Ambasador Wielkiej Brytanii: „Putin nie docenia naszej siły”. Jak Europa może pokonać Rosję

2025-11-08 17:00

Ukraińcy mogą wygrać wojnę z Rosją, jeśli wsparcie sojuszników będzie kontynuowane – mówi „Super Expressowi” oraz Portalowi Obronnemu Melinda Simmons, ambasador Wielkiej Brytanii w Polsce. W ekskluzywnym, pierwszym w polskich mediach wywiadzie od objęcia funkcji opowiada m.in. o doświadczeniach z pracy Kijowie, szansach na pokój oraz unikalnych relacjach jakie łączą Polskę z Wielką Brytanią.

Pierwszy w Polsce wywiad z Melindą Simmons, ambasador Wielkiej Brytanii w Polsce | GARDA

• Ambasador Wielkiej Brytanii w Polsce, Melinda Simmons, udziela ekskluzywnego wywiadu na temat wojny na Ukrainie.

• Simmons, wcześniej ambasador w Kijowie, podkreśla, że Ukraina może wygrać wojnę przy wsparciu sojuszników, a Putin nie docenia siły Europy.

• Wskazuje na kluczową rolę wsparcia międzynarodowego i przygotowań do negocjacji pokojowych.

• Jakie są długoterminowe strategie wsparcia i czy Europa jest gotowa na wyzwania hybrydowe?

Melinda Simmons od września jest ambasador Wielkiej Brytanii w Polsce. Wcześniej, w latach 2019-2023 – czyli w kluczowych latach latach inwazji wojsk Putina na Ukrainę – była ambasadorem swojego kraju w Kjiowie.

Ukraińcy mogą wygrać wojnę z Rosją

Jej zdaniem Ukraina cały czas ma szansę wygrać wojnę z Rosją.

- Ukraina może wygrać, dopóki jej sojusznicy będą ją wspierać. Sojusznicy, szczególnie w Europie, w tym Wielka Brytania, jasno zadeklarowali, że będą wspierać Ukrainę tak długo, jak będzie to konieczne. Nikt nie powinien wątpić w intencję Ukrainy, by walczyć do zwycięstwa. To najbardziej uderzyło mnie podczas pracy w Ukrainie — Ukraińcy mają ogromną wolę obrony swojego kraju. Rozumieją też naturę inwazji i od początku mieli świadomość, że nie mają wyboru. Walczą nie tylko o prawo bycia częścią Europy i NATO, ale również dlatego, że wiedzą, iż celem Rosji jest podporządkowanie Ukrainy — mówi.

Ambasador wskazuje, że choć Ukraińcy nie są skazani na porażkę bez wsparcia, wygrać byłoby znacznie trudniej i zajęłoby to dużo więcej czasu. Docenia ich innowacyjność i zdolność do tworzenia nowych możliwości na polu walki.

Koalicja chętnych: Przygotowania do negocjacji i wsparcie sojuszników

Opowiada o zainicjowanej przez rząd Wielkiej Brytanii koalicja chętnych. W jej ocenie jest to inicjatywa, która koncentruje się na przyszłości, analizując różne scenariusze, jak zawieszenie broni czy rozmowy pokojowe.

- To kluczowe, bo choć nie ma jeszcze warunków do negocjacji pokoju, Władimir Putin najwyraźniej nie wykazuje gotowości ani chęci do rozmów. Warunki pokojowe mogą pojawić się nagle, dlatego koalicja przygotowuje kraje i sojuszników już teraz, by mieli odpowiednie zasoby i możliwości, zamiast czekać na nie w ostatniej chwili — wyjaśnia.

Podkreśla znaczenie wsparcia zarówno ze strony Stanów Zjednoczonych, jak i wzmocnienia europejskich zdolności obronnych.

- Nasze stanowisko jest jasne — potrzebne jest zarówno silne wsparcie transatlantyckie, jak i europejskie. Oba te elementy muszą współistnieć, by zapewnić bezpieczeństwo Europy — dodaje.

Ambasador omawia także brytyjską inicjatywę Joint Expeditionary Force, która wspiera Ukrainę w rozwijaniu zdolności obronnych oraz ewoluuje w platformę dyskusji o obronności całej Europy.

