Niedawno pisaliśmy o tym, że Grecja bada możliwość sprzedaży swoich starych samolotów Mirage 2000 w wersji EGM oraz BGM, które od dawna są nieużywane. Mówiło się, że Indie mogą być potencjalnym klientem, by odświeżyć nieco swoją flotę lub przynajmniej pozyskać greckie samoloty jako „kontener” części zamiennych. Teraz pojawiła się nowa informacja, która może zainteresować kilka państw w tym może nawet Ukrainę.
Jak poinformował grecki portal Ekathimerini, cytując ministra obrony Grecji Nikosa Dendiasa, który udzielił wywiadu ANT1, Ateny mają zamiar przebudować i zmodernizować swoje siły powietrzne, i ma to być „największy program reform w historii współczesnego państwa greckiego”, przebudowa i reforma ma przygotować siły zbrojne na XXI wiek – jak mówił minister.
Według niego Grecja musi dokonać „bardzo radykalnych zmian w systemach uzbrojenia, w strukturze, w innowacjach (...) Wszystko musi się zmienić, aby utrzymać dokładnie ten sam cel: zdolność do ochrony naszej suwerenności i niezależności” - mówił minister Dendias.
Modernizację przede wszystkim w pierwszej kolejności mają przejść Siły Powietrzne Grecji. Według ministra, lotnictwo wymaga większej jednorodności i interoperacyjności floty poprzez modernizacje. Bo jak mówi: „Mamy mnóstwo różnych typów samolotów. Mamy F-4, Mirage 2000-5, Block 30 F-16, Block 50 F-16, Block 52 F-16, Viper F-16 i Rafale. Nie możemy tak dalej postępować. F-4 muszą zostać wycofane i, jeśli to możliwe, sprzedane. Mirage 2000-5 to wyjątkowo sprawny samolot, który można sprzedać. F-16 Block 30 muszą zostać sprzedane. I myślę, że będziemy w stanie sprzedać Mirage 2000-5 i Block 30 F-16" - powiedział Dendias, wskazując na ogromne koszty utrzymania wielu różnych typów samolotów w przeciwieństwie do posiadania kompatybilnych flot.
Flota F-16 Block 30 składa się z 40 samolotów, czyli 34 jednomiejscowych F-16C i sześciu dwumiejscowych F-16D Block 30 zakupionych w ramach programu Peace Xenia, które zostały dostarczone w latach 1988–1990. Grecja posiada także taką samą ilość wersji Block 50. Nie wiadomo jednak, ile z nich obecnie działa.
Jak mówił dalej minister, pozostałe maszyny w tym F-16 muszą być zmodernizowane do standardu Viper, czyli Block 70/72, przyznał także, że wystąpiły opóźnienia w programie modernizacji greckich F-16 do poziomu Viper, ale powiedział, że wierzy, iż kraj będzie miał „odpowiednią flotę” samolotów „najpóźniej do 2027 roku”. Modernizacja F-16V w Grecji dotyczy 84 samolotów – wszystkie to samoloty Block 52+ i Block 52+ Advanced
Jeśli chodzi o samoloty Rafale, to jak powiedział minister: „musimy wzmocnić naszą flotę Rafale - mamy 24, ale dobrze byłoby osiągnąć 30”. Minister także powiedział, że trzeba nabyć samoloty F-35 Block 4. W styczniu Departament Stanu USA zgodził się na możliwą sprzedaż Grecji 40 samolotów F-35A wraz z wyposażeniem za kwotę 8,6 miliarda dolarów. Można jednak teraz sądzić, że w przyszłości kraj ten za pozyskane ze sprzedaży samolotów pieniądze zdecyduję się nabyć więcej samolotów Rafale, a także F-35.
Grecja od pewnego czasu prowadzi program ujednolicenia posiadanego sprzętu, widać to zwłaszcza w działaniach podejmowanych jeśli chodzi o śmigłowce. Kraj ten posiada bardzo dużą ilość różnych śmigłowców. Na wyposażeniu greckiej armii jest obecnie: H215M/AS332 – 12; Bell 205 – 39; W109 – 2; AH-64A/D – 29; Bell 206 – 11; CH-47D/SD – 25; NH90 (TTH) – 14; OH-58 – 57. Obecnie Grecja jest w trakcie czekania na zakupione niedawno śmigłowce UH-60M Black Hawk oraz MH-60R Seahawk.
Musimy jednak pamiętać, że Grecja nie może sobie pozwolić na uszczuplenie swoich sił powietrznych, kraj ten posiada: 33- F-4E; F-16C – 114 szt; F-16D - 39 szt; Mirage 2000EG – 16 szt + 2 treningowe; Mirage 2000-5/Mk II – 24 szt; Rafale – 18 szt., (Grecja teraz czeka na ostatnią partię 6 samolotów z 24 zamówionych, która ma przybyć w tym roku). Pamiętajmy o także o tym, że Turcja dostała zgodę na pozyskanie 40 samolotów F-16 i zestawów modernizacyjnych dla 79 starszych maszyn tego typu dla Turcji, poza tym Turcja posiada około 250 szt - F-16C/D oraz samoloty F-4E -48 szt.
