Turcja wciąż poza programem F-35. USA nie zmieniają stanowiska przez zakup rosyjskich S-400

2025-08-25 14:05

Departament Stanu USA podtrzymał decyzję o wykluczeniu Turcji z programu myśliwców F-35. Powodem pozostaje zakup rosyjskiego systemu obrony powietrznej S-400, który zdaniem Waszyngtonu zagraża bezpieczeństwu NATO. Dodatkowo Waszyngton uważa, że współpraca Moskwy i Ankary w obszarze obronności potencjalnie naraża Stany Zjednoczone na utratę wrażliwych danych na temat technologii stosowanych w F-35.

  • Departament Stanu USA podtrzymał decyzję o wykluczeniu Turcji z programu myśliwców F-35, co jest konsekwencją zakupu rosyjskiego systemu obrony powietrznej S-400.
  • Waszyngton obawia się, że współpraca Ankary z Moskwą może narazić na szwank wrażliwe technologie F-35 i osłabić bezpieczeństwo NATO.
  • W odpowiedzi na sankcje, Turcja intensyfikuje rozwój własnego myśliwca piątej generacji KAAN, który ma stać się alternatywą dla zagranicznych konstrukcji.

F-35 wciąż poza zasięgiem Turcji

Jak informuje Defence Industry Europe, do amerykańskiej administracji zwróciła się grupa 40 demokratycznych kongresmenów z listem z 7 sierpnia, na czele z Chrisem Pappasem. Politycy wezwali sekretarza stanu USA Marco Rubio do dopilnowania przestrzegania sankcji wynikających z ustawy CAATSA (ang. Countering America's Adversaries Through Sanctions Act), przewidującej kary dla krajów kupujących sprzęt wojskowy z państw uznawanych za przeciwników USA, w tym Rosji, ale też Korei Północnej czy Iranu.

Kongresmeni w liście apelowali do rządu USA o powstrzymanie Turcji przed „[…] kontynuowaniem łamania amerykańskich praw i polityki związanych z bezpieczeństwem narodowym USA”. Zauważyli też, że „Turcja nie wykazała zamiaru przestrzegania prawa amerykańskiego”.

Jak poinformował Paul D. Guaglianone, wysoki urzędnik Departamentu Stanu, w odpowiedzi na list z 7 sierpnia, stanowisko USA wobec Ankary nie uległo zmianie. W liście do Kongresu przypomniał, że zakup rosyjskiego systemu S-400 w 2017 r. wyklucza Turcję z udziału w programie. „Administracja Trumpa jest w pełni zaangażowana w ochronę amerykańskich zasobów obronnych i wywiadowczych oraz przestrzeganie amerykańskiego prawa, w tym CAATSA”, podkreślił. „Stany Zjednoczone jasno komunikowały rządowi tureckiemu nasze przepisy i politykę dotyczącą zakupu rosyjskiego sprzętu obronnego oraz konsekwencje w zakresie nabycia samolotów F-35 przez Turcję” - dodał.

Współpraca Ankary z Moskwą niepokoi Waszyngton

Waszyngton przypomniał również, że obecność S-400 w Turcji może narazić wrażliwe technologie F-35 na dostęp Rosji i osłabić obronę powietrzną NATO. Turcja została usunięta z programu F-35 w 2019 r., co zakończyło jej rolę zarówno jako nabywcy, jak i producenta kluczowych komponentów. Ankara planowała zakup ponad 100 maszyn, a jej wykluczenie spowodowało zakłócenia w łańcuchu dostaw i wzrost kosztów całego programu.

W 2020 r. USA nałożyły sankcje na turecki przemysł obronny, choć były one łagodniejsze od postulowanych przez część polityków. Senator Jim Risch, przewodniczący komisji spraw zagranicznych Senatu, wciąż sprzeciwia się sprzedaży F-35 Turcji, dopóki Ankara nie pozbędzie się rosyjskiego systemu. Senator z Idaho, który ma prawo blokować główne transfery uzbrojenia, podkreśla, że nie wycofa sprzeciwu, dopóki Turcja nie pozbędzie się systemu S-400, przypomina Turkey Today.

Spór o F-35 pozostaje jednym z głównych źródeł napięć w relacjach USA-Turcja, chociaż co jakiś czas pojawiają się doniesienia, że państwa wznawiają negocjacje w tej sprawie. Dodatkowymi punktami zapalnymi są m.in. obecność amerykańskich wojsk w Syrii i wsparcie dla kurdyjskich ugrupowań, które Ankara uznaje za terrorystyczne. Problemy z programem F-35 są jednocześnie dodatkowym bodźcem dla Turcji do rozwoju myśliwców krajowej produkcji KAAN.

Garda - Gen. Nowak o F-35

KAAN alternatywą dla F-35?

Po ogłoszeniu amerykańskich sankcji za zakup rosyjskiego systemu S-400 Ankara skupiła się na własnym programie myśliwca piątej generacji TF-X, znanego obecnie jako KAAN. Turcja planuje rozpocząć jego seryjną produkcję i dostarczyć pierwsze egzemplarze maszyn swoim siłom powietrznym w 2028 r. Pod koniec lipca 2025 r. Turecka Prezydencja Przemysłu Obronnego (SSB) poinformowała o zamówieniu szóstego prototypu myśliwca KAAN, w ten sposób Ankara będzie mogła równolegle prowadzić kluczowe testy, w tym próby w tunelu aerodynamicznym, badania odporności środowiskowej, sprawdzanie awioniki, czy testy kołowania.

Samolot ma cechy myśliwca 5. generacji. Wykorzystano w nim technologię stealth, wewnętrzne komory uzbrojenia, zaawansowaną awionikę i docelowo będzie posiadał krajowe silniki, które zastąpią obecnie używane w KAAN amerykańskie General Electric F110. Z dostępnych informacji wynika, że silniki tureckie silniki dla KAAN, czyli TF‑35000, mają ciąg większy o 20 proc. od F110-GE-129, a ich zastosowanie pozwoli KAAN-owi generować jeszcze lepsze osiągi, w tym możliwość lotu z prędkością naddźwiękową bez dopalacza.

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan regularnie podkreśla znaczenie programu KAAN dla narodowego bezpieczeństwa i prestiżu. Po historycznym locie pierwszego prototypu w lutym 2024 r., Erdoğan powiedział: „KAAN to oznaka naszej determinacji, żeby być niezależnym od zewnętrznych dostawców”. W czerwcu 2025 r., ogłaszając umowę eksportową na 48 myśliwców dla Indonezji, dodał: „To dowód postępu i osiągnięć naszej krajowej obrony. Indonezyjskie zdolności lokalne zostaną włączone w proces produkcji”.

Turecki program myśliwca piątej generacji wzbudza rosnące zainteresowanie nie tylko w Azji Południowo-Wschodniej, ale także w regionie Bliskiego Wschodu i Azji Środkowej, a ostatnio także i Europy. Oprócz wspomnianej już Indonezji, która zadeklarowała chęć zakupu i współprodukcji KAAN-a, zainteresowanie wyraziły Pakistan, Azerbejdżan, Malezja, Arabia Saudyjska, Egipt i Hiszpania. Dla wielu z tych krajów KAAN może stanowić atrakcyjną alternatywę wobec amerykańskich lub chińskich konstrukcji, głównie z uwagi na elastyczność licencyjną, niższe koszty oraz brak politycznych ograniczeń eksportowych.

Portal Obronny SE Google News