Jest zgoda na F-16 dla Turcji. Grecy też coś dostali do obrony

2024-01-27 14:56

Po długim maratonie "tureckiego teatru", gdzie to Ankara wstrzymywała akcesję Szwecji do NATO, wreszcie udało się wszelkie formalności załatwić, i jak Stany Zjednoczone obiecały, Departament Stanu wyraził formalną zgodę na sprzedaż 40 samolotów F-16 i zestawów modernizacyjnych dla 79 starszych maszyn tego typu dla Turcji - podała agencja Pentagonu Defense Security Cooperation Agency (DSCA). Jednak, by zachować równowagę nie tylko polityczną, ale także militarną w regionie, Departament Stanu USA wyraził także zgodę na sprzedaż 40 samolotów F-35 dla Grecji.

Tureckie F-16

i

Autor: T.C. Millî Savunma Bakanlığı/Facebook Tureckie F-16

Jak wynika z komunikatu DSCA, Turcja otrzymała zgodę na zakup do 40 nowych F-16 w wersji C Block 70 i D Block 70, a także modernizację posiadanych przez Ankarę 79 starszych wersji tego samolotu. Szacowany koszt to 23 mld dolarów. Do zatwierdzenia potencjalnej transakcji doszło niecałą dobę po podpisaniu przez prezydenta Turcji ratyfikacji szwedzkiej akcesji do NATO i tuż po wydaniu zgody na nią przez komisje spraw zagranicznych obydwu izb Kongresu. Tym samym Turcja będzie mogła odmłodzić swoje siły powietrzne. Turcja posiada F-16C/D (250 szt.) oraz samoloty F-4E (48 szt.).

Poza sprzedażą samolotów F-16 oraz zestawów modernizacyjnych, USA zgodziły się także na sprzedaż np. 952 pocisków powietrze-powietrze AIM-120C-8 AMRAAM i 96 dodatkowych sekcji kierowania; 401 pocisków powietrze-powietrze AIM-9X Block II Sidewinder wraz z dodatkowymi sekcjami kierowania i pociskami szkolnymi; 864 bomb kierowanych SDB-1; 168 systemów walki radioelektronicznej nowej generacji Integrated Viper Electronic Warfare Suite; 159 modułów GPS z systemem przeciwzakłóceniowym SAASM i wiele wiele więcej.

Teraz zgodę na sprzedaż musi wydać Kongres, jak się wydaje, nie powinien protestować, jak było do tej pory i zapewne będzie to formalność, zwłaszcza że poza wydaniem zgody na sprzedaż F-16 dla Turcji i zestawów modernizacyjnych wraz z innymi dodatkami, Departament Stanu wyraził zgodę na sprzedaż Grecji 40 samolotów F-35 po szacowanej cenie 8,5 mld dolarów, czyli znacznie nowocześniejszych samolotów 5. generacji, które przewyższają pod wieloma względami F-16. Sprzedaż F-35 dla Grecji miała być według doniesień m.in. "Wall Street Journal" zachętą dla sceptycznych wobec Turcji kongresmenów, by zaaprobować zakup F-16 przez Ankarę.

Raport Złotorowicza - Dr Karol Wasilewski: Turcja nie chce stracić ani Ukrainy, ani Rosji

Co ciekawe i warte przypomnienia, Turcja także miała w przeszłości pozyskać F-35 i miała uczestniczyć w programie tego samolotu. Ale po zakupie od Rosji zestawów przeciwlotniczych S-400, Ankara została wyrzucona z programu i pozbawiona możliwości zakupu tego samolotu. Obecnie w Turcji wielu komentatorów zwraca uwagę, że pozyskanie od Rosji tych zestawów było błędem i Turcja obecnie płaci wysoką cenę za tę decyzję, a to dlatego, że możliwość uczestniczenia w programie F-35 mogła sprawić, że tureckie firmy mogłyby zarobić, jak się szacuje 12,5 miliarda dolarów, dzięki obecności na linii produkcyjnej F-35, a nawet i więcej, nie mówiąc o posiadaniu najnowocześniejszego samolotu na świecie.

