Niedawno w Portalu Obronnym pisaliśmy o tym, że Grecja w związku z modernizacją i pewną reorganizacją swoich sił powietrznych zamierza wycofać ze służby i sprzedać nie tylko samoloty Mirage 2000, ale także starsze F-16 Block 30, które mają być zastępowane myśliwcami Dassault Rafale, a w przyszłości również przez maszyny 5. generacji F-35A Lightning II. Ateny uzyskały zgodę na zakup 20 myśliwców tego typu z opcją na kolejnych 20.
Jak mówił wówczas minister obrony Grecji Nikosa Dendiasa ma to być: „największy program reform w historii współczesnego państwa greckiego”, przebudowa i reforma ma przygotować siły zbrojne na XXI wiek – jak mówił minister. Wtedy jeszcze niektóre greckie gazety czy portale dawały do zrozumienia, że Grecja raczej nie przekaże Ukrainie swoich F-16, jednak takiej opcji nie odrzucano jeśli USA by coś zaproponowały Grecji.
Jednak z czasem zaczęto bardziej spekulować i greckie gazety coraz głośniej zaczęły mówić o potencjalnym przekazaniu samolotów Ukrainie. Jak pisaliśmy w Portalu Obronnym na podstawie greckich mediów potencjalne przekazanie F-16 mogłoby pozwolić na uzyskanie od USA lepszych warunków pozyskania samolotów F-35, które są obecnie jednym z priorytetów programu modernizacji sił zbrojnych greckiego ministra obrony. Tego typu rozwiązanie jest możliwe i z podobnych benefitów skorzystała np. Słowacja i Czechy, które za poradzieckie śmigłowce przekazane Ukrainie otrzymały fabrycznie nowe maszyny amerykańskie.
Jednak teraz premier Grecji Kiriakos Mitsotakis w rozmowie z gazetą „Rzeczpospolita” uciął wszelkie spekulacje na temat F-16 dla Ukrainy. Grecki premier powiedział: „Przede wszystkim chciałbym wyjaśnić, że nie jesteśmy gotowi do przekazania Ukrainie samolotów F-16. Takie informacje pojawiły się w mediach, ale nie są prawdziwe. Podkreślę jednak, że wspieraliśmy i nadal wspieramy Ukrainę”.
Grecki premier nie chciał wchodzić w szczegóły greckiego wparcia dla Ukrainy, powiedział tylko, że Grecja dostarczyła znaczną liczbę pocisków 155 mm, które jak powiedział premier „są szczególnie ważne, ponieważ obecnie Ukraina boryka się z poważnymi brakami w artylerii. Nieustannie się zastanawiamy, w jaki sposób możemy jeszcze bardziej wzmocnić nasze wsparcie wojskowe. Ale podkreślę jeszcze raz, że mamy obawy dotyczące własnego bezpieczeństwa. Dlatego musimy być bardzo ostrożni, aby dostawy dla Ukrainy nie obniżały naszej zdolności do silnego odstraszania. Musimy być czujni, ze względu na sąsiada” – dodał premier Grecji.
W połowie marca greckie media informowały, że Grecja prowadzi negocjacje w sprawie zakupu amunicji z Czech i przekazania jej bezpośrednio na Ukrainę. Jak napisał portal Kathimerini, Ateny powiedziały urzędnikom UE, że mogą w tym roku zaopatrzyć Ukrainę przez Czechy w duże zapasy amunicji, w tym 90 000 pocisków kal. 90 mm, 180 pocisków przeciwpancernych kal. 70 mm, 2000 rakiet Zuni kal. 127 mm i 4 miliony kul. Według doniesień Grecja planuje także sprzedać Czechom 70 wyprodukowanych w USA haubic M114A1 w celu ewentualnego przekazania Ukrainie.
Grecja dysponuje 34 samolotami jednomiejscowymi F-16C i sześcioma maszynami dwumiejscowymi F-16D w wariancie Block 30 Falcon-Up. Zostały one wyprodukowane w latach 1989-1990 i dostarczone jako następca myśliwców F-5E Freedom Fighter. Pierwszą modernizację przeszły w ostatnich latach poprzedniego stulecia, a więc niespełna dekadę po dostawie.