Trump i Putin będą naciskać na Zełenskiego. Wojna potrwa?

2025-08-19 17:57

Istnieje ryzyko, że Donald Trump i Władimir Putin spróbują wspólnie wywierać presję na prezydenta Wołodymyra Zełenskiego – uważa prof. Matthias Matthijs z amerykańskiej Rady Stosunków Zagranicznych (CFR). W jego ocenie w perspektywie krótkiej i średniej wojna przeciw Ukrainie będzie się toczyć dalej. Nadzieje na zakończenie wojny należy odłożyć ad acta?

Matthias Matthijs_wojna_Ukraina

i

Autor: pixabay.com/CFR/abe

• Trump i Putin mogą naciskać na Zełenskiego w sprawie Donbasu.

• Wojna przeciw Ukrainie prawdopodobnie będzie się toczyć dalej.\

• Europa musi zwiększyć wsparcie wojskowe dla Ukrainy.

Prof. Matthijs, który wykłada również w Instytucie Zaawansowanych Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa, zwraca uwagę, że trudno wyobrazić sobie dziś porozumienie między Moskwą a Kijowem, które byłoby do zaakceptowania zarówno dla Ukrainy, jak i dla Europy.

Kreml chce układu na wzór tych z Mińska lub Budapesztu?

Po rozmowach Trumpa z Zełenskim i europejskimi przywódcami w Białym Domu pojawił się wątek ewentualnych gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy. Politycy rozważali rękojmie na wzór artykułu 5. Traktatu Północnoatlantyckiego, choć z zaznaczeniem, że główny ciężar miałby spoczywać na Europie, a nie na USA.

Problemem pozostaje stanowisko Moskwy, która nie chce dopuścić do przyznania Ukrainie zachodnich gwarancji. Kremlowi odpowiadałoby raczej porozumienie przypominające układ miński albo Memorandum Budapeszteńskie z 1994 roku – z zapisami formalnymi, ale bez realnej obecności sił amerykańskich, brytyjskich czy francuskich w pobliżu rosyjskich granic.

Ekspert zauważa, że dokładnie w czasie spotkania w Waszyngtonie rosyjskie MSZ opublikowało na swojej stronie warunki zgodne z taką wizją. Matthijs nie wyklucza, że propozycja gwarancji bezpieczeństwa mogła wyniknąć z nieporozumienia w trakcie rozmów specjalnego wysłannika Białego Domu Steve’a Witkoffa w Moskwie. Spotkania te miały być wstępem do szczytu Putin-Trump na Alasce.

Dziś amerykański prezydent forsuje koncepcję trójstronnego spotkania z udziałem przywódców Rosji i Ukrainy. Według Matthijsa nie można jednak wykluczyć, że Trump i Putin wykorzystają tę okazję, by naciskać na Zełenskiego do zawarcia układu, w którym w zamian za pokój i bliżej nieokreślone gwarancje bezpieczeństwa Ukraina musiałaby oddać Donbas.

Europa próbuje wpływać na amerykańskiego prezydenta. Matthijs spodziewa się, że jeśli dojdzie do porozumienia, będzie ono „lepsze niż najczarniejsze scenariusze, ale gorsze niż status quo”.

Ekspert apeluje, by europejscy przywódcy nie liczyli już na zmianę nastawienia Trumpa, lecz znacząco zwiększyli pomoc wojskową dla Ukrainy. Jak podkreśla, wsparcie USA w tym zakresie i tak nie będzie wystarczające.

„W perspektywie krótko- lub średniookresowej wojna przeciw Ukrainie prawdopodobnie będzie się toczyć dalej – podsumowuje prof. Matthijs.

Garda: Gen. Starzyński o dowodzeniu przestrzenią powietrzną
Portal Obronny SE Google News

Gwarancje dla Ukrainy – powrót do błędów z Budapesztu?

Autor komentarza napisał:

„Trump zasugerował, że Stany Zjednoczone mogłyby zaangażować się w zapewnienie Ukrainie gwarancji bezpieczeństwa podobnych do Artykułu Piątego NATO. Wydaje się również, że wymagałoby to od Ukrainy oddania terytorium. Co wiemy o takiej propozycji i jej ryzyku? Czy też jest w niej tyle niejasności, że dodaje ona kolejne poziomy ryzyka?”.

I tak sam i innym na to pytanie odpowiedział:

„Trudno sobie wyobrazić, by dziś istniało jakiekolwiek porozumienie, które byłoby akceptowalne i respektowało „czerwone linie” Ukraińców i Europy, a także „czerwone linie” Rosjan. Gwarancje bezpieczeństwa były wyraźnie omawiane na Alasce, ale wydaje się, że to, co Rosjanie mają na myśli, jest bardzo odległe od obecności wojsk NATO na lądzie. Gdyby te wojska zostały zaatakowane, można by to zinterpretować jako atak na państwo NATO i uruchomić artykuł 5. NATO...".

Kilka zdań komentarza...

Pamiętać należy, że Memorandum Budapeszteńskie z 5 grudnia 1994 r. dawało Ukrainie gwarancje poszanowania granic i suwerenności w zamian za rezygnację z arsenału nuklearnego odziedziczonego po ZSRR. W 30. rocznicę podpisania dokumentu ukraińskie MSZ nazwało je „pomnikiem krótkowzroczności w podejmowaniu decyzji o bezpieczeństwie strategicznym”.

Można również stwierdzić, że Ukraina była „krótowzroczna” akceptując tę decyzję, która miała ją uchronić przed zakusami Rosji. O tym, jakie mają być aktualne gwarancje, ma być wiadomo do 10 dni, jak to przekazali uczestnicy rozmów w Białym Domu. Jak ma wyglądać mechanizm gwarancji dla Ukrainy wzorem artykułu solidarnościowego NATO? Nie należy zgadywać. Trzeba poczekać na konkrety.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki