W Strefie Gazy zginą tysiące Bogu (któremukolwiek) ducha winnych cywilów. ONZ i Arabia Saudyjska krytykują decyzję Izraela

2023-10-14 13:56

Ta informacja dotyczy dynamicznie zmieniających się wydarzeń w Izraelu. Jeśli zapoznajecie się z nią w sobotę (14 października) przed 15:00, to trzeba wiedzieć, że w wojnie izraelsko-palestyńskiej (lub jak kto woli: w konflikcie Izrael-Hamas) zginęło (w Strefie Gazy) co najmniej 2215 cywilów (dane palestyńskie). W ciągu doby: 324, w tym 126 dzieci. Po 15:00 ofiar cywilnych ofiar będzie więcej (nie tylko po palestyńskiej stronie). Strona izraelska dała do tej godziny czas, by mieszkający w północnej części Strefy ewakuowali się na południe tego terytorium. Izrael w ramach swojej polityki obronnej podejmuje kontrdziałania...

wojna, cywile

i

Autor: pixbay.com

Od I wojny światowej w konfliktach zbrojnych, lokalnych, regionalnych i globalnych ginie więcej cywilów niż żołnierzy. Tak też jest i obecnie, w Izraelu/Autonomii Palestyńskiej. Liczba rannych wzrosła w wojnie do 8714. Dane te dotyczą tylko Strefy Gazy; na Zachodnim Brzegu zginęło 54 cywilów, a liczba rannych wzrosła do około tysiąca – podaje PAP za Al-Jazeerą. Ta czołowa stacja arabska poformowała również, że ze Strefy Gazy w sobotę wystrzelone zostały w Izrael kolejne rakiety, pewna ich liczba została strącona przez obronę przeciwlotniczą. Nie podała bilansu strat ludzkich tych ataków. Przypomnijmy, że tydzień temu, gdy Hamas przeprowadził zmasowane uderzenie na Izrael, zginęło 1,3 tys. osób – głównie cywilów. Wśród ofiar są nie tylko obywatele Izraela i Autonomii Palestyńskiej.

Ziemia Święta to cel masowej turystki. W wojnie zginęli obywatele kilkunastu państw. Nie ma wśród nich Polaków. W zasadzie wszyscy obywatele RP, którzy chcieli opuścić strefę wojny, zostali ewakuowani z niej w ramach operacji „Neon”. Wojskowymi samolotami transportowymi (użyto C-295 Casa i C-130 Hercules) przetransportowano, poprzez grecką bazę lotniczą w pobliżu Chanii na Krecie, 1504 obywateli RP oraz „osób z innych krajów” – komunikowało Dowództwo Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.

W strefie zagrożenia znajduje się jeszcze wielu turystów z innych państw. Na przykład z Rumunii. Tamtejsze MSZ podało, że w Strefie Gazy przebywa jeszcze 350 Rumunów. O ewakuację wystąpiło 200 z nich. Dotąd Bukareszt z Izraela ewakuował drogą lotniczą 2162 swoich obywateli. Na ewakuację oczekuje (14 października) jeszcze 50 osób. Władze w Bukareszcie potwierdziły dotąd śmierć dwóch mężczyzn, którzy posiadali podwójne obywatelstwo – izraelskie i rumuńskie.

O ile Polacy, Rumuni, Rosjanie, Brytyjczycy, Amerykanie, Niemcy itd. mają możliwości opuszczenia Izraela, o tyle takich nie mają lokalsi. Nie mogą opuścić Strefy Gazy, ponieważ wszystkie przejścia graniczne z Izraelem i Egiptem są zamknięte.

ONZ oceniła, że czas dany 1,1 mln osobom żyjącym w Strefie Gazy na wyjście z niej jest bezwzględnie za krótki. Izrael sposobi się do wielkiej operacji lądowej (pod broń powołano 300 tys. rezerwistów). „Każdy, kto postanowi się nie ewakuować, sprowadza zagrożenie na siebie i swoją rodzinę. Zaatakujemy obszary, które zostały ewakuowane, z wielką siłą” – ostrzegł był kontradmirał Daniel Hagari, rzecznik Sił Obronnych Izraela (IDF).

Przedstawiciele ONZ już w piątek (13 października) oceniali, że przeprowadzenie takiej operacji w ekspresowym tempie (24 godziny) jest technicznie niemożliwe, a zmuszenie cywilów do ewakuacji w czasie trwania walk jest „niebezpieczne i oburzające” oraz „jest niezgodne z prawem wojennym i podstawowymi zasadami człowieczeństwa”.

Komplikuje się nie tylko sytuacja w tzw. obszarze humanitarnym. Również w politycznym. Jak podała agencja AFP Arabia Saudyjska zdecydowała o zawieszeniu rozmów o normalizacji stosunków z Izraelem. Trzeba wspomnieć, że niektórzy analitycy uważają, że Hamas zaatakował dlatego, by nie dopuścić do tego politycznego kompromisu.

Podkreślić należy, że Arabia Saudyjska kategorycznie jest przeciwna wysiedleniu ludności Gazy i potępia bombardowania celów cywilnych. Arabia Saudyjska i Izrael nie utrzymują stosunków dyplomatycznych. Wzajemne relacje w ostatnim czasie, z pomocą Waszyngtonu, uległy zacieśnieniu w związku z zagrożeniem ze strony Iranu. Jednym z punktów normalizacji wzajemnych stosunków są/były kwestie dotyczące rozwiązania kwestii palestyńskiej.

To śmiało można założyć, że proces normalizacji został zwieszony i nie ma pewności, że rozmowy zostaną wznowione. To zależy od tego, jaki rozmiar przybierze wojna. A na szybkie jej zakończenie trudno liczyć i dobrze byłoby, aby wszyscy tak uważający najzwyczajniej byli w błędzie. Problem w tym, że po obu stronach wola walki „aż do zwycięstwa” bierze górę na chęcią zawieszenia broni i osiągnięcia stanu nazywanego pokojem, co w tamtejszych warunkach oznacza to, że nikt do nikogo nie będzie strzelał. I jak było stwierdzone na początku: w tej wojnie będą ginąć przede wszystkim Bogu (któremukolwiek) winni cywile…

Sonda
Czy w Izraelu może zapanować stabilny pokój?