Polecany artykuł:
Mimo tego, że obecnie między krajami nastąpił okres odwilży, to może się to z czasem zmienić i znowu wróci napięcie między stronami. Kraje nadal nie rozwiązały sporu o granice morskie na Morzu Egejskim i Morzu Śródziemnym. Nie zapomnijmy także o tym jak Turcja wstrzymywała akcesję Szwecji do NATO, i dopiero niedawno ugięła się i zdecydowała się „łaskawie” tę zgodę dać. W tym roku były także pewne niepokojące sygnały, że USA jest gotowe w przyszłości jeśli Turcja zrezygnuje z systemów S-400 za np. system Patriot, to USA mogłyby jej sprzedaż samoloty F-35, gdyby tak się stało, to Grecja miałaby poważny problem. Grecja nadal w obawie przed Turcją nie chce sprzedać lub oddać posiadanych systemów S-300 czy innego poradzieckiego uzbrojenia Ukrainie, by nie pozbawiać się zdolności obronnych. Grecja wie, że odwilż z Grecją nie będzie trwała wiecznie, a cały czas te kraje więcej dzieli niż łączy, a lepiej mieć coś niż nie.
Wracając do potencjalnej sprzedaży samolotów przez Grecję. Jeśli Grecja zdecyduje się w najbliższej przyszłości sprzedaż swoje samoloty F-16, to na pewno wiele państw mogłoby być nimi zainteresowane np. Ukraina i może Tajwan. Jednak jak napisała grecki portal Banking News.gr - Grecja nie rozważała przekazania swoich starszych myśliwców Ukrainie w chwili obecnej. Nie można jednak wykluczyć, że w przyszłości jakieś państwo np. zakupi dla Ukrainy te maszyny. Według wielu plotek w mediach greckich, USA mają prowadzić z Grecją rozmowy na temat posiadanego przez Grecję uzbrojenia, który mógłby trafić na Ukrainie, może w przyszłości rozmowy będą prowadzone o greckie F-16.
Według portalu, Grecja planuje je sprzedać komuś, kto wyrazi zainteresowanie lub Grecja wykorzysta je we własnych ćwiczeniach obrony powietrznej. Grecja w zeszłym roku zaangażowała się w szkolenie ukraińskich pilotów na F-16, ale nie dołączyła do „klubu” państw, które dostarczą Ukrainie samoloty. Dania obiecała dostarczyć 19 samolotów, Holandia – według niektórych źródeł – aż 48, a Norwegia zapowiedziała także, że postara się dostarczyć Ukrainie od 5 do 10 sztuk.
W połowie marca greckie media informowały, że Grecja prowadzi negocjacje w sprawie zakupu amunicji z Czech i przekazania jej bezpośrednio na Ukrainę. Jak napisał portal Kathimerini, Ateny powiedziały urzędnikom UE, że mogą w tym roku zaopatrzyć Ukrainę przez Czechy w duże zapasy amunicji, w tym 90 000 pocisków kal. 90 mm, 180 pocisków przeciwpancernych kal. 70 mm, 2000 rakiet Zuni kal. 127 mm i 4 miliony kul. Według doniesień Grecja planuje także sprzedać Czechom 70 wyprodukowanych w USA haubic M114A1 w celu ewentualnego przekazania Ukrainie.
W mediach greckich spekuluje się także o tym, że Grecja ma się na poważnie zastawiać nad przekazaniem Ukrainie swoich systemów przeciwlotniczych S-300 w zamian za amerykańskie Patrioty. Podobno ten pomył znowu wrócił po tym jak w czasie wizyty premiera Grecji Kyriakosa Mitsotakis w Odessie w pobliżu spadł rosyjski pocisk rakietowy niewiadomego typu, którego nie potrafiła zestrzelić ukraińska obrona przeciwlotnicza operująca w okolicy.
Jeśli chodzi o Myśliwce F-4E posiadane przez Grecję, to pomimo modernizacji awioniki, raczej nie znajdą nabywcy, te samoloty szybko znikają ze służby na całym świecie, jeśli zostaną wystawione na sprzedaż, to raczej zostaną zakupione jako eksponaty muzealne. Ukraina nie zna tych maszyn, więc pozyskanie ich wiązałoby się z nowym szkleniem, co jest w tym przypadku bezsensowne.
Tak czy inaczej, zdaje się, że Grecja może na poważnie podjąć się modernizacji swojej floty powietrznej, by ją ujednolicić, zwłaszcza że eksploatacja tak wielu różnych typów samolotów w różnych konfiguracjach stanowi poważne obciążenie finansowe dla Grecji, szczególnie w kontekście rosnących wymagań konserwacyjnych. Niemniej, Grecja nie może sobie pozwolić na utratę zdolności obronnych zwłaszcza lotnictwa, ponieważ zagrożenie ze strony Turcji nie zniknęło, dlatego nadal potrzebuje pewnej przewagi nad Ankarą. W chwili obecnej należy bacznie obserwować, co Grecja zrobi i czy wystawi na sprzedaż swoje samoloty.