Zbliża się koniec współpracy zbrojeniowej Indii i Rosji? Indie chcą się zdystansować

2024-01-29 11:44

Indie próbują odstąpić od bliskiej współpracy zbrojeniowej ze swoimi największym partnerem w tej dziedzinie, Rosją; decyzja władz w Delhi wynika z coraz mniejszych możliwości eksportowych strony rosyjskiej, a także z niechęci do pogarszania relacji z USA - twierdzi Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Rosja - kraj uwikłany w wojnę z Ukrainę i objęty sankcjami Zachodu - przestaje być postrzegana przez Indie jako niezawodny dostawca amunicji i części zamiennych do sprzętu wojskowego. Rząd w Delhi jest też świadomy faktu, że podpisanie jakiejkolwiek większej umowy zbrojeniowej z Kremlem mogłoby grozić przekroczeniem "czerwonej linii" w relacjach indyjsko-amerykańskich - powiadomił ISW, który powołał się na wypowiedzi przedstawicieli władz Indii i ekspertów z tego państwa, cytowane w niedawnej analizie agencji Reutera. Co ciekawe, Rosja nadal oferują Indiom „atrakcyjne” oferty kupna jak np. śmigłowce od firmy Kamow jak np. Ka-52 oraz myśliwce Su i MiG, z dodatkowym wsparciem wspólnej produkcji w Indiach.

Delhi musi jednak działać w ostrożny sposób, ponieważ ochłodzenie w kontaktach z Moskwą mogłoby skutkować pogłębieniem relacji Rosji z Chinami - podkreślili przedstawiciele indyjskich władz, zastrzegający sobie anonimowość.

ISW ocenił w najnowszej analizie, że zmiana dotychczasowego stanowiska Indii w kontekście współpracy z Rosją jest naturalną konsekwencją sytuacji w rosyjskim sektorze zbrojeniowym. Trudno bowiem oczekiwać, że kraj, który zmagał się w ostatnich miesiącach z poważnymi problemami dotyczącymi napraw własnego sprzętu i nie był zdolny do produkcji uzbrojenia na poziomie sprzed inwazji na Ukrainę, pozostanie nadal wiarygodnym partnerem dla importerów, takich jak m.in. Indie - twierdzi amerykański think tank.

Rosjanie mają problem z wojskiem?

Rząd w Delhi zajmuje niejednoznaczną postawę wobec rosyjskiej inwazji na Ukrainę, rozpoczętej w lutym 2022 roku. Władze Indii konsekwentnie powstrzymują się od krytyki Kremla i nazywają Rosję "podstawowym filarem indyjskiej polityki zagranicznej ze względu na jej strategiczne znaczenie dla bezpieczeństwa narodowego". W ocenie Moskwy stosunki dwustronne z Indiami "rozwijają się" na zasadach "uprzywilejowanego partnerstwa".

We wrześniu 2022 roku, podczas szczytu Szanghajskiej Organizacji Współpracy w Samarkandzie w Uzbekistanie, premier Indii Narendra Modi miał upomnieć Władimira Putina słowami "to nie czas na wojnę".

Wiosną ubiegłego roku agencja Bloomberga alarmowała, że Indie pozyskują z Rosji tanią ropę, przetwarzają ją na olej napędowy, a następnie sprzedają po zawyżonej cenie do państw Europy.

Współpraca zbrojeniowa

Według Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań nad Pokojem, Rosja dostarczyła 65% indyjskich zakupów broni o wartości ponad 60 miliardów dolarów w ciągu ostatnich dwóch dekad, ale wojna na Ukrainie przyspieszyła impuls do dywersyfikacji broni. W zeszłym roku indyjskie siły powietrzne poinformowały, że Rosja nie była w stanie wywiązać się ze swoich zobowiązań dotyczących dostawy pewnej platformy, której nie określiły. Dwóch indyjskich urzędników wojskowych stwierdziło, że Rosja ma ponad rok opóźnienia w dostawie części systemu obrony powietrznej S-400, który Indie kupiły w 2018 roku za 5,5 miliarda dolarów. Indie także zrezygnowały w 2022 roku z rosyjskich śmigłowców Mi-17 V5, a także modernizacji samolotów bojowych Su-30MKI z powodu obaw, że sankcje nałożone na Rosję spowodują opóźnienia w pracach. Dodatkowo według informacji medialnych, USA mają mocno naciskać na Indie ws. odejścia od mocnej współpracy z Rosją.

