- Prezydent Turcji negocjuje z Katarem zakup używanych myśliwców Eurofighter Typhoon w celu wzmocnienia sił powietrznych.
- Turcja, chcąc zmodernizować swoją flotę, oferuje w zamian dostęp do technologii własnego myśliwca 5. generacji Kaan.
- Ankara dąży do uzupełnienia swoich sił powietrznych o 40 Eurofighterów Typhoon, a w przyszłości także o amerykańskie F-35.
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan w ostatnim czasie odwiedził Kuwejt, a także Katar. Celem rozmów z emirem Sheikh Tamimem bin Hamadem Al Thanim miała być między innymi możliwa sprzedaż używanych myśliwców Eurofighter Typhoon, które obecnie służą w katarskich siłach powietrznych. Informator agencji AFP potwierdził, że negocjacje wciąż trwają i nie osiągnięto jeszcze żadnych wiążących ustaleń w tej sprawie. Ankara ma oferować w zamian dostęp do technologii swojego nowego myśliwca 5. generacji Kaan, nad którym wciąż trwają prace. Tureckie źródła wskazują, że rozmowy obejmują również ewentualny transfer technologii między oboma państwami.
Turcja chce wzmocnić swoje lotnictwo
Według Agencji Reutera Turcja jest zdeterminowana aby wzmocnić swoje lotnictwo i nie pozostać w tyle za regionalnymi rywalami, w tym za Izraelem, który posiada zróżnicowaną flotę samolotów bojowych, a premier kraju, Benjamin Netanjahu w ostatnim czasie ostrzegł, że tureckie bazy wojskowe, wsparcie dla rebeliantów i działań armii w Syrii stanowią dla Izraela zagrożenie. Innym bodźcem jest fakt, że Grecja, również postrzegana jako regionalny rywal Ankary, w 2028 r. może otrzymać pierwsze egzemplarze myśliwców F-35A z 20 zamówionych w lipcu 2024 r. (z opcją na możliwość zakupu kolejnych 20).
Ankara, posiadająca drugą co do wielkości armię w NATO, nie chce pozostać w tyle i pozwolić, żeby jej starzejąca się flota miała wpływ na możliwości projekcji siły. Dlatego też jej wysiłki zmierzają do uzupełnienia tureckich sił powietrznych o 40 Eurofighterów Typhoon, a w przyszłości również o amerykańskie F-35, jeśli dojdzie w tej sprawie do porozumienia z Waszyngtonem. Dodatkowo Ankara prowadzi intensywne prace nad krajowym programem myśliwca 5. generacji KAAN i zapowiada pełną niezależność w zakresie jego produkcji. Choć pierwsze prototypy korzystają z amerykańskich silników F110, Turcja przekonuje, że docelowo maszyny będą napędzane rodzimymi jednostkami TF35000, nad którymi trwają już prace.
Eurofighter Typhoon w tureckich barwach
Po wykluczeniu z amerykańskiego programu F-35 w 2019 roku, będącego skutkiem zakupu rosyjskiego systemu obrony przeciwlotniczej S-400, Ankara zaczęła zabiegać o 40 nowych Eurofighterów. Według Reutersa Ankara ma być o krok od zawarcia porozumienia w tej sprawie z Wielką Brytanią i innymi państwami europejskimi. Dodatkowo Turcja może otrzymać 12 używanych myśliwców od Kataru i Omanu, które szybko pozwoliłyby na uzupełnienie istniejących luk. Państwa wchodzące w skład konsorcjum Eurofightera, czyli Wielka Brytania, Niemcy, Włochy i Hiszpania, miałyby zatwierdzić tę transakcję, a w kolejnych latach dostarczyć Turcji 28 nowych maszyn po podpisaniu ostatecznej umowy.
Wizyty w Katarze i Omanie były częścią tureckich starań o Eurofightery, które mają być kontynuowane pod koniec października, kiedy to Erdogan spotka się z premierem Wielkiej Brytanii Keirem Starmerem oraz kanclerzem Niemiec Friedrichem Merzem, aby zawrzeć ostateczne porozumienie w tej sprawie. Rzecznik rządu brytyjskiego w rozmowie z Agencją Reutersa przyznał, że memorandum podpisane w lipcu 2025 r. „toruje drogę do zamówienia nawet 40 maszyn o wartości wielu miliardów funtów”. Dodał też: „Liczymy na szybkie uzgodnienie szczegółów kontraktu”. Na razie jednak liczba myśliwców dla Turcji, a także terminy ich dostaw są dużą niewiadomą.
Myśliwce z Europy i USA, a w tle produkcja KAAN-a
Oprócz starań o myśliwce europejskiej produkcji, a także o odblokowanie zakupu myśliwców F-35, Ankara podejmuje intensywne wysiłki na rzecz rozwoju własnego myśliwca 5. generacji. Turcja cały czas zapewnia, że rozwój KAAN-a przebiega zgodnie z harmonogramem, a samolot - jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem - wejdzie do służby około 20230 roku. Pierwszy lot prototypu KAAN-a odbył się w lutym 2024 roku, a jego producent, czyli Turkish Aerospace Industries (TAI) testuje obecnie kilka prototypów, co ma przyspieszyć cały proces testowy.
Maszyny na razie korzystają z amerykańskich silników, ale turecki przemysł przyspiesza prace nad TF35000, opracowywanym specjalnie z myślą o KAAN-ie. Haluk Görgün, szef tureckiego Prezydium Przemysłu Obronnego (SSB) potwierdził ostatnio, że wszystkie silniki do prototypów zostały już dostarczone, a wnioski o kolejne jednostki dla pierwszego bloku produkcyjnego są złożone. Turcy podkreślają, że produkcja KAAN-a będzie realizowana w systemie blokowym, a każdy kolejny wariant ma wprowadzać nowe możliwości i docelowo korzystać wyłącznie z krajowego napędu. „Ostatecznie nasze samoloty seryjne będą latać z tureckim silnikiem” - zadeklarował Görgün. Przekonuje on również, że tureckie silniki TF3500 będą generował większy ciąg niż amerykańskie F110. Na razie są to jedynie deklaracje, ponieważ budowa silników do myśliwców jest skomplikowanym i wymagającym procesem, a do tej pory tylko kilka państw, w tym USA, Wielka Brytania, Francja i Rosja, stworzyło własne jednostki napędowe dla myśliwców.