Eurofighter Typhoon zamiast F-35? Turcja kupuje 20 nowoczesnych myśliwców

2025-10-28 11:14

Podczas wizyty premiera Keira Starmera w Ankarze, 27 października Turcja i Wielka Brytania podpisały kontrakt o wartości blisko 11 mld dolarów na dostawę 20 myśliwców Eurofighter Typhoon. Londyn nazywa go „największym kontraktem lotniczym od pokolenia”, który ma wzmocnić bezpieczeństwo NATO i zapewnić tysiące miejsc pracy.

  • Turcja i Wielka Brytania podpisały znaczący kontrakt o wartości 11 mld dolarów na zakup 20 myśliwców Eurofighter Typhoon.
  • Umowa wzmocni obronność NATO, zapewni tysiące miejsc pracy i rozszerzy flotę Turcji, czyniąc ją dziesiątym użytkownikiem tych maszyn.
  • To porozumienie jest "największym kontraktem lotniczym od pokolenia" dla Brytyjczyków, ale czy rozwiąże problemy Ankary z modernizacją lotnictwa?

Turcja wejdzie do grona posiadaczy myśliwców Eurofighter Typhoon

W poniedziałek, 27 października br. w Ankarze premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer oraz tureckie władze ogłosili podpisanie umowy dotyczącej zakupu 20 nowych myśliwców EF-2000 Eurofighter Typhoon. Jak przekazał rząd brytyjski, wartość kontraktu sięga 8 miliardów funtów, czyli około 10,7 miliarda dolarów. Za sprawą kontraktu Turcja stanie się dziesiątym użytkownikiem Eurofightera obok: Wielkiej Brytanii, Niemiec, Hiszpanii, Włoch, Austrii, Omanu, Kataru, Kuwejtu i Arabii Saudyjskiej.

„Zakup samolotów Typhoon przez Turcję otwiera nowy rozdział w naszej długotrwałej współpracy z tym ważnym sojusznikiem w ramach NATO i wzmacnia wyjątkowe wsparcie operacyjne, jakie te maszyny nadal zapewniają w Europie i na Bliskim Wschodzie, stanowiąc fundamentalny filar obrony i bezpieczeństwa” - podkreślił Charles Woodburn, dyrektor generalny BAE Systems. „Typhoon to historia eksportowego sukcesu, która pokazuje, że inwestycje w obronność mogą napędzać znaczący wzrost gospodarczy i przynosić wymierne korzyści w całym Zjednoczonym Królestwie. Dzisiejsze ogłoszenie przedłuża produkcję Typhoona i zabezpiecza kluczowe krajowe kompetencje inżynieryjne, które stanowią podstawę brytyjskiego systemu obrony i bezpieczeństwa” - dodał.

Umowa obejmuje kompleksowy pakiet uzbrojenia, w tym pocisk powietrze-powietrze dalekiego zasięgu MBDA Meteor, a w przyszłości ma umożliwić także dostarczenie kolejnych maszyn. Premier Wielkiej Brytanii, Keir Starmer podkreślił, że to porozumienie zabezpieczy 20 tysięcy miejsc pracy w brytyjskim przemyśle obronnym i „wzmocni bezpieczeństwo całego NATO”. W praktyce oznacza to również, że produkcja Eurofighter Typhoon w Wielkiej Brytanii zostanie przedłużona do lat 30. XXI wieku.

Brytyjskie Ministerstwo Obrony określiło transakcję jako „największą umowę w branży lotniczej od pokolenia”, wskazując, że wzmocni ona zdolności bojowe Turcji i potwierdzi znaczenie NATO w regionie Morza Czarnego. Z kolei prezydent Turcji, Recep Tayyip Erdoğan uznał ją za „nowy symbol strategicznych relacji” między Ankarą a Londynem, dziękując również pozostałym członkom konsorcjum produkującego Eurofightery, czyli Niemcom, Włochom i Hiszpanii. Minister obrony Wielkiej Brytanii, John Healey, towarzyszący Starmerowi w Ankarze, podkreślił natomiast, że porozumienie „wykracza daleko poza same samoloty”, określając Turcję jako „kluczowego sojusznika NATO i strażnika Morza Czarnego”.

Nowe Eurofightery, ale nie tylko

Turecki serwis Defence Turk zwraca uwagę, że Eurofighterów w lotnictwie Turcji będzie więcej. Minister obrony narodowej Turcji, Yaşar Güler przekazał mediom: „Planujemy zakup 20 samolotów Eurofighter Typhoon z Wielkiej Brytanii oraz po 12 egzemplarzy z Kataru i Omanu”. Dodał również, że maszyny z Kataru mogą zostać dostarczone już na początku 2026 r. O tym, że Turcja szuka możliwości nabycia używanych Eurofighterów, które byłyby dostępne „na już” informowaliśmy przy okazji wizyty Erdogana w Kuwejcie, a następnie Katarze w minionym tygodniu.

Agencja AFP, powołująca się na swojego informatora, przekazała wówczas, że negocjacje w sprawie myśliwców Eurofighter Typhoon z Kataru wciąż trwają i nie osiągnięto jeszcze żadnych wiążących ustaleń w tej sprawie. Ankara ma oferować w zamian dostęp do technologii swojego nowego myśliwca 5. generacji Kaan, nad którym wciąż trwają prace. Tureckie źródła wskazywały natomiast, że rozmowy obejmują również ewentualny transfer technologii między oboma państwami.

Turcja nie chce zostać w tyle

Ankara, posiadająca drugą co do wielkości armię w NATO, nie chce pozostać w tyle, jeśli chodzi o lotnictwo i pozwolić, żeby starzejąca się flota Türk Hava Kuvvetleri miała wpływ na możliwości projekcji siły. Zwłaszcza że jej regionalni rywale, czyli m.in. Izrael oraz Grecja stawiają na nowoczesne myśliwce 5. generacji. Izrael już teraz posiada zróżnicowaną flotę, w której znaczącą rolę odgrywają myśliwce F-35I Adir, a Grecja w 2028 r. może otrzymać pierwsze egzemplarze myśliwców F-35A z 20 zamówionych w lipcu 2024 r., z opcją na możliwość zakupu kolejnych 20.

Pomimo trwających prac nad tureckim myśliwcem 5. generacji KAAN, który według wstępnych planów wejdzie do służby około 2030 r., pozyskanie 44 myśliwców Eurofighter Typhoon byłoby znaczącym wzmocnieniem starzejącej się tureckiej floty. Zwłaszcza że prace nad KAAN-em wciąż trwają, maszyny korzystają na razie z amerykańskich silników F110, do których dostęp może być blokowany w zależności od nastrojów politycznych i relacji na linii Ankara-Waszyngton, a projekt krajowych silników TF35000, mających docelowo napędzać KAAN-a, znajduje się w powijakach. 

Warto przypomnieć, że tureckie starania o Eurofightery rozpoczęły się po wykluczeniu z amerykańskiego programu F-35 w 2019 roku, będącego skutkiem zakupu rosyjskiego systemu obrony przeciwlotniczej S-400. Turcja nie traci jednak nadziei, że w przyszłości uda się odblokować również zakup myśliwców F-35A.

Portal Obronny SE Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki