Plan ten - Operationsplan Deutschland (OPLAN) - "określi, jak postępować wspólnie w przypadku napięć i konieczności obrony" - wyjaśnił Bodemann w rozmowie z agencją dpa.
"Powinien to być plan, który jest wykonalny (...), czyli nie mrzonka, koncepcja myślowa, ale coś namacalnego, co ostatecznie może zadziałać" – dodał.
Według generała, projekt zadecyduje "jak wspólnie postępować w przypadku napięć i obrony". Bodemann dodał, że Oplan "wynika z obecnej sytuacji bezpieczeństwa i zagrożeń w Niemczech i całej Europie".
Gen. Andre Bodemann, powiedział, „nie spodziewam się bitwy pancernej na Nizinie Północnoniemieckiej i mam nadzieję, że nie lądowania rosyjskich spadochroniarzy. Jednak nasza krytyczna infrastruktura, porty, mosty, firmy energetyczne są oczywiście zagrożone aktami sabotażu, być może nawet przez siły specjalne, które przeniknęły do tej krytycznej infrastruktury i próbują ją zniszczyć". W tym scenariuszu Bundeswehra przewiduje cztery zagrożenia, z których "niektóre są już widoczne, w tym fałszywe wiadomości i dezinformacja". Wróg będzie próbował wpływać na decyzje niemieckiego rządu, opinię ludności, a nawet na media. Spodziewane są również cyberataki na firmy energetyczne i telekomunikacyjne. Do tego dochodzi szpiegostwo i sabotaż ze strony "jednostek specjalnych, sił nieregularnych", których celem jest "utrudnienie lub uniemożliwienie rozmieszczenia niemieckich wojsk". Ponadto niemiecka infrastruktura krytyczna może zostać zaatakowana przez pociski balistyczne, dlatego Bundeswehra opracowuje "tarczę ochronną" w celu jej ochrony.
Planiści Bundeswehry zakładają, że duża część ich własnych sił będzie potrzebna NATO do odstraszania i obrony na wschodniej flance Sojuszu i nie można ich zaplanować w samych Niemczech.
To na co także zwrócił uwagę generał to zależność od firm cywilnych, jak mówi oficer: "w latach osiemdziesiątych nie mieliśmy tego tylko w przypadku dostaw materiałów eksploatacyjnych", wspomina Bodemann. "Firmy logistyczne, transportowe i budowlane posiadały pojazdy z dodatkową licencją. Wiedzieli, że jeśli wybuchnie wojna, to ta ciężarówka, ten buldożer, ta koparka należą do Bundeswehry i jest kierowca, który może je prowadzić. Wszystko to wymaga ponownego przemyślenia".
Dzięki OPLAN po raz pierwszy od czasów zimnej wojny modernizuje się koncepcję ochrony ludności i obrony infrastruktury, a także rozmieszczenia wojsk NATO. Dokument liczy setki stron, a jego szczegóły są ściśle tajne. Ma zostać sfinalizowany do końca marca.
PM/PAP