Zagrożenia hybrydowe i wymiar wojny nowoczesnej

W rozmowie o rosyjskiej wojnie hybrydowej Simmons podkreśla jej złożoność i różne formy agresji, od cyberataków po manipulacje migrantami, które podważają suwerenność państw i spójność społeczną.

- Polska stała się poligonem dla takich działań, a Wielka Brytania również doświadcza ich skutków. Martwię się, że skupiając się wyłącznie na walce militarnej, możemy utracić czujność wobec innych form agresji — ostrzega.

Traktat polsko-brytyjski i współpraca na rzecz bezpieczeństwa

Traktat polsko-brytyjski o obronie i bezpieczeństwie jest według niej ważnym krokiem wzmacniającym współpracę technologiczną i wojskową, której celem jest zwiększenie możliwości obronnych wobec zagrożeń ze strony Rosji.

- Nasze kraje mają wiele wspólnych platform współpracy, a traktat zwiększa nasze możliwości działania, elastyczność i produkcję nowoczesnego sprzętu, adekwatnego do różnych typów agresji — zaznacza.

O roli Polski jako kraju pierwszej linii obrony NATO ambasador mówi:

- Polska, doświadczając zagrożeń, podchodzi do nich kompleksowo. Wielka Brytania jest obecna militarnie w północno-wschodniej Polsce w ramach misji NATO, z udziałem żołnierzy i samolotów Typhoon. Wspieraliśmy działania przy granicy z Białorusią oraz współpracujemy z Polską w zwalczaniu dezinformacji.

Długoterminowa strategia i wsparcie dla Ukrainy

Simmons potwierdza, że wsparcie dla Ukrainy to długoterminowa inwestycja polityczna Wielkiej Brytanii.

- Powtarzamy, że będziemy z Ukrainą tak długo, jak będzie to konieczne. Tylko Ukraina może zdecydować o warunkach pokoju. Ukraińcy walczą, dopóki nie zyskają trwałego i sprawiedliwego pokoju – mówi.

Po ewentualnym zawieszeniu broni ważne będzie wsparcie w odbudowie kraju:

- Wsparcie Ukrainy musi obejmować nie tylko aspekt militarny, ale również odbudowę. To często trudniejsze i bardziej złożone zadanie — dodaje.

Lekcje z Ukrainy: Siła społecznej odporności

Ambasador dzieli się lekcją o odporności społecznej z Ukrainy, wspominając młodych ludzi programujących oprogramowanie do dronów wojskowych podczas alarmu przeciwlotniczego w Kijowie.

- W Ukrainie cały naród — od młodych po starszych — jest zaangażowany w obronę. To ważna lekcja dla Polski i Wielkiej Brytanii, by kształtować społeczną gotowość do reagowania na kryzysy – podkreśla.

Ambasador Simmons mówi o sile jedności Europy, która przeciwstawia się rosyjskim próbom podważenia bezpieczeństwa i jedności.

- Putin nie docenia naszej siły i jedności — a ta wciąż istnieje. Wielka Brytania zwiększyła wsparcie militarne do 4,5 miliarda funtów, najwięcej w historii. Jedność Europy i gotowość do nauki od Ukrainy stanowią naszą największą siłę.

Obchody Remembrance Day: nadzieja na przyszłość

Pierwszego w polskich mediach, ekskluzywnego wywiadu ambsador Simmons udzieliła na krótko 11 listopada, polskim Dniem Niepodległości i brytyjskim Remembrance Day, o ktłórym opowiada, jako o dniu pamięci i nadziei na pokój w przyszłości.

- Ludzie, którzy gromadzą się w Remembrance Day, nie robią tego tylko po to, by wspominać i oddawać cześć poległym, ale także po to, by zastanowić się, jak może wyglądać przyszłość w pokoju. By ponownie zobowiązać się do budowania tej pokojowej przyszłości. By pokazać, że istnieje ogromna liczba ludzi, dla których ta nadzieja wciąż żyje. By pokazać, że nie staliśmy się cyniczni, bezradni czy bierni wobec zagrożeń wojny, ale że przez nie przechodzimy nie po to, by kogokolwiek podporządkować czy upokorzyć, lecz po to, by żyć w pokoju — podsumowuje.

Portal Obronny SE Google News
Sonda
Czy uważasz, że wojna na Ukrainie zakończy się w tym roku?