Wracając jednak do Grecji, to zgodna na pozyskanie 40 szt., F-35 sprawi, że przewaga Grecji znacznie wzrośnie. Grecja, systematycznie rozbudowuje swoje siły powietrzne. Grecja zakupiła we Francji myśliwce Rafale w liczbie 24 egzemplarzy. Podjęto także działania, by zmodernizować kilkadziesiąt F-16C/D do standardu F-16V, co obejmuje m. in. nowe uzbrojenie i radary AESA. Obecnie na wyposażeniu greckich sił powietrznych jest: F-4E – 33 szt; F-16 – 114 szt; Mirage 2000EG – 16 szt; Mirage 2000-5/Mk II – 24 szt; Rafale – w czasie dostaw z 24 zamówionych.

Co prawda w ostatnim czasie Turcja znormalizowała swoje relacje z Grecją, co sprawiło, że napięcie między krajami zdecydowanie spadło. Jednak nie można wykluczyć, że kryzys między krajami wróci, ponieważ obydwa państwa są uwikłane w sieć nieporozumień obarczoną bagażem historycznym, ale także terytorialnym. Obydwa kraje od czasu walk o Cypr w 1974 r. trzy razy stanęły na krawędzi wojny. Do tego dochodzą spory o granice morskie na Morzu Egejskim i Morzu Śródziemnym. Właściwie od początku 2023 roku, kiedy Grecja wysłała pomoc humanitarną do Turcji po trzęsieniu ziemi, relację zaczęły się poprawiać. Jednak jak zaznacza w analizie Ośrodka Studiów Wschodnich, Adam Michalski pt: „Odwilż w relacjach turecko-greckich”: „nie należy jednak oczekiwać, że proces zbliżenia Ankary i Aten doprowadzi do rozwiązania strukturalnych i spetryfikowanych od dziesięcioleci konfliktów dotyczących granic morskich czy kwestii Cypru”. Dlatego można sądzić, że sprzedaż F-35 do Grecji może wywołać w Turcji niezadowolenie z czasem, ponieważ Grecja zyska bardzo dużą przewagę technologiczną, ale także militarną posiadają te samoloty.

Tak czy inaczej, bardzo duża sprzedaż przez USA samolotów i dużej ilości pakietów dodatkowych jak pociski, zasobniki celownicze Sniper, moduły GPS z systemem przeciwzakłóceniowym SAASM czy systemy pasywnego wykrywania celów powietrznych IRST ect. powinna być brana bardzo ostrożnie, dlatego że Turcja swoim wstrzymaniem akcesji do NATO pokazała, że jest hamulcowym Sojuszu. Miała oczywiście prawo do tego, by „ugrać”, to na czym jej zależało. Jednak jej polityka względem sojuszników i branie Szwecji jako zakładnika, pokazało, że jest bardzo niewiarygodnym sojusznikiem. Pamiętajmy także o tym, że Ankara także utrzymuje cały czas dobre kontakty z Rosją, co prawda spiera Ukrainę, jednak długie wstrzymywanie decyzji ws. Szwecji sprawiało, że Sojusz nie mógł się poszerzyć o bardzo ważne państwo, była to więc duża korzyść dla Putina. Wydaje się, że kraje zachodnie mogą nie wyciągnąć wniosków z tego wydarzenia. Przypomnijmy także, że w 2019 roku, Turcja informowała, że nie poprze natowskiego planu obrony Polski i państw bałtyckich do czasu, aż Sojusz Północnoatlantycki nie zaoferuje Ankarze wyraźnego politycznego wsparcia w walce przeciwko Kurdom w północnej Syrii. Na całe szczęście potem udało się osiągnąć kompromis. Niemniej jednak jest to już kolejna sytuacja, kiedy Turcja jest hamulcowym NATO. Co będzie, jak Rosja odważy się zaatakować, któryś z krajów NATO, czy wtedy turecka armia (druga pod względem wielkości w NATO) zdecyduje się pomóc? Wiele jest pytań o przyszłości relacji NATO-Turcja.

Sonda
Który samolot uważasz za najbardziej skuteczny?