Spis treści
- Współpraca z Airbusem w obliczu rosnących zagrożeń
- Airbus – wiarygodny partner dla Polski
- Modernizacja samolotów C-295M CASA
- Przyszłość Sił Powietrznych RP
Współpraca z Airbusem w obliczu rosnących zagrożeń
Spotkanie ministra obrony narodowej z prezydentem Airbusa odbyło się 31 marca 2024 roku w Warszawie w obecności sekretarza stanu w MON, Pawła Zalewskiego, dyskutowano o potencjale współpracy i możliwościach rozwoju polskiego wojska. W kontekście obecnej sytuacji geopolitycznej i rosnących zagrożeń w Europie, modernizacja Sił Zbrojnych RP jest priorytetem. Airbus może odegrać istotną rolę w budowaniu zdolności transportu i tankowania w powietrzu, oferując platformy A400M i A330 - jak zaznaczona w komunikacie prasowym.
Airbus – wiarygodny partner dla Polski
„Airbus to dla nas ważny i wiarygodny partner” – podkreślił Władysław Kosiniak-Kamysz. Współpraca z Airbusem ma strategiczne znaczenie dla modernizacji i wzmocnienia polskiej armii, co jest szczególnie istotne w obliczu dynamicznie zmieniającej się sytuacji geopolitycznej.
Modernizacja samolotów C-295M CASA
13 grudnia 2024 roku podpisano umowę na modernizację i unifikację samolotów C-295M CASA dla Wojska Polskiego. "Modernizacja dwóch samolotów będzie realizowana w Hiszpanii, natomiast pozostałych 14 samolotów w zakładach Airbus Poland S.A. w Polsce." Celem modernizacji jest "wyposażenie floty samolotów transportowych C-295M w nowoczesne systemy awioniczne oraz zwiększenie zdolności operacyjnych samolotów poprzez modernizację systemów identyfikacji swój-obcy, łączności radiowej i satelitarnej, obrony własnej oraz zwiększenie możliwości desantowania skoczków spadochronowych." - jak napisano w komunikacie.
Przyszłość Sił Powietrznych RP
O kwestii pozyskania samolotów transportowych oraz tankowania w powietrzu rozmawiano podczas konferencji zorganizowanej przez Portal Obronny pt: „Przyszłość Sił Powietrznych RP” 20 marca 2025 w Hotel Bellotto w czasie panelu: „Zdolności transportu i tankowania w powietrzu dla operacji wielodomenowych”
Jak mówił wówczas generał dyw. pil. Ireneusz Nowak – Inspektor Sił Powietrznych:
"Polskie lotnictwo potrzebuje posiadać zdolności tankowania w powietrzu z paru przyczyn. Najbardziej nasuwającą się odpowiedzią jest to, żeby lepiej wykorzystywać zdolności floty posiadanych samolotów bojowych. A mówimy tutaj o flocie, która będzie miksem samolotów F-16, F-35, samolotów FA-50, które w wersji PL będą miały zdolność do tankowania w powietrzu i być może w przypadku tych dwóch eskadr, gdzie nie została podjęta decyzja, jakie to będą platformy, ale na pewno będą miały zdolność tankowania w powietrzu. Więc mówimy o flocie dużej ilości samolotów, służących do obrony Polski, której możliwości czasowo-przestrzenne w sposób znaczący poprawi posiadanie tankowca powietrznego".
Generał zwrócił także uwagę, że łatwiej jest walczyć myśliwcami jeśli posiada się tankowce. Ale jest inna perspektywa — jak zwraca uwagę generał — a mianowicie tankowce lewarują rolę Polski w regionie.
"Jest to cały czas w NATO zasób rzadki, trudno dostępny, więc te państw co posiadają takie tankowce, to ich rola w regionie szczególnie w Europie Środkowo- Wschodniej na pewno wzrośnie, więc tu jest także aspekt polityczny i rangi państwa polskiego. Jest też trzeci aspekt, a mianowicie komercyjny, jak wiemy, w naszym otoczeniu będzie bardzo wiele państw, które będą eksploatowały samoloty F-16 różnych wersji, takim państwem będzie Słowacja, Rumunia, Bułgaria i takim państwem będzie także Ukraina w dalszej perspektywie po zakończeniu wojny. Wszystkie te samoloty i załogi będą potrzebowały treningu codziennego tankowca w powietrzu. I Polska, będąc posiadaczem takich tankowców, mogłaby być dostawcą tej usługi oczywiście w sposób komercyjny".
Jak dodał generał, w planach ten samolot nie będzie tylko tankowcem, ale będzie także samolotem ewakuacji medycznej i ewakuacji strategicznej. Generał pod koniec swojej wypowiedzi powiedział bardzo ciekawą rzeczą, a mianowicie:
"Czy wizja w perspektywie 5-6 lat komponentu Polskich Sił Powietrznych, który jest w stanie przelecieć z Polski poprzez Australię, Japonię, by znaleźć się finalnie na Alasce, by uczestniczyć w ćwiczeniach "Red Flag" nie jest kusząca, czy taka wizja takiej zdolności do projektowania manewru i siły przez Polskie Siły Powietrzne nie budowałoby roli Polski? Myślę, że rola Polski byłaby znacznie ważniejsza, gdyby takie zdolności nasz kraj posiadał".
