Prezydent Rosji Władimir Putin odniósł się do wtorkowych (2 grudnia) rozmów w Moskwie z wysłannikami USA, określając je jako „bardzo pożyteczne”. Jak przekazała rosyjska agencja RIA Nowosti, Putin stwierdził, że „Rosja przejmie kontrolę nad Donbasem przy użyciu sił zbrojnych lub w inny sposób”. Spotkanie z przedstawicielem Donalda Trumpa – Stevenem Witkoffem i zięciem prezydenta Stanów Zjednoczonych – Jaredem Kushnerem dotyczyło amerykańskiego planu pokojowego dla Ukrainy. Putin wyjaśnił, że Waszyngton podzielił 27 punktów planu na cztery pakiety, proponując omówienie każdego z nich osobno, co wpłynęło na długość rozmów.
„To, co przywieźli nam nasi amerykańscy koledzy, opierało się, w taki czy inny sposób, na naszych ustaleniach ze spotkania z prezydentem Trumpem na Alasce” – dodał Putin.
Miedwiedwiew ostrzega przed „casus belli”
Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej i były prezydent tego kraju, Dmitrij Miedwiediew, stanowczo zareagował na propozycje Komisji Europejskiej dotyczące wykorzystania zamrożonych rosyjskich aktywów. Na platformie X ostrzegł, że
„Jeśli Unia Europejska ukradnie rosyjskie aktywa na »pożyczkę reparacyjną« możemy uznać to za casus belli wraz z wszystkimi skutkami dla Brukseli & Co. Wówczas te środki musiałyby zostać zwrócone nie w sądzie, ale w formie rzeczywistych reparacji wypłaconych w naturze przez pokonanych wrogów Rosji”.
Komisja Europejska przedstawiła dwie propozycje dalszego finansowania wsparcia Ukrainy: z użyciem zamrożonych w Europie aktywów rosyjskiego banku centralnego lub z długu zaciągniętego przez UE. Zaproponowano również ustanowienie zakazu transferu zamrożonych rosyjskich aktywów przechowywanych w UE z powrotem do Rosji.
Amerykańskie sankcje: pewność Fitzpatricka, wątpliwości Grahama
W Stanach Zjednoczonych trwają prace nad nowymi sankcjami przeciwko Rosji. Kongresmen Republikanów Brian Fitzpatrick, współautor inicjatywy, wyraził w rozmowie z PAP „100-procentową pewność, że już wkrótce Izba Reprezentantów uchwali nowe sankcje przeciwko Rosji”. Fitzpatrick, współprzewodniczący proukraińskiej grupy parlamentarnej Ukraine Caucus, zapowiedział, że zamierza wymusić głosowanie nad ustawą sankcyjną, przewidującą m.in. nałożenie 500 proc. ceł na towary z państw kupujących rosyjskie surowce. Projekt zakłada również nałożenie długiej listy restrykcji na podmioty z sektora bankowego, górniczego, naftowego oraz wprowadzenie całkowitego embarga na import rosyjskiego uranu.
Mimo optymizmu Fitzpatricka, jego kolega w Senacie, Lindsey Graham, nie był tak pewny ostatecznego sukcesu. Pytany przez PAP, senator Graham stwierdził: „Zobaczymy. Myślę, że na razie staramy się dowiedzieć, co stało się we wtorek”, odnosząc się do moskiewskich rozmów przedstawicieli Donalda Trumpa z Władimirem Putinem. Graham podkreślił, że Ukraina będzie musiała dokonać poświęceń, czy to chodzi o ziemie, status w NATO, czy rozmiar jej sił zbrojnych, ale „nie będziemy negocjowali losu dzieci. To nie podlega negocjacjom”. Jest on również współautorem projektu ustawy, która zakłada oficjalne uznanie Rosji za państwo wspierające terroryzm, jeśli nie zwróci porwanych ukraińskich dzieci ich rodzinom.
Niemcy za wykorzystaniem aktywów, ale z podziałem ryzyka
Kanclerz Niemiec Friedrich Merz opowiedział się za wykorzystaniem zamrożonych aktywów banku centralnego Rosji na pomoc dla Ukrainy. W autorskim materiale opublikowanym w dzienniku „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ) podkreślił, że „Ryzyko tego przedsięwzięcia muszą wziąć na siebie wspólnie kraje UE”. Merz ostrzegł przed pozostawieniem decyzji w tej sprawie państwom pozaeuropejskim.
Polecany artykuł:
Kanclerz zaznaczył, że „Najazd Rosji na Ukrainę stanowi najcięższy wstrząs europejskiego systemu pokojowego od II wojny światowej” i że „Moskwa militaryzując własne społeczeństwo, przygotowuje się do zbrojnego konfliktu z Zachodem. Taka Rosja zagraża europejskiej wolności i bezpieczeństwu”. Wskazał, że polityka Rosji zagraża również wschodnioeuropejskim partnerom Niemiec, czego dowodem są codzienne ataki, o których informuje polski rząd.
Merz przypomniał, że Komisja Europejska przedłożyła propozycję zmobilizowania dodatkowych środków finansowych w wysokości 165 mld euro, co wystarczyłoby na pokrycie potrzeb Ukrainy na co najmniej dwa lata. Podkreślił, że „Postępując zgodnie z drogą wyznaczoną przez KE, możliwe jest „zmobilizowanie rosyjskich aktywów” zgodnie z prawem międzynarodowym i z naszymi międzynarodowymi zobowiązaniami”. Zaznaczył, że aktywa rosyjskiego banku centralnego pozostaną zamrożone do czasu, gdy Rosja uiści Ukrainie odszkodowanie, ale „Nie konfiskujemy (rosyjskich aktywów) i nie naruszamy rosyjskich roszczeń”.
Merz wyraził zrozumienie dla zastrzeżeń belgijskiego rządu, w Belgii znajduje się duża część aktywów, i zaapelował o szybkie rozpoczęcie i zakończenie rozmów w tej sprawie, aby „politycznie ustalić zasady i następnie prawnie je zrealizować”. Podkreślił, że „Decyzje podjęte teraz przez nas, zdecydują o przyszłości Europy”.