„Grecja otrzyma tak zwany F-35 Block 4. F-35 to już najnowocześniejszy samolot na świecie, a przejście do wersji Block 4, to75 głównych modernizacji względem obecnego stanu samolotu” – podkreślił w rozmowie z mediami w wiceprezes Lockheed Martin ds. F-35, JR McDonald już w maju ubiegłego roku, podczas targów DEFEA w Atenach. Oznacza to, że już co najmniej rok temu greckie ministerstwo obrony podjęło działania majace na celu pozyskanie najnowszej na dzień dzisiejszy wersji samolotu F-35.
Jednak dopiero na początku kwietnie minister Nikos Dendias oficjalnie potwierdził takie działania. Ujawnił też, że na kwiecień planowane są rozmowy z amerykańską administracją w tym zakresie. Warto przypomnieć, że wynika to z procedury zakupu w USA sprzętu wojskowego, która realizowana jest w w procedurze Foreign Military Sale (FMS). Jej specyfiką jest po pierwsze, wymóg uzyskania zgody administracji i Kongresu. W kolejnych krokach transakcja nie jest zawierana bezpośrednio z producentem, ale z odpowiednim rodzajem sił zbrojnych USA, które „odsprzedają” do kraju sojuszniczego część sprzętu zamówionego dla siebie. W przypadku F-35A, które chce pozyskać Grecja, „pośrednikiem” są Siły Powietrzne USA.
26 stycznia 2024 roku Departament Stanu USA zatwierdził zgodę na sprzedaż Grecji maksymalnie 40 samolotów F-35A, których wartość wraz z powiązanym wyposażeniem i usługami wsparcia, oszacowano na maksymalną kwotę 8,6 mld USD. W lutym dyrektor generalny amerykańskiego koncernu Lockheed Martin James D. Taiclet, zresztą kilka dni po wizycie w Polsce, spotkał się z greckim ministrem obrony Nikosem Dendiasem. Tematem rozmów była zarówno modernizacja greckich F-16C do standardu F-16V, czyli zgodnego z najnowszą wersją produkcyjną F-16 Block 70, jak też zakup samolotów F-35. Kwietniowe rozmowy z amerykańską administracją i siłami zbrojnymi to więc kolejny krok.
Warto przy tej okazji przypomnieć, że F-35A Block 4 ma faktycznie być znacznie bardziej nowoczesny niż obecnie dostarczane maszyny Block 3. Jedną z istotniejszych modyfikacji jest nowa stacja radiolokacyjna. Obecnie stosowany radar z aktywnym skanowaniem AN/APG-81 jest w stanie wykryć cel powietrzny o powierzani odbicia radarowego 1 m2 z odległości około 150 km. Nowy radar AN/APG-85 ma dzięki większej ilości modułów nadawczo-odbiorczych i zastosowaniu azotku galu wykrywać tego typu cel z dystansu o 50 km większego. Jednak wiele źródeł podaje, że prace nad nieuruchomieniem jego potrwają jeszcze kilka lat.
Inna istotna modyfikacja to nowy elektrooptyczny system celowniczy EOTS (Electro-Optical Targeting System). Jest to czujnik łączący funkcje termonamiernika i kamery śledzącej cele w powietrzu oraz na ziemi. Zapewnia to pilotowi zdolność do precyzyjnego naprowadzania na cel w sposób pasywny, a więc bez ujawniania swoje obecności. EOTS pozwala nie tylko na identyfikację celów i wskazywania ich dla uzbrojenia kierowanego, ale też wykonywanie rozpoznania.
Ważnym atutem F-35 Block 4 jest też zwiększenie liczby pocisków powietrze-powietrze przenoszonych w komorze uzbrojenia z czterech do sześciu. Pozwala to w konfiguracji trudno wykrywalnej, a więc bez zewnętrznych podwieszeń, zwiększyć istotnie możliwości bojowe. Mówi się tu głównie o rakietach średniego zasięgu AIM-120D AMRAAM, jednak dla Greków co najmniej równie ważne jest to, że nowa wersja ma być zdolna do przenoszenia rakiet powietrze-powietrze MBDA Meteor. Jest to europejska alternatywa dla pocisków AMRAAM, posiadająca wyższe osiągi. Co równie istotne, Meteory stanowią też uzbrojenie pozyskanych niedawno przez Ateny samolotów Dassault Rafale. Kolejny rodzaj uzbrojenia, o który zwiększy się arsenał F-35 w wersji Block 4, to pociski przeciwradarowe AARGM-ER, które w odróżnieniu od poprzednich generacji tych rakiet mieszczą się wewnątrz komory uzbrojenia samolotu.
Do tego należy dodać nowsze systemy walki elektronicznej, ulepszony komputer misji i wiele zmian dotyczących systemów wymiany danych. Docelowo Block 4 ma też otrzymać silniki o większej mocy, co poprawi osiągu F-35 w tej wesji. Skoro decyzja ma tyle zalet, to jakei są jej wady?
Prace nad F-35 Block 4, o czym pisaliśmy już na łamach Portalu Obronnego, opóźniają się. Skutkiem tego w zakładach Lockheed Martin, które miały już w ubiegłym roku dostarczać maszyny w tym wariancie, rośnie kolejka samolotów czekających na dostawę. Nastąpi to gdy tylko uda się ukończyć wszystkie testy i uzyskać certyfikatach US Air Force. Wówczas zaczną się dostawy „zaległych samolotów”. Dla Grecji zmiana wersji oznacza przesunięcie dostaw z planowanego początku roku 2028 co najmniej o kilka miesięcy. Wiele wskazuje jednak, że będą to raczej co najmniej dwa lata. Natomiast zaletą jest z pewnością prewaga generacyjna nad tureckimi F-35, co dla Aten jest z pewnością ważnym atutem.