Szkoła Orląt to hasło, które każdy kojarzy z uczelnią szkolącą do niemal 100 lat polskich pilotów wojskowych. Ale mało kto zdaje sobie sprawę, że żaden podchorąży nie wzbiłby się w powietrze, gdyby nie 41. Baza Lotnictwa Szkolnego, która funkcjonuje wspólnie z Lotniczą Akademią Wojskową. To tutaj stacjonują wszystkie samoloty i śmigłowce używane w szkoleniu.
Podczas naszej wizyty mieliśmy okazję zobaczyć przygotowania i starty instruktorów oraz chorążych na samolotach M346 Master, noszących polską nazwę „Bielik”. Zastąpiły one ikonę polskiego lotnictwa, samoloty PZL TS-11 Iskra, które nie nadawały się do szkolenia pilotów samolotów bojowych 4. i 5. generacji. Iskry weszły do służby w 1963 roku i reprezentowały ówczesny poziom technologiczny. Analogowa awionika, całkowicie inne zdolności pilotażowe.
Pierwsze M346 Bielik przyleciały do Dęblina w listopadzie 2017 roku. Są to maszyny dwusilnikowe o układzie aerodynamicznym i awionice oddających bardzo wiernie możliwości samolotów bojowych 4. generacji, takich jak F-16, ale również 5. generacji typy F-35.
Samolot ten powstał z myślą o zaawansowanym szkoleniu pilotów nowoczesnych samolotów wielozadaniowych, dlatego posiada w pełni cyfrową awionikę, wyświetlacze wielofunkcyjne, komputery pokładowe i systemy pozwalające na symulowanie m.in. działanie radaru czy różnych typów uzbrojenia powietrze-powietrze i powietrze-ziemia. Dodatkowo, M346 współpracuje z systemem symulacji, który pozwala łączyć ze sobą realne i wirtualne elementy szkolenia a nawet „latać” i „walczyć” samolotom wspólnie z symulatorami naziemnymi.
Dzięki takim rozwiązaniom pilot przeszkolony w Dęblinie na maszynie M346 może w krótkim czasie przesiąść się na samolot bojowy, jedynie po przejściu szkolenia na określonym typie. Ma już za sobą szkolenie w zakresie użycia uzbrojenia a nawet taktyki i walki powietrznej. Dlatego samoloty te pełnią tak istotną rolę w systemie szkolenia. A piloci-instruktorzy z 41. Bazy Lotnictwa Szkolnego potrafią maksymalnie wykorzystać te możliwości. Niebawem zapraszamy na rozmowę z dowódcą bazy, któy powie znacznie więcej na ten temat. Zapraszamy.