Trump czy Harris, kto lepiej poradzi sobie z wojną na Ukrainie i Bliskim Wschodzie? Amerykanie ocenili

2024-10-15 14:15

Obecnie na świecie toczy się 183 konfliktów zbrojnych, co jest więcej niż przed trzema dekadami, to trend dość niepokojący. Dlatego pytaniem podstawowym jest, który z kandydatów w wyścigu o fotel prezydenta Stanów Zjednoczonych lepiej by sobie poradził z konfliktami na świecie? Według sondażu dziennika „Wall Street Journal”, Donald Trump uzyskał przewagę nad wiceprezydent i kandydatką Demokratów Kamalą Harris w kwestii tego, kto lepiej sobie poradzi z konfliktami międzynarodowymi jak wojna na Ukrainie i na Bliskim Wschodzie. Czy rzeczywiście Donald Trump jest w stanie zażegnać toczące się konflikty?

Trumpa i K. Harris na tle mapy świata

i

Autor: Shutterstock, AP (2)

Stany Zjednoczone od zakończenia II wojny światowej są globalnym mocarstwem, które wygrało rywalizacje ze Związkiem Radzieckim i stało się światowym żandarmem, gotowym interweniować w wielu miejscach na świecie, by "zaprowadzać pokój" (przynajmniej w teorii w praktyce to różnie wyglądało). Od ataku Rosji na Ukrainie już w 2014 roku, świat przyśpieszył i stał się bardziej niebezpieczny, zaczęło powstawać wiele problemów, z którymi trzeba sobie poradzić. A jedyne Stany Zjednoczone posiadają zdolności, by takie problemy przezwyciężyć. Nic więc dziwnego, że w Europie, a zwłaszcza w Polsce patrzymy bardzo uważnie, co się dzieje w USA i jaki prezydent zostanie wybrany. Bo od tego kto zostanie wybrany, będzie zależeć, w którą stronę Stany Zjednoczone pójdą czy nadal globalnego żandarma, czy może skupionego nico bardziej na sobie mocarstwa.

Trump lepiej sobie poradzi z konfliktami na świecie

W niedawno przeprowadzonym przez Wall Street Journal sondażu zapytano Amerykanów, który z kandydatów w wyścigu o Biały Dom: Donald Trump czy Kamala Harris, poradziłby sobie z konfliktami na świecie. Jak się okazuje, badani uważają, że to… Donald Trump lepiej by sobie poradził ze światowymi konfliktami zwłaszcza z wojną na Ukrainie i konfliktem na Bliskim Wschodzie. 50 procent wyborców uważa, że Trump jest lepiej przygotowany do radzenia sobie z trwającą wojną rosyjsko-ukraińską, podczas gdy 39 procent popiera Harrisa w tej kwestii. W konflikcie Izrael-Hamas Trump utrzymuje podobną przewagę, z 48% respondentów popierających jego podejście w porównaniu do 33% Harris.

Jakub Graca - Warsaw Security Forum

W badaniu zwraca się także uwagę, że Trump zyskuje także aprobatę badanych i ma posiadać zdolności w polityce zagranicznej i kwestiach bezpieczeństwa, jest on również faworyzowany w kluczowych kwestiach krajowych, takich jak gospodarka i imigracja. Z drugiej strony Harris jest postrzegana jako silniejsza w kwestiach społecznych, a więcej wyborcy popierają jej stanowisko w sprawie mieszkalnictwa, opieki zdrowotnej i opieki społecznej.

Jak możemy zauważyć, to badanie jest bardzo interesujące socjologicznie. Mimo tego, że kandydatka Demokratów K. Harris w przemówieniu wygłoszonym na Krajowej Konwencji Demokratów kładła nacisk na budowanie relacji i obiecała „silnie wspierać” sojuszników z NATO, to nie jest postrzegana jako silny przywódca, który będzie w stanie poradzić sobie z konfliktami na świecie. Z kolei Donald Trump w przemówieniu na jednej z konwencji ubolewał nad tym, że Stany Zjednoczone „od dawna są wykorzystywane” przez „tak zwanych sojuszników”.