W ostatnich miesiącach widać zmianę kursu względem Rosji. Indie starają się stawiać na program „Make in India”, mającego na celu pobudzenie rodzimego przemysłu, także zbrojeniowego, który może się pochwalić takimi produktami jak np.: własny lotniskowiec, samoloty Tejas czy śmigłowce szturmowe „Prachand”. Indie planują wydać prawie 100 miliardów dolarów na zamówienia obronne w ciągu następnej dekady.

Poza stawianiem na własny przemysł, Indie także starają się kupować lub nawiązywać współprace ze światem zachodnim. W zeszłym roku Indie i Stany Zjednoczone podpisały umowę z General Electric (GE.N), która otwiera nową kartę produkcji silników do indyjskich myśliwców, co jest pierwszym tego typu ustępstwem USA na rzecz kraju spoza Indii. W czasie Salonu Lotniczego Aero India 2023 przedstawiciele Lockheed Martin przekazali informacje, że na terytorium Indii zostanie założone centrum obsługowe średnich samolotów transportowych C-130J Super Hercules. W grudniu ubiegłego roku mówiło się także o tym jak informował Bloomberg, że Indie oraz Stany Zjednoczone mają rozmawiać na temat wspólnej produkcji kołowych transporterów opancerzonych rodziny Stryker. Nie można także wykluczyć, że plany nabycia przez Pakistan chińskiego samolotu J-31, zmusi Indie do większego zacieśnienia współpracy z USA i może próby nabycia samolotów F-35. Indie także postanowiły nabyć we Francji morskie wersje samolotów Rafale, które będą operować z ich lotniskowców. New Delhi miało także zamówić nieokreśloną liczbę izraelskich bezzałogowców Hermes 900. Indie także nabyły średnie samoloty transportowe C-295 od firmy Airbus, które będą także produkowane w Indiach. New Delhi także zabiega o zakup okrętów podwodnych w technologii francuskiej, niemieckiej lub hiszpańskiej.

Widzimy także, że Indie stawiają w ostatnim czasie na współpracę z Francją. 13 lipca 2023 r., w czasie "Dnia Bastylii", premier Modi podkreślił, że stosunki między Indiami a Francją są w „doskonałym stanie” oraz są stabilne. Zarówno Indie jak i Franca zdają sobie sprawę z imperialnej polityki Chin w regionie Indo-Pacyfiku, gdzie zarówno Indie, jak i Francja mają strategiczne interesy. W ostatniej dekadzie współpraca obronna Indii i Francji przeżywała ożywienie. W latach 2018–2022 Francja stała się drugim co do wielkości dostawcą sprzętu wojskowego do Indii. Indie i Francja zgodziły się na szeroką współpracę w zakresie wspólnego rozwoju i produkcji w Indiach sprzętu wojskowego w celu wsparcia programu ATMANIRBHAR BHARAT.

Mimo tego, jak się prognozuje New Delhi będzie potrzebować rosyjskich części zamiennych do posiadanego sprzętu by zapewnić konserwacje i naprawę przez prawie dwie dekady, ponieważ nie da się tego sprzętu pozbyć na już. Jak napisał Craig Hooper w Forbes w tekście „Reforms Will Keep India's Russian-Built Arsenal Relevant ... For A While": „odejście Indii od rosyjskiej broni jest nieuniknione. Ale będzie to droga trudna”. Według niego: „póki Rosja nie przegra na Ukrainie, to przyzwyczajenie, taniość oraz gotowość Moskwy do sprzedaży broni dla Indii, będzie sprawiać, że indyjskie władze nadal będą gotowe do kupna rosyjskiego sprzętu”. Można jednak sądzić, po negatywnych wypowiedziach emerytowanych oficerów indyjskiej armii o rosyjskiej broni, że jednak Indie, będą traktować rosyjski sprzęt jako coś dodatkowego lub rezerwowego w armii, a będą stawiać na sprzęt własny i zachodni, który udowodnił swoją skuteczność na Ukrainie.

Indyjska armia jeśli chodzi o Wojska Lądowe posiada m.in. czołgi: 2078 - T-90S Bhishma; 2410 - T-72 Ajeya; a także 2500 bojowych wozów piechoty BMP-2 "Sarath". Jeżeli chodzi o Siły Powietrzne: w służbie są rosyjskie samoloty MiG-21 - 128; MiG-29 - 65; Su-30 - 248. Jeśli chodzi o śmigłowce to w posiadaniu Indii bądź zamówionych jest 65 - Ka-226 (zamówione), 222 - Mi-17; i 15 - Mi-24/25/35.

PM/PAP

Sonda
Czy Indie z czasem odejdą od współpracy z Rosją?