Rosjanie odwracają się od użycia broni jądrowej na Ukrainie. Chcą negocjacji z Kijowem

2025-07-06 12:00

Z najnowszego sondażu Centrum Lewady wynika, że poparcie dla użycia broni jądrowej drastycznie spadło, a obawy przed konfliktem z NATO rosną. Czy to zapowiedź zmian w nastrojach społecznych w Rosji?

Rosja i broń jądrowa

i

Autor: Shutterstock (2), Aleksey Babushkin, Sputnik, Kremlin Pool Photo via AP

Spis treści

  1. Broń jądrowa? Coraz mniej Rosjan to popiera
  2. Czy Rosja może użyć broni jądrowej na Ukrainie?
  3. Wojna z NATO? Rosjanie się boją
  4. Negocjacje pokojowe? Większość Rosjan jest za!
  5. Zainteresowanie konfliktem maleje

Centrum Lewady przeprowadziło sondaż, który ujawnia zaskakujące zmiany w postawach Rosjan wobec konfliktu w Ukrainie. Jakie są najważniejsze wnioski?

  • Tylko 24% respondentów popiera użycie broni jądrowej przeciwko Ukrainie, co stanowi spadek o 15 punktów procentowych w porównaniu z listopadem 2024 roku.
  • Aż 65% Rosjan jest przeciwko użyciu broni jądrowej.
  • 56% badanych obawia się, że konflikt przerodzi się w bezpośrednią konfrontację z NATO.
  • Aż 64% Rosjan opowiada się za pokojowymi negocjacjami z Ukrainą.

Broń jądrowa? Coraz mniej Rosjan to popiera

Spadek poparcia dla użycia broni jądrowej jest wyraźny. Jak podaje Centrum Lewady, tylko 24% respondentów uważa użycie broni jądrowej przeciwko Ukrainie za dopuszczalne — to o 15 punktów procentowych mniej niż w listopadzie 2024 roku. Przeciwko temu jest już 65% respondentów (wzrost o półtora raza w porównaniu z 2024 rokiem). Kto najczęściej popiera takie rozwiązanie? Mężczyźni (29%), mieszkańcy Moskwy (29%) i zwolennicy Władimira Putina (26%). Przeciwko tej idei częściej występują przeciwnicy Kremla (73%) i ci, którzy uważają, że kraj podąża niewłaściwą drogą (69%).

Można sądzić, że taka zmiana w postawie jest wynikiem zmęczenia wojną, obaw przed globalnymi konsekwencjami użycia broni jądrowej lub rosnącej świadomości kosztów takiego kroku. Propaganda Kremla, która w przeszłości mogła podkreślać siłę militarną Rosji, wydaje się tracić skuteczność w kontekście nuklearnym. Mimo że Putin stara się jak może, tę siłę pokazywać stawiając na rozwój zdolności nuklearnych, to jednak ostatnie działania Ukrainy jak operacja "Pajęczyna" pokazały, że Rosja została upokorzona, a jej siły zwłaszcza nuklearne jak samoloty zostały zniszczone albo uszkodzone. Rosja obecnie nie ma zdolności, by wyprodukować nowe bombowce strategiczne. Jedynie co może to remontować i modernizować już posiadane.

Można także sądzić, że spadek poparcia dla użycia broni jądrowej sugeruje, że społeczeństwo rosyjskie staje się bardziej świadome ryzyka eskalacji i potencjalnych konsekwencji globalnych, takich jak odwet NATO czy izolacja międzynarodowa. To może ograniczać pole manewru Kremla w stosowaniu retoryki nuklearnej jako narzędzia nacisku. Być może na wyniki sondażu miała jakiś wpływ decyzja Trump, który zdecydował się zaatakować Iran bombowcami, które zrzuciły bomby na ośrodki nuklearne Iranu. Może Rosjanie przestraszyli się, że eskalacja ze strony Rosji doprowadzi do sytuacji, że Trump przestanie pobłażliwie traktować Putina i użyje siły wobec Rosji.

Czy Rosja może użyć broni jądrowej na Ukrainie?

Putin już wielokrotnie straszył użyciem broni jądrowej, na całe szczęście jak na razie tego nie zrobił. W maju Władymir Putin powiedział, że ma nadzieję, że broń jądrowa nie będzie użyta na Ukrainie.

„Nie było potrzeby używania tej [przyp. red. jądrowej] broni... i mam nadzieję, że nie będzie potrzebna” – powiedział Putin w odpowiedzi na pytanie o ukraińskie ataki na terytorium Rosji.

Jak dodał: „Mamy wystarczająco dużo siły i środków, aby doprowadzić to, co zaczęło się w 2022 r., do logicznego końca, z rezultatem, jakiego potrzebuje Rosja” – powiedział.

John Erath z Center for Arms Control and Non-Proliferation, uważa, że prawdopodobieństwo użycia broni jądrowej przez Rosję pozostaje niskie z kilku powodów: brak wyraźnych korzyści militarnych (Rosja może niszczyć cele konwencjonalnymi środkami), ryzyko skażenia terytorium, które Rosja chce zająć, oraz bliskość własnych wojsk, które mogłyby ucierpieć z powodu opadu radioaktywnego. Erath podkreśla, że Rosja używa gróźb nuklearnych jako narzędzia dyplomatycznego, by ograniczyć wsparcie Zachodu dla Ukrainy, co dotychczas było skuteczne.

