Niemcy boją się wojny z Rosją. Robią wielkie zapasy w sklepach, "na wszelki wypadek"

2024-03-21 7:08

Narastająca atmosfera strachu, wynikająca z trwającej w Ukrainie wojny, coraz bardziej daje się we znaki obywatelom wielu krajów. Niedawno pisaliśmy o tym, że Szwedzi zaczęli masowo ruszać do sklepów, by zrobić zapasy. A teraz, według badania dla dziennika "Bild", wyszło, że prawie połowa Niemców obawia się możliwego rosyjskiego ataku, a prawie 40 proc. robi "na wszelki wypadek" zapasy.

Niemiecka armia w mieście

i

Autor: Bundeswehr/Facebook Niemiecka armia w mieście

Spis treści

  1. Rosja straszy świat?
  2. Czy Rosja zaatakuje?

Według opublikowanego w poniedziałek 29 stycznia sondażu instytutu INSA dla portalu dziennika "Bild", możliwy rosyjski atak na Niemcy niepokoi 46 proc. respondentów. 44 proc. ankietowanych nie ma takich obaw, reszta nie udzieliła odpowiedzi.

Najbardziej zaniepokojeni są wyborcy partii Lewica (55 proc.) i chadeckiej CDU (54 proc.). Zwolennicy lewicowej partii Sahry Wagenknecht i prawicowej AfD widzą najmniejsze zagrożenie wojną - zwraca uwagę portal.

"Wezwania do gromadzenia prywatnych zapasów na wypadek wojny pojawiły się ostatnio między innymi w Szwecji i Norwegii. W Niemczech, według ankiety INSA, do tej pory zrobiło to 39 proc. ankietowanych. Jak dotąd 56 proc. pytanych nie zdecydowało się na gromadzenie zapasów awaryjnych" - pisze "Bild".

W ankiecie tylko jeden na sześciu respondentów stwierdził, że wie, gdzie może znaleźć schronienie w przypadku ataku, np. rakietowego. "Wynika to prawdopodobnie głównie z faktu, że żaden z prawie 600 pozostałych schronów przeciwlotniczych w Niemczech nie jest obecnie czynny" - zauważa portal.

Konserwacja bunkrów zakończyła się w 2007 roku, kiedy to rządy federalne i landowe zdecydowały o zakończeniu "funkcjonalnego utrzymania schronów publicznych".

Rosja straszy świat?

Kilka dni temu rzecznik Kremla zaatakował niemiecki rząd, próbując go zastraszyć – ocenił portal dziennika „Bild”, odnosząc się do komentarza Dmitrija Pieskowa, rzecznika Władimira Putina.

„Ta wypowiedź Pieskowa pokazała, że Niemcy słusznie przygotowują się do wojny. Z Moskwy po raz kolejny napływają budzące niepokój oświadczenia pod adresem rządu federalnego” – stwierdził „Bild”.

„Nie jest tajemnicą, że Niemcy są na kursie zmierzającym do ostrej konfrontacji z Rosją” – powiedział Pieskow, komentując informacje o planowanym przez Niemcy kompleksowym planie obrony. Rzecznik Kremla określił te doniesienia jako „próbę odstraszania Rosji”, oskarżając niemiecki rząd o wrogość.

Pieskow zareagował na wypowiedź szefa Dowództwa Terytorialnego, generała porucznika André Bodemanna, który przedstawił Niemieckiej Agencji Prasowej (dpa) plan lepszego zintegrowania działań między służbami odpowiadającymi za bezpieczeństwo, przeciwdziałanie sytuacjom kryzysowym i stażami przemysłowymi. Pieskow podkreślił, że Moskwa dokładnie przeanalizuje te zamierzenia z uwagi na „wrogą postawę Berlina”.

„Bild” przypomniał także niedawną wypowiedź federalnego ministra obrony Borisa Pistoriusa (SPD), który przestrzegł, że po kilku dekadach pokoju Niemcy muszą ponownie stać się „gotowe do wojny”.

Czy Rosja zaatakuje?

W połowie stycznia, niemiecki minister obrony Niemiec Boris Pistorius powiedział dziennikowi "Tagesspiegel", że Rosja może pewnego dnia zaatakować kraj NATO. Jego zdaniem obecnie taki atak nie jest prawdopodobny, natomiast będzie możliwy za pięć-osiem lat.

"Prawie codziennie słyszymy groźby ze strony Kremla, ostatnio ponownie wobec naszych przyjaciół w krajach bałtyckich" - stwierdził Pistorius. "Musimy więc liczyć się z tym, że pewnego dnia Władimir Putin zaatakuje nawet kraj NATO" - dodał.

Jednak "w tej chwili nie sądzę, by rosyjski atak był prawdopodobny. Nasi eksperci szacują, że jest to możliwe w okresie od pięciu do ośmiu lat" - powiedział minister.

Zdaniem Pistoriusa pewne jest, że "mamy do czynienia z sytuacją zagrożenia militarnego w Europie, która nie istniała od 30 lat".

W związku z tym, że panuje obecnie atmosfera pokoju i wojny. Niemieckie władze podejmują kroki mające na celu przygotowanie się do wojny. W zeszłym roku, minister Pistorius rozpoczął debatę na temat przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej na wzór Szwecji. Dodatkowo zaczęto dyskutować, czy by nie przyjmować do armii ludzi bez niemieckiego paszportu w celu uzupełnienia braków kadrowych, a także planów zwiększenia armii. Pod koniec stycznia Niemcy także ogłosiły, że Bundeswehra chce lepiej bronić kraju i planuje lepszą współpracę z organami bezpieczeństwa, agencjami ds. katastrof i przedsiębiorstwami przemysłowymi dlatego powstanie nowy plan obrony kraju.

W galerii poniżej zobaczysz czołg Leopard 2:

Budzisz: tak może zakończyć się wojna PORTAL OBRONNY
Sonda
Czy Rosja zaatakuje kraje NATO?
Listen on Spreaker.