozmieszczone w pobliżu wysp Morza Egejskiego i wzdłuż granicy lądowej z Turcją. Izraelski system został wybrany jako preferowany i z dużym prawdopodobieństwem to on będzie trzonem greckiej obrony przeciwlotniczej.
To jednak nie jest koniec możliwych greckich zakupów w Izraelu. Prowadzone są rozmowy w sprawie pozyskania 36 wyrzutni rakietowych PULS, których producentem jest Elbit Systems. W ostatnim czasie stosunki grecko-izraelskie zaczęły się coraz bardziej zacieśniać. Grecki premier Kyriakos Mitsotakis odwiedził Jerozolimę, gdzie spotkał się z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu. Zostało dzięki temu dość mocno zasygnalizowane pogłębiające się partnerstwo obronne pomiędzy oboma krajami.
Grecki plan modernizacyjny uwzględnia również plan modernizacji Marynarki Wojennej, który już jest realizowany. Jego trzonem są pozyskiwane z Francji fregaty FDI, których Grecja zamówiła trzy jednostki za 3.3 miliarda euro. Ponadto Ateny nie zapominają o zdolnościach podwodnych, planując pozyskać nowe okręty podwodne oraz modernizacje obecnych typu 214.
Sektor morski dla Aten jest niezwykle istotny z racji na dużą gęstość wysp, szerokimi interesami morskimi m.in poprzez rozwinięte porty w Pireusie i Atenach oraz złoża gazu na greckich szelfach kontynentalnych. Ponadto Turcja, czyli główny rywal Grecji w regionie również bardzo aktywnie inwestuje w Marynarkę Wojenną.
Greckie inwestycje obronne są skierowane w celu możliwej reakcji na zagrożenie, które Grecja posiada wokół siebie. Samo zagrożenie otwartego konfliktu zbrojnego w przypadku Aten jest minimalne. Ważniejsze jest reagowania na potencjalne zagrożenia, które są wokół i możliwe zduszenie ich w zarodku.