W 2022 roku eksperci IISS stwierdzili, że obawy przed użyciem broni jądrowej przez Rosję są „znacząco przesadzone”, a ryzyko pozostaje niskie, zwłaszcza w kontekście obecnych sukcesów militarnych Rosji. Prawdopodobieństwo wzrosłoby w przypadku poważnej klęski militarnej Rosji, np. utraty kluczowych terytoriów lub zagrożenia dla reżimu Putina. W 2022 roku, podczas ukraińskich kontrataków, amerykański wywiad szacował ryzyko na 50%. Obecnie jednak Putin ma przewagę nad Ukrainą, gospodarka przeszła na tory wojenne, naród jest skonsolidowany, USA w przeciwieństwie do polityki Bidena, próbują balansować, a Trump ma ciągle nadzieje, że Putin chce sprawiedliwego pokoju.

O zmianach w rosyjskiej doktrynie nuklearnej

Robert Pszczel z OSW na Warsaw Security Forum

Wojna z NATO? Rosjanie się boją

Obawy przed eskalacją konfliktu i wojną z NATO są silne. Jak wynika z sondażu, 56% Rosjan obawia się, że konflikt na Ukrainie może przerodzić się w bezpośrednią konfrontację z NATO. Odwrotnego zdania jest 31%. Najbardziej zaniepokojeni są Rosjanie w wieku 40–54 lat (62%), mieszkańcy miast od 100 do 500 tys. mieszkańców (59%) oraz krytycy obecnego kursu politycznego (64%). Sceptycznie do zagrożenia wojną z NATO podchodzą starsi Rosjanie (35% wśród osób powyżej 55 roku życia), mieszkańcy Moskwy (45%) oraz osoby uważające, że Rosja zmierza w dobrym kierunku (34%).

Fakt, że ponad połowa Rosjan obawia się konfliktu z NATO, wskazuje na powszechną świadomość potencjalnych konsekwencji wojny na Ukrainie. NATO jest postrzegane nadal jako potężny przeciwnik, a wizja bezpośredniego starcia może budzić lęk przed zniszczeniem i dalszym pogorszeniem sytuacji gospodarczej w Rosji. Kluczowe jednak będzie to, by państwa NATO nadal utrzymały kurs wydatków na zbrojenia i gotowości na potencjalny konflikt oraz postrzegały nadal Rosję jako poważne zagrożenie. 

Negocjacje pokojowe? Większość Rosjan jest za!

Jak podaje Centrum Lewady, poparcie dla idei pokojowych negocjacji z Ukrainą pozostaje wysokie: opowiada się za nimi dwie trzecie Rosjan (64%) — jest to najwyższy poziom drugi miesiąc z rzędu. Za kontynuacją działań wojennych opowiedziało się 31%.

Wysokie poparcie dla negocjacji wskazuje na zmęczenie społeczeństwa przedłużającym się konfliktem, który trwa od 2022 roku. Rosjanie mogą dostrzegać brak wyraźnych sukcesów militarnych, rosnące koszty gospodarcze (sankcje, inflacja) oraz straty ludzkie, co skłania ich do preferowania rozwiązań dyplomatycznych. 31% popierających dalsze działania wojenne to wciąż znacząca grupa, ale mniejsza niż w poprzednich latach. Można sądzić, że wysokie poparcie dla negocjacji może ograniczać pole manewru Kremla w prowadzeniu agresywnej polityki wojennej, zwłaszcza jeśli presja społeczna na zakończenie konfliktu będzie rosła. Jednakże musimy pamiętać, że społeczeństwo rosyjskie jest dość bierne, póki skutki wojny będą przez Putina amortyzowane i społeczeństwo będzie chronione to, wyraźnego niezadowolenia społecznego nie zobaczymy. Jeśli jednak władza nie będzie w stanie zapewnić ochrony dla społeczności wyniku pogarszającego się stanu gospodarki, wtedy niezadowolenie będzie rosło. A wtedy władze będą musiały coś zrobić.

Putin także ma świadomość, że wojny nie może prowadzić wiecznie. W obecnej chwili wie, że ma przewagę nad Ukrainą i Zachodem zwłaszcza jeżeli USA nie chcą jednoznacznie pomóc Ukrainie - ograniczając w ostatnim czasie pomoc dla Kijowa. Dla Putina to świetna wiadomość, gdy Kijów zostaje bez wyraźnej pomocy z USA, a Europa nie jest w stanie luki po Stanach Zjednoczonych zastąpić. Mimo wszystko wojnę Putin musi wygrać albo wynegocjować jak najwięcej się da, by wyjść zwycięsko. Innych opcji Putin nie rozważa.

Zainteresowanie konfliktem maleje

Centrum Lewady zauważa, że ogólne zainteresowanie konfliktem spada. W czerwcu wydarzenia wokół Ukrainy aktywnie śledziło 53% Rosjan, czyli mniej niż w maju. Kolejne 31% śledziło je z mniejszym zainteresowaniem, a 14% przyznało, że w ogóle nie śledzi sytuacji. Największym zainteresowaniem cieszy się wśród osób powyżej 55 roku życia (68%), a także tych, którzy popierają kurs Putina (56%) i uważają, że kraj zmierza w dobrym kierunku (57%).

Spadek zainteresowania konfliktem może wskazywać na zmęczenie informacyjne i emocjonalne wśród Rosjan. Po ponad trzech latach wojny społeczeństwo może odczuwać apatię lub dystansować się od wydarzeń, które wydają się odległe lub nie mają bezpośredniego wpływu na codzienne życie. Malejące zainteresowanie konfliktem może również wskazywać na erozję społecznego poparcia dla wojny, co stawia Kreml przed wyzwaniem utrzymania mobilizacji społecznej. Propaganda może tracić skuteczność, zwłaszcza wśród młodszych i bardziej krytycznych grup.

Czy te zmiany w nastrojach społecznych wpłyną na politykę Rosji? Czas pokaże.

Sonda
Czy Rosja użyje broni ądrowej na Ukrainie?
Portal Obronny SE Google News