Polska wraz z Litwą i siłami sojuszników przećwiczyła w ostatnich dniach kwietnia plan Orsza. Pod tym kryptonimem kryje się scenariusz, zgodnie z którym realizowana jest obrona przed siłami Rosji i Białorusi lądowego połączenia Litwy, Łotwy i Estonii z resztą NATO. Polsko-litewskie manewry stanowiły część wielkich ćwiczeń NATO Steadfast Defender 24, w których bierze udział 90 tys. żołnierzy z 30 państw.
Polecany artykuł:
Ćwiczenie Brave Griffin 24 realizowane było w rejonie Druskiennik, Olity i Oran, czyli w rejonie słynnego Przesmyku Suwalkiego, obszaru terytorium Litwy pomiędzy Obwodem Królewieckim i Białorusią. Trzon sił stanowiły wydzielone pododdziały polskiej 15 Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej i litewskiej Brygady Piechoty Zmotoryzowanej Žemaitija (po litewsku Gryf). Dodatkowo w działaniach brała udział Batalionowa Grupa Bojowa NATO, tworzona przez żołnierzy z Portugalii i Stanów Zjednoczonych.
Jednym z ciekawszych „uczestników” ćwiczenia był śmigłowiec AS365 N3+ Dauphin w barwach Litwy, który służył do ćwiczenia MEDEVAC, czyli ewakuacji medycznej. Litwa dysponuje trzema maszynami tego typu, wyposażonymi w sprzęt dostosowany d misji poszukiwawczo-ratownicznych. Posiadają one m.in. wyciągarki i mocowania dla noszy oraz sprzęt medyczny.
Airbus Helicopters AS 365 Dauphin (noszący dziś oznaczenia H175) to dwusilnikowa maszyna produkcji francuskiej, bazująca na starszej konstrukcji jednosilnikowej. Zasięg niemal 830 km i prędkość 306 km/h, wraz z dobrą statecznością i udźwigiem, wpłynęły na popularność maszyn tego typu wśród służb ratowniczych i poszukiwawczych wielu krajów. Litewskie śmigłowce są wyposażone w termowizyjną głowicę obserwacyjną (FLIR), radar, reflektor poszukiwawczy, głośniki, wciągarka i nosze. Awionika full glass cockpit i 4-osiowy automatyczny pilot z trybami działania SAR zmniejszają obciążenie załogi, zwłaszcza w porównaniu ze stosowanymi wcześniej w tej roli śmigłowcami Mi-8 produkcji rosyjskiej.