Donald Trump podczas wiecu w Pensylwanii wypowiadając się na temat wojny na Ukrainie, powiedział: „To nie jest kwestia opowiadania się po czyjejś stronie, chce, tylko żeby ludzie przestali ginąć”. Jak mówił dalej: "Bardzo dobrze dogadywałem się z Putinem. Rozumiem, co się dzieje. Ukraina była jego oczkiem w głowie. Mówił o niej, ale powiedziałem mu: nie wejdziesz. I nie wszedł. To tylko przez Bidena. Spojrzał na tego gościa i nie mógł nawet w to uwierzyć" - opowiadał Trump.

Dlaczego Amerykanie uważają, że Trump lepiej sobie poradzi z konfliktami?

Może wyborcy — jak już wielokrotnie opisywalny – oczekują pewnego rodzaju spokoju i stabilności? Administracja Bidena zaangażowała się mocno w konflikty, pomagając Ukrainie wszelkimi możliwymi sposobami. Po ataku Hamasu na Izrael, USA również postanowiono pomóc swojemu sojusznikowi, wysyłając uzbrojenie czy wydając zgody na sprzedaż samolotów jak F-35 czy F-15. Sprawę jednak komplikuje jeszcze to, że Izrael, zamiast gasić pożar w regionie, to jeszcze zaognia sytuację z Iranem, przez co Stany Zjednoczone muszą kolejne zasoby wojskowe angażować, by chronić Izrael. To wszystko kosztuje i angażuje USA. A pamiętajmy Amerykanie tak samo jak Europejczycy też mają swoje potrzeby i problemy, którymi powinni się zając politycy jak przywoływana we wszelkich dyskusjach służba zdrowia, czy wyludniające się przedmieścia. Może więc dlatego wyborcy w Trumpie widzą tego, co uspokoi sytuację na świecie i zakończy problemy globalne, by się skupić na problemach wewnętrznych kraju.

Polonia zagłosuje za Trumpem

Politico dla przykładu zauważyło, że ostrzeżenie Kamali Harris przed rosyjskim zagrożeniem dla Polski nie jest wystarczającym argumentem, by zdobyć głosy amerykańskiej Polonii.

"W kryzysie wyborczym tożsamość amerykańska weźmie górę nad polską" – uważa Politico. "We wszystkim, co się dzieje, amerykańska flaga jest najważniejsza" – oznajmił członek zarządu Polish American Citizens Club w Dupont w Pensylwanii, 58-letni John Kuna.

Jak zauważyło Politico, "większość Polaków bardziej martwi się problemami ekonomicznymi Amerykanów niż wojną w Ukrainie, a za te problemy większość wyborców Trumpa obwinia Harris i prezydenta Joe Bidena". "Każdy chce iść do pracy, zarabiać pieniądze, wracać do domu, cieszyć się rodziną. To wszystko. (...) Dajemy Ukrainie miliardy dolarów. A co z naszymi ludźmi, w pierwszej kolejności?" – powiedział przedstawiciel Polonii.

Cześć amerykańskiej Polonii sądzi, że zakończenie wojny w Ukrainie powinno być priorytetem amerykańskiej polityki. Zwolennicy Trumpa oczekują zawarcia jak najszybciej porozumienia pokojowego, nawet za cenę oddania części ukraińskiego terytorium Rosji. Kandydat Republikanów wielokrotnie podczas kampanii wspominał, że jest politykiem, który mógłby zmusić europejskie kraje do zwiększenia wydatków na obronność.

Ale czy Donald Trump ma do tego predyspozycję? Jego poprzednia prezydentura jest oceniana niejednoznacznie, jeśli zapyta się sympatyka Demokratów, to będzie ją krytykował, jeśli zwolennika Republikanów to będzie ją wychwalał. Podobnie z różnymi ekspertami, każdy z nich oceni różnie w zależności, jakie ma sympatie polityczne. Często w przestrzeni mediów społecznościowych przewija się wątek, że Donald Trump był jednym z prezydentów od dawna, który nie rozpoczął żadnej nowej wojny, i sam nawet o tym mówił. Jednak wiele organizacji czy mediów obaliło tę tezę.

Niemniej ludzie najwidoczniej chcą wierzyć, że Trumpowi dzięki jego biznesowemu podejściu i nietuzinkowemu podejściu do polityki uda się zażegnać konflikty. Czy jednak Donaldowi Trumpowi, to się uda jeśli wygra wybory? Zobaczymy. 

Sonda
Kto wygra wybory w USA?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki